Czwartek, 15 Maj
Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja -

Reklama


Reklama

Bank w rękach archeologów


 

Chcemy budować drugą siedzibę w centrum miasta – krótko mówi o inwestycyjnych planach prezes Banku Spółdzielczego Andrzej Górczyński. - Na szczegóły jeszcze za wcześnie. Zobaczymy, co stwierdzą archeolodzy.

&nbs...


  • Data:

 

Chcemy budować drugą siedzibę w centrum miasta – krótko mówi o inwestycyjnych planach prezes Banku Spółdzielczego Andrzej Górczyński. - Na szczegóły jeszcze za wcześnie. Zobaczymy, co stwierdzą archeolodzy.

 

Wykopaliskowe odkrywki w miejscu, gdzie kończy się Plac Juranda a zaczyna ul. Kasprowicza trwają zaledwie kilka dni. Na tyle jednak intensywnie, że spod niezbyt grubej warstwy gruntu już widać resztki jakichś starych murów. Jakich – tego prowadzący badania na razie jeszcze nie wiedzą. Mają swoje hipotezy, ale twierdzą, że dopóki nie zostaną one zweryfikowane szczegółowymi analizami, nie ma pewności. Widać już dwa właściwie dwa mury. Węższy może nie mieć szczególnej historycznej wartości, natomiast szeroki (posadowiony w ziemi bliżej siedziby naszej redakcji) – to już inna bajka.


Reklama

W ocenie archeologa kierującego pracami Cezarego Żabińskiego – może to być fragment faktycznego, dawnego zamku krzyżackiego, najprawdopodobniej bramy wjazdowej. - Nie sądzę, by miało to zniweczyć plan budowy banku, ale ma on być solidnie podpiwniczony i z tym może być problem – mówi archeolog.

Przypomnijmy, że działkę budowlaną w centrum miasta Bank Spółdzielczy zakupił wiele lat temu. Obok, na dwóch kolejnych, miał stanąć Urząd Gminy. O ile jednak samorząd wiejski swoje plany zmienił i przeniósł się na ulicę Łomżyńską, vis a vis Banku Spółdzielczego, to tenże bank z obecności w centrum Szczytna nie zrezygnował. Jak zapewnia prezes Górczyński – nie oznacza to pełnej zmiany siedziby, a powstanie nowego miejscowego oddziału, by poprawić dostępność dla klientów.

Reklama

Póki co, większym zainteresowaniem przechodniów cieszą się stare, być może nawet XIV-wieczne mury, pieczołowicie wydobywane na światło dzienne, niż przyszła budowa.

Halina Bielawska

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama