Nowy punkt na mapie smaku! Ulica Kościuszki 20 w Szczytnie zyskała nie tylko sklep, ale miejsce, gdzie codzienność pachnie świeżym chlebem, a każdy kęs przypomina dom. Piekarnia Rogalik – ikona lokalnego wypieku – otworzyła tu swój nowy firmowy sklep. Jeśli znasz bułkę z pieca, już wiesz, że nie da się przejść obok niej obojętnie. A jeśli nie znasz… właśnie nadarza się idealna okazja.
Nowy punkt firmowy Piekarni Rogalik już działa. Przy ul. Kościuszki 20 w Szczytnie można dostać wszystko to, z czego piekarnia słynie od lat. Świeże chleby, chrupiące bułki, drożdżówki, pączki i ciasta, które smakują lepiej niż wspomnienia z dzieciństwa. Kultowe bułki z pieca, chleb jak u babci i słodkości, które znikają w minutę. Pachnie nie tylko wypiekami – pachnie historią.
– To nie jest zwykły sklep. Tu się po prostu wraca – mówi Katarzyna Sobotka, klientka, którą spotkaliśmy przy wejściu. – Dla mnie bułka z pieca z Rogalika to smak dzieciństwa. I nadal trzyma poziom.
Piekarnia Rogalik to nie nowy gracz na rynku. To marka z tradycją sięgającą lat 60. i fundament lokalnej piekarniczej historii. Wyróżnia się czymś, co dziś coraz trudniej znaleźć – uczciwością smaku. Bez polepszaczy, bez sztuczności. Mąka? Tylko z warmińsko-mazurskich zbóż, od lokalnego producenta Młynomag.
W powiecie szczycieńskim pieczywo Rogalika kupimy już w blisko 100 punktach. Sklepy firmowe działają m.in. przy ul. Wielbarskiej, Lanca, Pasymskiej. Ale nowa lokalizacja przy Kościuszki to nie tylko kolejny adres – to centrum miasta, gdzie zatrzymać się może każdy, kto ceni smak, jakość i świeżość.
Rogalik to także więcej niż tylko biznes. To firma, która dzieli się dobrem. Wspiera domy dziecka, seniorów, lokalne stowarzyszenia, wydarzenia społeczne i szkoły. Nie robi tego dla rozgłosu. Po prostu pomaga.
Kościuszki 20 – tu czeka świeże pieczywo, dobra kawa i klimat, który zna każdy mieszkaniec powiatu szczycieńskiego. I kto raz spróbuje – wraca.
Sentymentalna
Oj, tak, tak! Tam zawsze był tzw. kiosk. Ja pamiętam taki blaszany, przeszklony. Być może wcześniej stał tam \"drewniak\". Te napoleonki, pączki... Mordki i łapki oblepione lukrem, kremem stawiały się na lekcji po tej dużej przerwie.
Tutejsza
No, mnie z dzieciństwem kojarzy się chleb od Bielskiego lub Kochanka. A w tym punkcie, a nieopodal chodziłam do podstawówki, była też kiedyś cukiernia czy piekarnia i na długich przerwach biegało się tam po spore ciastka \"ptasie mleczko\"...