Dziś rano (piątek, 25 maja) na drodze Szczytno-Rozogi, w okolicach Występu, doszło do tragicznego wypadku. Dachował policyjny radiowóz. W wypadku ucierpiało dwóch policjantów. Jeden z nich, mimo ponad godzinnej reanimacji, zmarł.
Na miejscu wypadku wciąż pracują policyjni technicy, strażacy oraz prokurator. Na razie nie wiadomo, co było powodem tej tragedii.
- Prowadzimy czynności wyjaśniające w tej sprawie – mówi Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. - Na razie wiemy tyle, że samochód Marki Kia jadący w stronę Rozóg zjechał na lewy pas jezdni i uderzył w barierki. W wypadku zginął jeden z funkcjonariuszy, drugi został ciężko ranny. Analizujemy wszystkie możliwości, łącznie z tą, że być może ktoś zajechał im drogę.
Komunikat KWP Olsztyn
Dzisiejszy poranek (25.05.2018) przyniósł smutną wiadomość z powiatu szczycieńskiego. Na drodze krajowej nr 53 na odcinku Szczytno – Rozogi, w okolicach miejscowości Występ, około godziny 4:20 doszło do wypadku drogowego z udziałem policjantów. Dwóch funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie jechało do Rozóg, by tam przeprowadzić kontrolę autokaru. Na prostym odcinku drogi, z nieustalonych na tą chwilę przyczyn, radiowóz policjantów dachował na drodze. W wyniku tego zdarzenia obaj funkcjonariusze doznali poważnych obrażeń. Niestety – mimo przeprowadzonej akcji ratunkowej i podjętej reanimacji – obrażenia, jakich doznał st. sierż. Piotr Nowak, okazały się na tyle poważne, że policjant zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Drugi z policjantów przebywa w szpitalu. Obrażenia, jakich doznał, nie zagrażają jego życiu. Szczegółowe okoliczności i przyczyny tego zdarzenia są wyjaśniane na jego miejscu przez policjantów pod nadzorem prokuratora.
St. sierż. Piotr Nowak służbę w Policji rozpoczął w listopadzie 2013 roku. 36-letni policjant od początku związany był ze szczycieńską komendą. Pracował na stanowisku referenta w Zespole Patrolowo – Interwencyjnym i Ruchu Drogowego. Policjant pozostawił żonę i dwójkę dzieci. Rodzina zmarłego tragicznie funkcjonariusza została objęta opieką psychologa.
To ogromna tragedia i strata dla rodziny, a także dla Policji, która straciła oddanego służbie kolegę i sumiennego funkcjonariusza. W tych trudnych chwilach warmińsko-mazurscy policjanci łączą się w bólu z najbliższymi zmarłego.
Cześć jego pamięci!
Warmińsko - Mazurski Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów w Olsztynie, we współpracy z Komendantem Wojewódzkim Policji w Olsztynie uruchomili pomoc rodzinie tragicznie zmarłego policjanta oraz drugiemu z funkcjonariuszy, który odniósł poważne obrażenia. Osoby, które chciałyby wesprzeć rodzinę zmarłego policjanta, mogą to zrobić dokonując wpłat na rachunek: 80 2030 0045 1110 0000 0391 2130 w tytule wpłaty wpisując hasło „Dla rodziny Piotra”. Dla policjanta, który w szpitalu walczy o powrót do zdrowia potrzebna jest krew. Dlatego zwracamy się z apelem o jej oddawanie do policjantów, klubów HDK, jak i do wszystkich innych osób gotowych okazać taką pomoc.
źródło: http://warminsko-mazurska.policja.gov.pl/ol/aktualnosci/45943,KWP-Szczytno-W-wypadku-zginal-policjant-na-sluzbie-Czesc-Jego-pamieci.html
Anastazja
Panie Michale jak czytam Pana komentarz to krew mnie zalewa. Zapewne pracuje Pan w firmie hello kiti gdzie wszystko jest różowe, harmonia, szacunek, a koszty naprawy auta pokrywa firma. Więc zanim Pan się wypowie następnym razem to zapozna się Pan z tematem, bo niestety system w budżetowe wygląda zupełnie inaczej,tam jak coś się nie podoba to paszowe won. Można powiedzieć to po co się na to godzą, a no po to, że mają rodziny na utrzymaniu, a po za tym ktoś to musi robić. Ale co tam taki ktoś jak Pan Michal i tak zawsze w swoich oczach będzie miał rację. Panie Piotrze spoczywają w spokoju.
