Podrożały horrendalnie znicze i wiązanki. Fraza – nasi drodzy zmarli - brzmi dzisiaj dwuznacznie. Podróż na rodzinne groby z pełnym serwisem sztucznych kwiatów i zniczy może się okazać równie kosztowna jak wycieczka za granicę, a z pewnością będzie to wycieczka za granicę zdrowego rozsądku. Podrożały, bo wzrosły koszty energii i paliwa, bo tanie komponenty do zniczy sprowadzaliśmy z Rosji. Warta podobno miliard branża funeralna może nie przetrwać? Nie martwię się o nią. Podobno dwie rzeczy w życiu są nieuchronne, śmierć i podatki. Z tym, że z podatkami można jeszcze kombinować. Ludzka natura nie znosi próżni, z kryzysem sobie poradzi, bo w Polsce śmierci nadmiarowych mamy więcej niż w reszcie Europy.
Od lat klecimy z żoną w pełni ekologiczne i bezkosztowe wiązanki. Zero waste, zero cost. W tym roku miechunka, mahonia, bukszpan i sznurek konopny. Pojechaliśmy z nią do Szczytna na groby bliskich, parę dni wcześniej, żeby w dniu zmarłych przedwcześnie nie dołączyć do nich jadąc na cmentarz, bo wtedy na drogi wylegną wszyscy. Jeżdżący niedzielnie i bojący się jeździć na co dzień, świadomi swoich nikłych umiejętności i nie bojący się jeździć po wypiciu i zażyciu, trzeźwi niedowidzący i chorzy, ci, którym zabrano prawo jazdy i ci, którym jeszcze nie dano, ludzie z deficytem wyobraźni i ludzie z nadmiarem wiary we własne szczęście i umiejętności.

Na grobach gromady wielkich, zdobnych, wypalonych zniczy i sterty pokrytych kurzem, błotem i ptasimi odchodami niezniszczalnych chińskich wiązanek, zwanych przez handlujących okojebami.
Iluzja świeżości jest krótkotrwała. Po paru tygodniach osadza się na nich brud, a ich sztuczność kłuje w oczy.
Ale przy tym jedyny to na cmentarzu dowód na życie wieczne. Prawie. Będą się rozkładały przez kilkaset lat, zatruwając życie kolejnym pokoleniom.
Polskie groby to osobny i trudny temat. Zwiedzałem cmentarze w różnych krajach Europy. Szczególnie upodobałem sobie skandynawskie. Na większości z nich zmarli są ze sobą zrównani. Nagrobki mają ten sam kształt, różni je czasami jakość kamienia, otoczone są starannie utrzymaną trawą albo niskimi, równo przyciętymi żywopłotami. Spacer po duńskim cmentarzu daje ukojenie.
U nas i po śmierci trudno doznać wiecznego odpoczywania. Groby się rozpychają, wynoszą nad inne. Konkurencja większa niż za życia. Walka o miedzę dalej trwa. Żeby jeszcze kawałek ziemi wokół grobu zagarnąć układa się opaski z byle czego, co wygląda przeważnie na reszki po remoncie łazienki. Cmentarne potykacze. Jak się chce do swoich zmarłych dotrzeć, to trzeba uważać, żeby się na tych społecznych nierównościach nie wyłomotać i łbem w krzyż nie przywalić.
Drzewa się wycina w myśl teorii, że żywe drzewa zagrażają nieżywym ludziom. Przypomina mi się reakcja poznanego pod Radzyniem człowieka na ogołocenie cmentarza przez plebana: – A ksiądz to plantację krzyży na naszym cmentarzu założył, a?
Polskie dekorowanie grobów tandetną chińszczyzną to sztuczna pamięć i kosztowny hołd tandecie. Dla dobra nas samych i środowiska powinniśmy sobie tego oszczędzić.
Jerzy Niemczuk
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26
Panie Mądrzejowski. No tak, obecna władza to nie przerznacza środków na \"swoją telewizję\". Szybko sobie wygooglowałem: W 2025 roku TVP w likwidacji dostała dodatkowo 1,4 mld. Ach ten pana słynny obiektywizm.
Olek
2025-12-09 22:25:02
Kiedyś,to kiedyś,cóż to za bzdurne uzasadnienie.Niektorym radnym nie chce się nawet myśleć logicznie
Plik
2025-12-09 17:48:45
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25