O sobie i jednostce opowiada Druh Stanisław Kaczyński – prezes OSP Dąbrowy, strażak ochotnik od ćwierć wieku. Urodzony tu, wychowany tu, i – jak sam mówi – „jak coś robi, to robi dobrze”.
Panie Prezesie, 25 lat w OSP. Pamięta Pan jeszcze ten moment, kiedy założył mundur ochotnika OSP Dąbrowy po raz pierwszy?
Oczywiście. To było po wojsku, miałem już trochę doświadczenia w straży, więc naturalne było, że trafię tutaj, do swojej jednostki. To nie była decyzja z przypadku – ja po prostu to lubiłem. A że jestem z Dąbrów od urodzenia, to innej drogi raczej nie widziałem. Teraz tradycję kontynuuje mój syn.
Czyli służba to taka rodzinna historia?
Teraz tak. Choć wcześniej w rodzinie strażaków nie było. Ale jak w coś wchodzę, to na sto procent. Nie lubię półśrodków. Jak mam działać – to działać porządnie, a nie dla samego bycia.
Ostatnie lata to w jednostce prawdziwe przyspieszenie. Nowy samochód, wyremontowana strażnica… Jak się to udało?
Trochę środków przyszło z Urzędu Marszałkowskiego, dużo pomogła marszałek Sylwia Jaskulska. No i nowy wójt – z nim współpraca układa się znakomicie. Wcześniej obiecywano, ale nic z tego nie wychodziło. Teraz jest inaczej – rozmawiamy i działamy.
Podobno powiedział Pan kiedyś, że boi się już marzyć, bo wszystkie marzenia zostały spełnione.
(śmiech) To był żart. Mam jeszcze ambicje. Chciałbym, żeby tu powstała zawodowa filia straży na czas letni – taka „jednostka ze Szczytna”, jak ja to mówię. Teraz współpracujemy z Ostrołęką, ale marzy mi się, żeby to było warmińsko-mazurskie, od nas. Nawet z komendantem powiatowym, bryg. Zbigniewem Stasiłojciem rozmawiałem o tym podczas naszego stulecia. Nie powiedział „nie”.
Kiedy patrzy Pan wstecz na te 25 lat – które zdarzenia najbardziej utkwiły w pamięci?
Były dwa. Pierwszy – wypadek na moście w Antoni, w którym spłonął człowiek. Drugi – za Dąbrowami, w stronę Myszyńca. Czwarta rano, myślałem, że dwa auta zderzyły się czołowo. A to jedno audi – prawie nowe – rozpadło się na pół. Chłopak zginął na miejscu. Takie rzeczy zostają w głowie. Nie każdy nadaje się do takiej służby. Dużo widzi się tragedii, ale i głupoty.
Wasza jednostka to najstarsza OSP w powiecie?
Tak. Sto lat historii zobowiązuje. Kiedyś nawet gasiliśmy pożary poza granicami kraju. Sto lat temu tuż obok szła granica polsko-pruska. Była dwa kilometry stąd, między Dąbrowami a Rozogami. My jechaliśmy do Rozóg, a Niemcy do nas.
Służba w OSP to pasja czy poświęcenie?
Jedno i drugie. To nie jest praca „od-do”. Trzeba mieć w sobie chęć poświęcenia. Bo to nie tylko akcje i wyjazdy – to też ciągłe szkolenia, gotowość i odpowiedzialność. Ale jak się widzi, że można coś zrobić dobrze i komuś pomóc – to warto.
Jeżdżącą młodzież na tych motorkach to jacyś totalni imbecyle. Ja nie wiem co Co ludzie mają w głowach. Hałas niesamowity robią a do jakiejś tragedii prędzej czy później dojdzie i będzie płacz, że przecież taki dobry i spokojny chłopak z niego był...
Kamil
2025-10-09 05:01:55
\"Bezpieczeństwo zaczyna się od świadomości\" dokładnie tak!!!, dlatego warto mieć świadomość, że te rosyjskie drony były tak samo rosyjskie, jak rosyjska była rakieta, która zabiła dwóch Polaków w Przewodowie. Warto być świadomym gdzie jest prawdziwy wróg.
Nikoś
2025-10-08 11:26:18
Jak zwykle, przepalili kupę kasy na gówniany programik zamiast zabrać młodych w teren. Zamiast strzelnicy niech kupią CS\'a, będą się \"szkolić\"
Zły Porucznik
2025-10-08 07:07:56
Tolerancja w już nie tak wielkiej Brytanii wprost zmierza do rzeczywistości orwellowskiej. Miejmy nadzieję, że nigdy do nas nie dotrze.
Szczery demokrata
2025-10-08 07:01:48
Pięknej afery z Parkiem Andersa w Szczytnie ciąg dalszy w Wyborczej. Musiała jedna nadpobudliwa radna z żądnym sensacji bo już zapomnianym liderem lokalnym jej partii złożyć donos do b. ministra średniowiecznej edukacji aby o mieście było słychać w całym kraju. Co jeszcze tzw. \"byli\" wymyślą aby się podnieść z medialnego niebytu?
Roberto
2025-10-07 20:59:54
Na pewno przydadzą się. Wspaniale.
Gabi
2025-10-07 19:09:08
Glosuje na projekt Fontanna
Grażyna tanska
2025-10-07 17:09:08
...a o pracownikach ani słowa. Oni tam pracują na równo z żołnierzami, tylko munduru nie noszą i nie pełnią dyżurów
Agnieszka
2025-10-07 16:42:22
Najbardziej piłują kopary ci którzy pojęcia nie mają o historii Szczytna. To bardzo polskie
Foll
2025-10-07 13:56:31
Jestem za fontanną
Marzena
2025-10-07 09:32:18