Oj, działo się w ostatni weekend w naszym mieście! I w poprzedni też. Na stronach Tygodnika była zamieszczona szczegółowa relacja z zawodów, które odbywały się w Szczytnie i zgromadziły zawodników z różnych stron Polski.
Byli to ludzie w różnym wieku i mający różne doświadczenia w uprawianiu tak trudnej i wszechstronnej dyscypliny sportu, jakim jest triathlon, czyli trzy dyscypliny w jednym. Jest to bowiem kombinacja pływania, kolarstwa i biegania jednocześnie. Ta - od 2000 roku - dyscyplina olimpijska wymaga od zawodników przede wszystkim świetnej kondycji fizycznej, ale także uporu i wytrwałości, by w końcu dobiec do mety i zdobyć medal. Dla wielu ludzi jednak samo ukończenie takiego wyścigu, najpierw w wodzie, potem na rowerze i wreszcie w biegu i to długodystansowym, jest już nie lada wyzwaniem i satysfakcją. Innymi słowy – to dyscyplina dla wyjątkowych twardzieli, a więc sportowców przez duże S.
Zza okna mojego pokoju dochodziły do mnie wielogodzinne relacje z tych zawodów, w których wzięli udział zarówno bardzo młodzi sportowcy, jak i ci w bardziej słusznym wieku. Wszyscy byli godni podziwu, nie tylko ci, którzy zwyciężyli, bo tym ludziom po prostu chce się zmusić swoje ciało do codziennego treningu, wysiłku i samozaparcia. Tu nie chodzi tylko o trening mięśni, ale chodzi również o wyrobienie w sobie tzw. hartu ducha. W ten sposób można również kształtować swój charakter i nabywać cech, które potem przydają się w nauce, w codziennej pracy, a i w życiu też.
„W zdrowym ciele - zdrowy duch”. Kiedy więc widzę, jak wokół naszych jezior ludzie pedałują na rowerach, dzieci jeżdżą na rolkach, nieco starsi spacerują żwawo – czasami nawet z kijkami – to robi się miło na duszy. Z drugiej strony jednak, kiedy pomyślę o tak wielu ludziach, którzy spędzają godziny przed telewizorem lub ekranem komputera i którym nie chce się wyjść na powietrze, poruszać się trochę i powdychać zdrowego powietrza, to jest mi tych ludzi po prostu żal.
Niektórzy wychodzą wprawdzie z domu, ale siedzą na ławkach nad jeziorem i …palą papierosy. Mało, że sami nie oddychają zdrowym powietrzem, to jeszcze utrudniają innym takowym powietrzem pooddychać. No cóż, „wolność Tomku w swoim domku”, tak więc to ich strata. A przecież lato przeleci nam szybko, więc wykorzystujmy każdą wolną chwilę na spacer, delektowanie się ciszą, zapachami lata i bujną zielenią wokół nas.
Zadbajmy o nasze dzieci i wyciągajmy je z domu jak najczęściej, a jednocześnie oderwijmy je od telefonów i smartfonów. Czy już nie da się zapanować nad tą plagą oglądania i klikania na klawiaturach telefonów komórkowych, bez którego nasze dzieci i wnuki nie potrafią żyć? Ktoś opowiadał mi ostatnio, jak oglądał ojca płynącego kajakiem po Krutyni ze swoim synkiem, który siedział za plecami swojego ojca i zamiast oglądać piękne widoki przyrody – cały czas siedział skulony i zapatrzony w ekran telefonu. A może by tak trochę powiosłował, trochę porozglądał się i wreszcie pogadał ze swoim zapracowanym na co dzień tatą? Kto tu jest bardziej winny? Odpowiedź wydaje się oczywista.
A skoro o dzieciach mowa, to w czasie ostatniego niedzielnego nabożeństwa w naszym kościele gościliśmy 80-osobową grupę dzieci, które spędzają wakacyjny czas na chrześcijańskich koloniach w naszym kościelnym Ośrodku Katechetycznym w Świętajnie. Wraz ze swoimi opiekunami dzieci przygotowały bardzo ciekawy program, który zaprezentowały nam, dorosłym. Z ich ust usłyszeliśmy wyuczone na pamięć wersety z Pisma Świętego oraz dynamicznie zaśpiewane piosenki wielbiące Pana Boga – Stwórcę tego pięknego świata. Jedna z tych piosenek szczególnie utkwiła mi w pamięci. Mówiła o Panu Jezusie, o którym dzieci śpiewały, że jest ich Mistrzem świata.
Patrząc na te roześmiane i pełne werwy dzieci tak sobie pomyślałem: kim one będą za te kilkanaście lat i czy wtedy Jezus również będzie ich „Mistrzem świata”? Czy też wybiorą sobie innych mistrzów i innych idoli?
