Podczas spotkania na własnym stadionie z ełckim Mazurem jedyni reprezentanci naszego powiatu w forBet IV lidze znów musieli zmagać się z problemami kadrowymi. Z powodu chorób czy kontuzji w kadrze zabrakło kapitana Bartosza Nosowicza, czołowego strzelca Daniela Gołaszewskiego, młodzieżowców Bartosza Kowalewskiego i Mateusza Walczaka czy Patryka Jagiełło i Kamila Kępki. Mazur przystępował do tego meczu bardziej wypoczęty, ponieważ tydzień wcześniej ich mecz z Warmią się nie odbył z powodu zagrożenia epidemiologicznego.
Początek spotkania nie był porywający. Przez pierwsze kilkanaście minut gra toczyła się głównie w środku pola i żadna z drużyn nie stworzyła poważniejszego zagrożenia pod bramką rywali. Po niemal półgodzinie gry Błękitni stworzyli pierwszą groźniejszą okazję. Strzał Patryka Kowalewskiego zza pola karnego na rzut rożny sparował jednak bramkarz.
Ciekawiej zrobiło się w doliczonym czasie pierwszej połowy. W zamieszaniu w polu karnym jeden z ełckich obrońców zagrał piłkę ręką, piłkarze Błękitnych domagali się rzutu karnego, ale arbiter nie przerwał gry. Mazur ruszył od razu z groźną kontrą, ale na posterunku był Paweł Brzozowski, który pewną interwencją zatrzymał atak gości. Chwilę później sędzia zakończył bezbarwną pierwszą połowę spotkania.
Po zmianie stron widowisko nie było o wiele ciekawsze. Stopniowo jednak przewagę osiągali Błękitni. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry dalej utrzymywał się remis, ale najciekawsze w tym spotkaniu miało dopiero nadejść. Najpierw z rzutu wolnego groźnie uderzył Szymon Chrzanowski, górą był jednak goalkeeper Mazura, który sparował piłkę poza boisko. Chwilę później w pole karne wbiegł Michał Nosowicz, przelobował bramkarza, a piłkę zmierzającą do bramki w ostatniej chwili wybił obrońca.
Interweniujący zawodnik Mazura faulował w tej sytuacji Nosowicza i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Patryk Malanowski, który pewnie umieścił ją w siatce. Błękitni nie skupili się tylko na obronie korzystnego wyniku, ale próbowali także podwyższyć prowadzenie. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry ponownie w szesnastce znalazł się Michał Nosowicz, który tym razem też został nieprzepisowo powstrzymany przez bramkarza.
Sędzia raz jeszcze podyktował rzut karny. Ponownie na jedenastym metrze piłkę ustawił Malanowski i drugi raz w tym meczu wpisał się na listę strzelców. Sędzia pozwolił jeszcze wznowić gościom grę, jednak po chwili zaprosił końcowym gwizdkiem obie drużyny do szatni.
Skład: 1. Brzozowski – 18. Mikulak, 26. Stańczak, 21. Świercz, 14. Dobrzyński – 17. Kulesik, 77. Balcerzak, 7. M. Nosowicz (’93 5. Chlebowski), 16. P. Kowalewski, 9. Chrzanowski – 10. Malanowski (’94 69. Jędrzejewski).
Niewykorzystani rezerwowi: 22. Zink.
- Pomimo osłabień kadrowych, uważam, że był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Cierpliwie dążyliśmy do uzyskania korzystnego rezultatu i udało się to w końcówce meczu. Cieszy postawa w defensywie, bo zagraliśmy na zero z tyłu i cieszy fakt, że tym razem to my wygraliśmy ten mecz w końcówce, ponieważ wielokrotnie gdzieś nam te punkty w końcówkach uciekały – powiedział Tygodnikowi po meczu grający trener Błękitnych Patryk Malanowski.
Paweł Sławiński
Uważam, że to zły pomysł z kilku powodów. Turbiny wiatrowe mogą zaszkodzić lokalnym zwierzętom, szczególnie ptakom. Hałas z turbin może również zakłócać życie dzikich zwierząt i wpływać na zdrowie mieszkańców. Koszt budowy farmy wiatrowej jest ogromny, a nie jest jasne, kto pokryje te wydatki. Miasto może otrzymywać pieniądze z farmy, ale koszty inwestycji i utrzymania mogą przewyższać korzyści finansowe. Żywotność turbin wynosi około 20-25 lat, a łopaty wirników, które są trudne do przetworzenia, muszą być wymieniane co 10-15 lat, co generuje dodatkowe koszty. Budowa farmy wiatrowej wiąże się z dużą ingerencją w naturalne środowisko, w tym wycinką drzew i zmianą krajobrazu. Proces produkcji i instalacji turbin wiatrowych generuje również emisje CO2, co może negatywnie wpływać na środowisko. Energia wiatrowa jest jedną z najdroższych form energii odnawialnej, a koszt budowy instalacji wiatrowych w Polsce wynosi od 5 do 7 milionów złotych za 1 MW. Po 30 latach, kiedy turbina już nie nadaje się do użytku, właściciel gruntu zostaje z problemem sam. Jak można zauważyć u naszych sąsiadów, firmy odpowiedzialne za farmy wiatrowe często przestają istnieć po 30 latach, pozostawiając właścicieli gruntów z problemem utylizacji turbin. A jak ktoś nie daje wiary w to, co mówię, to proszę kliknąć w link poniżej. Jest tam wykład profesora Bartoszewicza, proszę obejrzeć do końca i samemu wyciągnąć wnioski. I teraz proszę się zastanowić, co po 30 latach zostawiamy dla swoich dzieci... https://www.facebook.com/wolna.brama.morawska/videos/941672928092394/ Jak link nie diala, to prosze skopiowac i wkleic w Goole.
Mariusz
2025-05-09 09:37:38
Odciąć prąd, niech przy lampach naftowych siedzą, wtedy będzie ekologicznie!!!!!!!
Jan
2025-05-08 11:31:47
Szkoda że wójt nie był taki bystry w działalności stowarzyszenia \"Helper\".
kozaostra
2025-05-08 06:28:24
W dziesiątkę Kozaostra, świetnie to napisałeś. W całym tym gronie, tzw. polskich kandydatów, jest tylko jeden Polak, i na niego właśnie zagłosuję. Zapewne wówczas \"rządzący wspólnie z miłościwie nam panująca UE, zorganizuje nam wariant Rumuński, ale już będzie po ptakach, jak w Rumunii. Szczęść Boże.
Polak
2025-05-07 21:18:42
a może wybieg dla kotów ?
goofi
2025-05-07 20:52:39
musze kupic bilety na koncerty na plazy czy na wejscie w ktorakolwiek ze stref?
MatiS
2025-05-07 20:42:53
a może na łące przy drodze wylotowej na Rozogi więcej miejsca i za miastem hałas
zdysk
2025-05-07 08:34:48
Prawdziwy kandydat na prezydenta będzie straszony sądami i więzieniem. Bo tak będą się bali rządzący tego zwycięstwa jego. Tu jest Polska!
kozaostra
2025-05-07 07:46:28
Wybór na kryterium najniższej ceny? To jak ten amfiteatr wykonają?...
Jan
2025-05-07 04:58:06
Mam nadzieję że nie znajdą chętnego. Chcą nam zniszczyć taki fajny park. W sezonie ludzie robią sobie tam pikniki, ćwiczą no i co najważniejsze zabetonują kolejny teren zielony.
Stop amfiteatrowi
2025-05-06 21:31:01