AP
Zawsze życzliwy i uśmiechniety
Michał
Nie piszcie pierdoletów o stanie technicznym radiowozu, bo za stan techniczny na drodze odpowiada kierujący. Jeśli auto jest złomem do do niego nie wsiadam. Jak jadę służbowym niesprawnym autem to kto dostaje mandat, właściciel czy kierujący? Jeśli rzeczywiście radiowozy w Policji są niesprawne, to policjanci jeżdżąc nimi sami sobie robią krzywdę.
M...
[*] spoczywaj w spokoju Piotrek.....będę się modlic za ciebie i za twoją rodzinę [*]
NN
Pan lub Pani o pseudonimie "Wiem" to kretyn i intrygant. W młodości za dużo "Skandali" się naczytał. Nie pozdrawiam.
Wiem
Może lepiej porównać tą sprawę ze sprawa wyłowionego policjanta?sprawdzic w jakich godzinach oto tych dwuch policjantow pełniło służbę w dniu zaginięcia policjanta.Może nie trzeba będzie szukać nie wiadomo ile prawdy.cos w tym jest.
Fafik
Mam jedno konkretne pytanie odnośnie tego wypadku: JAKIEJ MARKI i MODEL był radiowóz którym Ci policjanci RD mieli wypadek ??? Ze zdjęć i nagrań w mediach nie idzie tego ustalić. Proszę o konkretną odpowiedz. Pozdrawiam
Odszedł wspaniały kolega i policjant. Byłeś zawsze uśmiechnięty, pomocny i bardzo koleżeński - takiego zapamiętam Cię na zawsze. Szczere wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich. Tego jak bardzo mi przykro nie jestem wstanie opisać słowami...
Krzysztof - emeryt
Tragedia.Mlody człowiek. Spoczywaj w spokoju.Moje kondolencje dla rodziny.
Przyjaciółka
Jak zwykle wszyscy wiedzą lepiej! Jak można przeczytać, że odszedł mąż i ojciec dwójki dzieci, a później pisać, że bardzo się z tego cieszy! Wszystkie radiowozy to gruchoty mówiąc prostym językiem, aby wszystkie barany które obrażają Pana Piotra oraz jego rodzinę zrozumieli, że to nie jest kwestia szybkiej prędkości, niezapiętych pasów bądź trzeźwości. Mogę nawet ręczyć, że Pan Piotr zawsze zapinał pasy i jeździł przepisowo. Zastanówcie się teraz gdybyście mieli tak jak oni zmianę nocną czy dalej byłoby tak łatwo wam wszystko robić. Zmęczenie niestety zwycięża nad człowiekiem. Uważam, że wszyscy tu komentujący źle i niestosowne beszczeszczą jego osobę. To że nie lubicie policjantów bo są tacy i nie tacy to nie wkładajcie wszystkich w całą gromadę. Pana Piotra znałam osobiście i krzyczę to teraz wszystkim to był wspaniały człowiek. Służył dobrą ręką dla wszystkich. Kochający mąż i tatuś, który miał całe życie przed sobą. To jest bardzo wielka tragedia która wylewa łzy z oczu wszystkich którzy go znali. Zamiast pisać tu głupoty to pomódlcie się za Jego duszę. Spoczywaj w pokoju!
sierż. sztab.
Zdecydowanie skupiłbym się na stanie technicznym radiowozu, a nie nad tym ile jechali oraz czy mieli zapięte pasy. W tej firmie wszystko naprawia się po taniości i tylko w ostateczności. Ten kto pracował i jeszcze pracuje w tej firmie wie o co chodzi. Poza tym policjanci traktowani są jak psy na posyłki, jak ktoś chce sobie sprawdzić autokar przed wyjazdem to niech podjedzie do najbliższej komendy, albo do stacji kontroli pojazdów. Jest zbyt dużo absurdów w tej firmie, a przede wszystkim zachowanie przełożonych, którzy przez całe życie byli popychadłami, a jak się dostają do władzy to mają się za nie wiadomo kogo. Tego chłopaka zabił SYSTEM. Świeć Panie nad jego duszą, a drugiemu daj zdrowie.
st sierż -
Rodzina szybko zglaszac sprawe do prokuratury niech zabezpeicza wrak a biegły obnaży cała prawdę o stanie techniczym. Śpij bracie....
