Piątek, 5 Wrzesień
Imieniny: Dalii, Idy, Rocha -

Reklama


Reklama

Powiat kontra trawy. Kierowcy się boją, drogowcy liczą koszty


Kierowcy skarżą się na zarośnięte trawami i krzakami pobocza dróg, tak gminnych, jak i powiatowych. - Wczoraj o mało nie zginęliśmy próbując wjechać z bocznej drogi na powiatówkę w okolicy Targowa. Uderzyłby w nas jadący “powiatówką” samochód. Ledwo wymanewrował unikając zderzenia. Nic nie widać. Wszystko zasłaniają wysokie trawy na poboczach. Tak nie może być! - alarmuje pan Piotr*. Okazuje się, że drogi są koszone doraźnie własnymi siłami drogowców, bo zewnętrzne firmy za usługę dały w tym roku zaporową cenę: 2000 zł za kilometr pobocza…



Nieskoszone trawy na poboczach dróg to zmora obecnego sezonu. Prośby o interwencję coraz częściej zgłaszają radni na sesjach niemal w każdej gminie. Ostatnio w Dźwierzutach, gdzie radni prosili wójta o interwencję.

 

Obecny na sesji radny powiatowy Daniel Zaborowski tak tłumaczył istniejącą sytuację:

 

- Zarząd Dróg Powiatowych nie ma mocy przerobowych, by wykosić wszystkie pobocza. Gdyby zlecić tę usługę firmie zewnętrznej, to byłby to koszt 2000 zł za 1 km drogi - obustronnie - mówił Zaborowski. - Dlatego zarząd kosi pobocza we własnym zakresie i pracownikami, których posiada.

 

Słowa Zaborowskiego potwierdza Kamil Mróz, od niedawna nowy dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Szczytnie.

 

- Firmy zewnętrzne oferują kilometrową stawkę, która jest dla nas ceną zaporową - mówi Mróz. - Mamy 575,6 km dróg. Gdyby wykosić wszystkie pobocza musielibyśmy wydać jednorazowo 1,1 mln zł. Dlatego mój poprzednik (Rafał Wilczek - red.) zdecydował, że będziemy sami kosili pobocza w newralgicznych miejscach, czyli tam, gdzie widoczność musi być zachowana: na skrzyżowaniach, przejazdach i w podobnych miejscach. W miarę możliwości kosimy też pobocza w miejscach wskazywanych przez użytkowników dróg, radnych, sołtysów i wójtów. Ale by na bieżąco realizować wszystkie zgłoszenia musiałbym zwiększyć zatrudnienie i park maszynowy.


Reklama

 

Dodaje, że zaistniała w tym sezonie sytuacja zmusza go do szukania trwałego, ale innego niż dotychczas rozwiązania. Rozważa, by w przyszłym roku usługę koszenia poboczy zlecać Zakładom Gospodarki Komunalnej w poszczególnych gminach. Przynajmniej na niektórych odcinkach.

 

- Myślę, że byłoby to najlepsze rozwiązanie. Skoro pracownicy ZGK i tak wykaszają pobocza w gminach, czemu nie rozszerzyć zakresu prac na drogi powiatowe? - uważa Mróz. - Niebawem będę rozmawiał o tym rozwiązaniu z prezesami i wójtami gmin. Z pewnością też ZGK będą musiały się do tego odpowiednio przygotować.

 

Jednak te gminne spółki też mają swoje problemy, także z koszeniem poboczy. Mieszkańcy i radni gminy Dźwierzuty wielokrotnie zgłaszali w tym sezonie prezesowi temat nie tylko zarośniętych poboczy, ale i miejsc w wioskach takich jak place zabaw i boiska. Często mieszkańcy wykaszali te miejsca sami - jak np. niedawno w Nowych Kiejkutach.

 

- Niestety, wśród pilnych robót mamy nie tylko koszenie poboczy. To są też naprawy dróg gruntowych, które w tym roku wyjątkowo zostały uszkodzone przez ulewy - mówi Roman Kordowski, prezes ZGK w Dźwierzutach. - Do tego mamy też wodociągi, naprawy sieci… Musiałbym zwiększyć zatrudnienie, bo jest nas za mało. To kolejna przeszkoda, którą musimy jakoś pokonać. Sam pomysł współpracy Zarządu Dróg Powiatowych z ZGK uważam za bardzo dobry i cieszę się, że się pojawiał. Z chęcią podejmiemy ten temat.

Reklama

 

 

*Dane do wiadomości redakcji

 

 

Wjazd do Targowa od strony Dźwierzut drogą powiatową. Wyjeżdżając od strony stacji uzdatniania wody nie widać nic z prawej strony. Mimo że odcinek tej drogi to prosta, widoczność ograniczają krzaki rosnące w przydrożnym rowie.

 

 

Droga Pasym-Dźwierzuty przed Małszewkiem.

Pracownicy Zarządu Dróg

usuwają potężne już krzaki

w pasie drogowym.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama