Był wtorek, 15 lipca. Dzień jak każdy. Mleko na dobranoc, łóżeczko, ostatni uśmiech. Kilka minut później – cisza. Taka, której nic już nie wypełni. Igorek miał półtora roku. Był czwartym, najmłodszym dzieckiem w rodzinie. Zmarł nagle w domu rodziców w Świętajnie. Trwają czynności wyjaśniające przyczynę śmierci. Wszystko wskazuje, że doszło do nieszczęśliwego wypadku – chłopiec mógł się zakrztusić. Rodzice półtorarocznego Igorka opowiadają o tragedii, która rozdarła ich świat.
Rodzice nie potrafią pogodzić się z tą stratą. Ale równie trudno jest im zaakceptować to, co zaczęło dziać się po tragedii – nieprawdziwe komentarze, osądy, insynuacje. – Prosimy: uszanujcie nasz ból. Przestańcie opowiadać, co rzekomo „wiecie” – mówią Klaudia i Mariusz.
Igorek był pogodnym, spokojnym dzieckiem. Zawsze uśmiechnięty.
– Kilka dni wcześniej zachorował – wspomina mama, Klaudia. – Miał gorączkę, ciężki, rzężący oddech, duszący kaszel. Poszłam z nim do przychodni. Pani doktor osłuchała go, przepisała antybiotyk. Powiedziała, że to zwykłe przeziębienie i mamy przyjść na kontrolę. Nie zdążyliśmy...
Rodzice uważnie obserwowali synka. Poza kaszlem i osłabieniem nie działo się nic niepokojącego... szczegóły tego dramatu i apel rodziców w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".
A ta osoba co zgłaszała może nosi taki rozmiar?
Nocne spacery nad jeziorem.
2025-08-03 08:47:02
To może po prostu za darmo kosiarkami i łopatami jak niegdyś w czynach społecznych Pan Och odblokuj kanał między jeziorami? Bo jakoś tak brzydko tak pachnie i wygląda. Przed wyborami pamiętam jak mówił o poprzedniku, ze likwidacja rury na kanale to kwestia 3 dni. Niech pokaże jak w dwa dni robi przekop mierzei szczytnianej...
Jan
2025-08-01 07:21:15
Fakt. Masz rację Joanna. W sumie mało treści. Przemyślenia Pana Wiesława nie wszystkich interesują.
j23
2025-08-01 01:08:47
Na prywatnej posesji usytuowanej na rogu ulic Wiejskiej i Piłsudskiego stoją dwa uschnięte wysokie drzewa, które w każdej chwili mogą przewrócić się w stronę ul. Wiejskiej. Ewidentnie zagrażają przechodniom i pojazdom poruszającym się w ich pobliżu. Oburzający jest brak działań właściciela posesji i brak reakcji ze strony władz miejskich, aby nie dopuścić do nieszczęścia.
Malta
2025-07-31 23:26:33
Więcej korzyści przyniosłoby wycięcie sanepidu, nie dosyć że ludzie byliby bezpieczniejsi, to jeszcze całkiem sporo kasy by wpadło dla radnych.
Nikoś
2025-07-31 16:58:05
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04