Ksiądz Józef Grażul obchodził jubileusz 40-lecia świeceń kapłańskich. Ksiądz Józef od 31 lat jest proboszczem w pasymskiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. - Ksiądz Józef udzielał mi bierzmowania, a potem ślubu. Chrzcił też moje dzieci Mateusza i Aleksandrę - mówi Romuald Małkiewicz. - To wyjątkowy człowiek, a przez to niezwykły kapłan. Traktuje każdego człowieka, jak przyjaciela.
W niedzielną, jubileuszową mszę kościół w Pasymiu pękał w szwach. Na uroczystości 40-lecia święceń kapłański zjawili dostojnicy kościelni, samorządowcy, ale również zwykli parafianie. Wielu z nich ksiądz Józef chrzcił, bierzmował, czy udzielał ślubu.
Każdy człowiek przyjacielem
- Sam jestem tego doskonałym przykładem – mówi Romuald Małkiewicz, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Pasymiu, a prywatnie strażak. - Ksiądz Józef udzielał mi bierzmowania, a potem ślubu. Chrzcił też moje dzieci Mateusza i Aleksandrę. To wyjątkowy człowiek, a przez to niezwykły kapłan. Cenię go przede wszystkim jednak za to, że traktuje każdego człowieka, jak przyjaciela. Słucha, radzi, jest otwarty, szczery. Dziś naprawę trudno o takiego człowieka, księdza.
Słucha ludzi
Święcenia kapłańskie ksiądz Józef Grażul otrzymał w olsztyńskiej katedrze dokładnie 40 lat temu. Pierwszą parafią do jakiej trafił, jako młody ksiąd była parafia w Ostródzie. Potem przeniósł się do wsi Kochanówka w okolicach Lidzbarka Warmińskiego. Stamtąd w 1987 roku przybył do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pasymiu i posługuje w niej do dziś. Parafianie bardzo szybko polubili nowego księdza. - Doskonale rozumie ludzi, słucha ich – mówi Małkiewicz. - A przy tym jest bardzo skromny. Nie lubi być obdarowywany. Zdecydowanie bardziej woli sam dawać innym. To naprawdę bardzo rzadkie.
Z kołchozu do pasymskiej parafii
Przez te lata posługi w Pasymiu ksiądz Józef Grażul udzielił około 360 ślubów, ochrzcił ponad 1100 dzieci, czy odprawił grubo ponad 14 tysięcy mszy.
Ale droga księdza Józefa do kapłaństwa i Polski nie była łatwa. Ksiądz Józef urodził się w 1941 roku na Wileńszczyźnie. W 1952 roku wraz z rodziną został wywieziony przez Sowietów do kołchozu w Kazachstanie. 1956 roku rodzinie Grażulów udało się udowodnić przed sowieckimi urzędami polskie pochodzenie i opuścić kołchoz. Punkt repatriacyjny znajdował się w Białej Podlaskiej. Stamtąd rodzina księdza trafiła do Kochanówki koło Lidzbarka Warmińskiego. W końcu osiedliła się w opuszczonym gospodarstwie w Orzechowie.
Przez ulicę Sobieszczańskiego nie przebiega droga krajowa więc jak może być zamknięta?
Jakub
2025-08-06 13:23:54
No cóż, ciekawe kierunki rozwoju naszego Szczytna. Martwię się tylko o skalę zadłużenia miasta. Bierzemy kredyciki na jezioro, wieżę, sprzęt dla ZKM. Czy ktoś coś w UM policzył? Czy ktoś nad tym panuje? Czy w myśl zasady, może się uda, choć bardzo w to wątpię. Zwykłe lodowisko przerosło Panów z UM. A znając układ urbanistyczny naszego miasta, to już powinni myśleć, gdzie zrobić miejsca parkingowe dla tylu atrakcji i tysięcy gości. Parking przed Kauflandem, to zdecydowanie za mało. Spłatę należności przewidziano na lata 2026 - 2040. To już chyba po kadencji JW Ochmana. A my, jako mieszkańcy będziemy toto spłacać bez końca.
obserwator1944
2025-08-05 15:04:14
Największą śmierdzącą sprawą w Szczytnie jest spółka AQUA. Władze miasta dawno powinny rozpisać przetarg i usunąć tego raka jakim jest AQUA dla naszego miasta.
Jasiński
2025-08-05 05:10:28
Zdaje sie, ze wiadomo gdzie sie podziewa woda jeziora, ciekawe, ze mowa o rybakach,letniakach,niemieckich gospodarzach z XIX wieku, a nie ma słowa o obiektach hotelowych z duża ilością apartamentów…..
I-13
2025-08-04 15:35:21
po cwaniaku na urzędzie pozostał smród , a on sam mówi ze dobrze to wyszło , tylko ten smród ciągnie się za nim i jego nieudactwie
zdysk
2025-08-04 14:22:22
A ta osoba co zgłaszała może nosi taki rozmiar?
Nocne spacery nad jeziorem.
2025-08-03 08:47:02
To może po prostu za darmo kosiarkami i łopatami jak niegdyś w czynach społecznych Pan Och odblokuj kanał między jeziorami? Bo jakoś tak brzydko tak pachnie i wygląda. Przed wyborami pamiętam jak mówił o poprzedniku, ze likwidacja rury na kanale to kwestia 3 dni. Niech pokaże jak w dwa dni robi przekop mierzei szczytnianej...
Jan
2025-08-01 07:21:15
Fakt. Masz rację Joanna. W sumie mało treści. Przemyślenia Pana Wiesława nie wszystkich interesują.
j23
2025-08-01 01:08:47
Na prywatnej posesji usytuowanej na rogu ulic Wiejskiej i Piłsudskiego stoją dwa uschnięte wysokie drzewa, które w każdej chwili mogą przewrócić się w stronę ul. Wiejskiej. Ewidentnie zagrażają przechodniom i pojazdom poruszającym się w ich pobliżu. Oburzający jest brak działań właściciela posesji i brak reakcji ze strony władz miejskich, aby nie dopuścić do nieszczęścia.
Malta
2025-07-31 23:26:33
Więcej korzyści przyniosłoby wycięcie sanepidu, nie dosyć że ludzie byliby bezpieczniejsi, to jeszcze całkiem sporo kasy by wpadło dla radnych.
Nikoś
2025-07-31 16:58:05