Przez ostatnie tygodnie nękałem czytelników Tygodnika opowieściami wędkarskimi. Muszę przyznać, że sprawiło mi to wiele przyjemności, a pisanie było tak lekkie jak nigdy dotąd. Wędkarstwo to wdzięczny temat i o przygodach wędkarskich można opowiadać godzinami, ale najwyższy czas wrócić do spraw codziennych. A że w naszym powiecie dzieje się sporo, to jest do czego wracać i wtrącać swoje „trzy grosze”.
Z zadowoleniem przyjąłem informację o utworzeniu we wrześniu 2020 roku szkoły sportowej. Cytując Lecha Wałęsę „jestem za, a nawet przeciw”. Cieszy mnie, że taka szkoła powstanie. Cieszy mnie, że trzy samorządy dogadały się w tej sprawie. I to praktycznie wszystko, co mnie cieszy.
Informacje w lokalnej prasie na temat powstania tej szkoły są bardzo skąpe, a mi na usta ciśnie się wiele pytań: ile będzie klas, jakie to będą klasy, ilu uczniów będą liczyły, jak będą wyglądały zajęcia, jaki będzie profil sportowy tych klas, kto będzie nauczycielem, a kto będzie trenował nasze dzieci? No pytań jest mnóstwo, a te przedstawione, to tylko część, które na szybko przyszły mi do głowy.
Co prawda wyczytałem, że uczniami tej szkoły będą piłkarze, siatkarze, lekkoatleci i pływacy, ale mam wrażenie, że samorządy zabierają się do tego od „dupy strony” - osoby urażone przepraszam za wyrażenie.
Bo jak inaczej nazwać szkolenie siatkarzy, gdzie w Szczytnie nie ma drużyny siatkarskiej z prawdziwego zdarzenia? Szybko zapomnieliśmy o problemach naszych siatkarzy z wyjazdem na turniej kadetów. Nie ma pieniędzy na działalność klubu, a my szkolimy następnych siatkarzy? Pytam się: po co? Aby trenowali i siedzieli w domach? To chyba nie tędy droga. Następna grupa lekkoatleci.
Gwardia Szczytno szkoli wspaniałych lekkoatletów, ale czy stać ich na masowe szkolenie, skoro nie stać ich na zatrzymanie w klubie najlepszych sportowców? To weźmy następną grupę: piłkarzy. Już nie będę znęcał się nad drużynami, które słabo przędą w klasie okręgowej i A klasie, ale młodzież ucząca się w tej szkole będzie grała w różnych klubach. Więc jak ma wyglądać nauka w klasie piłkarza? Moje wyobrażenie jest takie, że młodzi piłkarze z jednej klasy razem się uczą i razem trenują czyli tworzą jedną drużynę. To ma sens. Do wspólnej nauki i oddzielnych treningów wcale nie potrzebują szkoły sportowej.
Dla każdego sportowca najważniejsza jest rywalizacja z innymi zawodnikami. Trenuje się po to, aby wygrywać, aby piąć się w górę w sportowej karierze. Każdy z tych młodych chłopaków czy dziewcząt, chciałby naśladować Roberta Lewandowskiego, Anitę Włodarczyk czy choćby Konrada Bukowieckiego, bo to są ich idole. Ale jak to zrobić, jak na terenie powiatu nie ma silnych klubów?
Tu jest największy problem i od tego trzeba zacząć. Najpierw postarać się o silne kluby, a potem do tego dorabiać szkołę w porozumieniu z tymi klubami. To wtedy ma sens. Czytałem, że ma powstać potęga piłkarska składająca się z piłkarzy SKS Szczytno, GKS Szczytno i Wałpuszy 07. Z szacunku dla piłkarzy tych klubów, pozostawię to bez komentarza. Ale ciśnie mi się pytanie na usta, kto będzie to finansował? Bez kasy ani rusz. Może miasto będzie sponsorowało piłkarzy, starostwo siatkarzy a gmina lekkoatletów i pływaków? O tym jakoś cicho. Żeby osiągać dobre wyniki, to jeszcze trzeba mieć gdzie trenować. A gdzie w Szczytnie mają trenować lekkoatleci, pływacy a nawet piłkarze? Niektórych dyscyplin w Szczytnie nie da się trenować, chyba że sztafetę 4x100 pod sklepem monopolowym.
Sport w Szczytnie i warunki do jego uprawiania to temat rzeka, który można wałkować bez końca. Wcześniej wałkowane tematy o nowym stadionie piłkarsko-lekkoatletycznym czy miejskiej pływalni ucichły. Teraz pojawia się temat szkoły sportowej, o którym za miesiąc niewiele osób będzie pamiętało. Niestety, problem sportu pozostaje. Miejmy jednak nadzieję, że znajdzie się osoba, która poukłada te klocki w jedną całość i pokaże włodarzom właściwą drogę.
Roman Żokowski
Szanowna Redakcjo! Mieszkańcy Gminy Dźwierzuty, wspierający uczciwość aktualnego wójta, pana Dariusza Tymińskiego, pragną poznać imiona i nazwiska osób i merytoryczną podstawę ich rzekomego niezadowolenia. Powyższy artykuł wykazał jedynie daleko idące szykany, a to już podlega pod paragraf. Pan Tymiński piastuje stanowisko wójta, więc jest osobą publiczną. Zostało naruszone jego dobro osobowe uczciwego człowieka. Czekamy na dalszy ciąg dywagacji.
Wiesława Kowalewska
2024-11-23 13:26:27
Jak wielu ojców ma ten sukces????
Tytus
2024-11-23 09:07:21
Czyżby Wójt zaczął zrywać się z paska?
Mieszkaniec
2024-11-22 20:35:39
Przecież to proste zatrzymać się rozejrzeć i przejechać nie zatrzymasz się to cię zdmuchnie z torów a jak są światła to jest super i pewno jest znak stop który większość olewa
Wąski
2024-11-22 19:52:26
I to się liczy, przynajmniej część młodych zostanie
Gość
2024-11-22 14:48:55
Poza tym dobre drogi dają impuls do rozwoju miast.
Gabi
2024-11-22 14:45:17
Art. 261 Dz. U Prawo wodne obowiązujące w Polsce. Wszystkie grunty wodne morza, rzek, jezior stanowią własność Skarbu Państwa, a w tym pas służebności publicznej obowiązuje od lat x do dzisiaj. Posunięcie bardzo sprytne, lecz niezbyt kulturalne i inteligentne. Zapewne amator dzikiego połowu ryb... nie na wędkę.
Wiesława Kowalewska
2024-11-21 11:35:56
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15