Były Policjant
Wspaniały człowiek, jeden z najlepszych policjantów w KPP, zawsze pomocny i uśmiech nigdy nie schodził z jego twarzy. Co do pasów na pewno obaj mieli je zapięte, co do prędkości nikt tymi radiowozami nie pędzi bo one się do jazdy nie nadają także na pewno jechali przepisowo. Nawet jak się jeździ alarmowo to jeździmy max po 90 km/h bo jadąc nimi człowiek martwi się o swoje życie i o to czy jak coś się stanie to Cie nie obciążał kosztami naprawy. Niech się telewizja w końcu zajmie tym bagnem i sprawdzi ile radiowozów powinno mieć zatrzymany dowód rejstracyjny. Żona i rodzina niech tego nie zostawi i idzie z tym do telewizji bo ta firma i tak im nie pomoże. Ładnie pochowają, pięknie pogadają a potem może stwierdza ze z braku dowodów to wina kierującego i obciążą żonę kosztami rozwalonego radiowozu. My jako policjanci nie możemy iść do mediów ale rodzina niech idzie.
Pik
Królowie szos list ich się nie widzi to narażają ludzkie życie pedzac przez tereny zabudowane sam byłem nie raz świadkiem omal nie doprowadzili do wypadku nie przyjdzie do głowy im ze ktoś może nie słyszeć syreny dziecko wybieg czy staruszka przechodzić mogło nie tylko sobie zrobić tam krzywdę ale i komuś jadącym z naprzeciwka taką tą kontrolą autokaru była im pilna
Paweł Besaraba
Ku chwale ojczyzny! Śpij w pokoju. Kondolencje dla pogrążonej w żałobie rodziny.
Pani
Zalosne sa wszystkie te komentarze.
Piotr
A może niedostosowanie prędkości do waronkow na drodze,
Klakier
Śpij w spokoju Niebieski Bracie!
Policjant
Piotruś byles dla nas wszystkich wzorem i przykladem, jeden z najlepszych ludzi jakich mozna bylo poznac w KPP, wielka strata, brak slow... To nie brak snu a brawura kierowcow ktorzy nie szanuja zycia innych... Na zawsze w naszej pamieci :(
Jak ktoś ma pisać wywody typu -gdyby miał napięte pasy to niech się stuknie w głowę. Bardzo współpracujący komentarz,,,- gratuluje inteligencji
anna
Pewnie, gdyby miał zapięte pasy, to nic by mu się nie stało. Ludzie, dlaczego wy sobie to robicie??? 36 lat - ile jeszcze mógł żyć? Zastanówcie się nad tym - co z tego, że Wam "wolno", bo nikt uwagi nie zwróci? Życia też Wam nikt nie zwróci, a stracić je możecie, jak każdy inny człowiek.
Porucznik
musza walic sluzby po 12-14h jak zachowac skupienie i reflex?....spij spokojnie bracie
fan gyu
Może poprostu przysnal, najgorsza godzina jak się nie śpi całą noc.
marek...
Oprócz pomocy psychologa przydałaby się wsparcie ze strony kolegów w tych trudnych dniach.
st. sierż....
Ciekawe jaki był stan techniczny radiowozu? Znając życie nie nadawał się do jazdy.
Gość
Śpij spokojnie bracie, odszedłeś na wieczną służbę.
sierściuch
Sierżant 500 - a co mogło być powodem. To nocna zmiana, a godz 3-4 to najgorszy czas bo łamie człowieka. Może nie miał gdzie stanąć i zmrużyć oka na 10 min bo bał się, że pojawi się jakiś paparazzi i ujawni to jakże wielkie przewinienie. I tak oto ten nasz Kolega to jest ofiara systemu. Spoczywaj w pokoju!
aspirant sztabowy
Smutna wiadomość dla rodziny i kolegów. Szczere kondolencje dla wszystkich którzy znali policjanta, szybkiego powrotu do zdrowia dla drugiego z policjantów.
Sierżant 500
Smutna informacja. Jeden brat mniej w szeregach firmy. Ofiara systemu? Ciekawe co było powodem. Współczucia dla rodziny.