Nie zapomnę tych chwil, kiedy jako pastor miałem przywilej ochrzcić przez zanurzenie w wodzie moich własnych synów, którzy publicznie i świadomie, bez żadnego przymusu z mojej strony, postanowili wyznać Jezusa swoim osobistym Zbawicielem i powierzyli swoje dalsze życie w ręce Boga. Nie ma większej rodzicielskiej radości nad tę, gdy się ogląda zbawienie własnych dzieci. Dziś nasza najstarsza wnuczka także świadomie kroczy śladami swojego Zbawcy, co jest radością jej rodziców oraz nas – jej dziadków.
Nie tylko zdrowe ciało jest ważne – ważny jest też nasz zdrowy duch. Skoro więc ludzie uprawiający sport muszą codziennie trenować, by dojść do mistrzostwa, rekordów i medali, tak samo my, jako ludzie mający duchowe potrzeby, powinniśmy „trenować” i rozwijać się w naszej pobożności. Potrzeba nam samodyscypliny i samozaparcia, by oprzeć się pokusom, lenistwu i łatwiźnie, a uczyć się codziennego wypełniania Bożych oczekiwań wobec nas. Zatem – jak zawodnicy na stadionie – biegnijmy wytrwale. Niech nasze ciało i nasz duch też – będą zdrowe i silne!
pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)
Panie Grzegorzu gratuluje wygranej. Mam nadzieje ze wie Pan ze bedzie pan rozliczony z wszytskich obietnic wyborczych. Bede przygladala sie Panu poczynaniom bo wierze ze pan to zrobi co obiecal. niech Pan tylko nie da sie sterowac innym a mysle ze bedzie pan swietnym wójtem. oby tylko Midura nie mieszał w Pana planach, bo to wszytsko obroci sie przeciwko Panu.
Anna
2024-04-25 20:54:27
30 lat jakaś kur... myślała że jest ok i NIKT się nie dowie. mam nadzieję że chwasta złapią (chwasty) i im zjeb... resztę ich nędznego żywota
Tobiasz
2024-04-25 11:00:11
Lol piszesz bzdury, w Kłodzku w 2019 roku 14 letni chłopiec zmarł wciągając gaz do nabijania zapalniczek
pedagog
2024-04-25 10:12:28
Szczere gratulacje Panie wójcie. Racjonalnie myślący włodarz będzie gwarancją sukcesu w rozwoju gminy. Powodzenia życzę i zawsze służę pomocą.
Wiesława Kowalewska
2024-04-25 09:00:43
Ochmam nikogo nie zmieni, to Kosmita, a robotę ktoś musi robić. Chyba że ludzie sami zaczną uciekać przed Kurczakami, wszyscy ich przecież dobrze znają. Współczuję panu. Zobaczy pan co to samorząd szczycieński
Do mieszkaniec szczytna
2024-04-24 14:13:07
Wybrano najdroższy, bo najdłuższy wariant
Gabi
2024-04-24 13:36:37
Gratulacje Panie Grzegorzu ludzie Panu zaufali i czekają na realizację obietnic. Ja nie ukrywam że czekam na Pana obietnicę i moim zdaniem jest to najprostsze do zrealizowania a chodzi mi o to że obiecał że dzieci dojeżdżające do szkoły w Rozogach będą jeździły autobusami bezpiecznymi , w cieple i komforcie . Także proszę o tym pamiętać ponieważ nie długo przetargi na dowóz dzieci do szkół i przedszkoli .Niech ogłaszający przetarg zaznaczy że autobusu nie mogą być starsze niż np .5 lat i spełniać określone warunki i będzie dobrze . Zresztą myślę że nie trzeba Pana pouczać , Życzę samych sukcesów
Ala
2024-04-24 13:09:32
Dobrze się stało, ze pan Mańkowski ustapił ze stanowiska, niestety obawiam sie, ze nowy burmistrz ulegnie swoim partyjnym kolegom i po zmianach personalnych w Urzędzie Miasta i podległych placówkach zacznie obsadzać czlonków rodzin tychże kolegów. Ponieważ jest to niezgodne ze standardami ugrupowania KO, jeżeli stanowiska te obejmą członkowie rodzin Kijewskich, Furczaków czy Chmielińskich zgłoszę ten fakt do władz centralnych z prośbą o wyciagnięcie konsekwencji. Wolalabym żeby nie nastapila taka konieczność.
mieszkaniec Szczytna
2024-04-24 11:06:09
Admin czyżby uwaga o posprzątaniu po sobie przez Pana Mańkowskiego była zbyt drastyczna do publikacji? Pewnie ciekawsza była by informacja o kradzieży banerów?
Tor
2024-04-24 11:01:26
Zastępca skarbnika z gminy niech powie co z tą działką 1,5 ha sprzedaną za 380000 zł. pod budowę zakładu pracy domów modułowych ?!
Jurgi6
2024-04-24 10:46:06