Zaledwie kilka ostatnich minut sesji zostało poświęconych tematowi budowy wiatraków w Wielbarku. Wywołała go szefowa komitetu protestującego przeciwko ich budowie Aneta Krzyszkowska. Mimo to podały tam mocne deklaracje.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wielbarku radni odnieśli się do planów budowy farmy wiatrowej. Przewodniczący rady Dariusz Szepczyński zapowiedział, że po uchwaleniu planu ogólnego gminy temat zostanie definitywnie zamknięty.
– Nie będziemy eksperymentować na mieszkańcach, jeśli oni tego nie chcą. Nasza rada do budowy wiatraków nie przyłoży ręki – tłumaczył Dariusz Szepczyński.
Warto jednak przypomnieć, że w początkowej fazie tematu nie był on przeciwko budowie turbin na terenie Wielbarka.
Mimo to przygotowywany obecnie plan ogólny gminy nie przewiduje lokalizacji turbin wiatrowych. Oznacza to, że inwestycja nie zostanie zrealizowana.
Z decyzji władz gminy zadowoleni są mieszkańcy protestujących sołectw, ale wciąż zachowują czujność.
– Zobaczymy, ile te zapewnienia są warte. Mam nadzieję, że dużo – komentuje Aneta Krzyszkowska, przewodnicząca komitetu „Stop Wiatrakom”. - Jak będzie plan uchwalony dopiero wówczas odetchniemy – mówiła w rozmowie z naszym dziennikarzem pani Aneta.
mieszkaniec
Ciekawe czy będą mieć na tyle honoru i przyzwoitości że powiedzą, stop elektryczności, siedzimy przy świecach lampach naftowych.