Mieszkańcy ulicy 1 Maja w Szczytnie zaczynają tracić cierpliwość wobec uporczywego hałasu, który pojawia się w godzinach nocnych, nierzadko już od 3:30 rano. Zgłaszają, że aktywność służb porządkowych nie tylko przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu, ale również wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne i fizyczne. Jedna z rodzin spodziewających się w tym tygodniu narodzin dziecka zdecydowała się podjąć bardziej stanowcze kroki w tej sprawie.
– Nie mamy nic przeciwko pracy tych osób, rozumiemy, że takie służby muszą działać, ale hałas, który wywołują o tak wczesnej porze, jest po prostu nie do zniesienia. Sąsiedzi też są już na skraju wytrzymałości – mówi mieszkaniec osiedla, który dwukrotnie zgłaszał sprawę na policję. Ta jednak odmówiła interwencji.
Hałas, jak opisują mieszkańcy, nie pozwala na normalny, zdrowy sen, co odbija się na ich samopoczuciu i efektywności w pracy. Sprawa jest szczególnie trudna dla rodziny, która wkrótce powita na świecie córeczkę. Na dowód przesłano do redakcji dwa filmy z działań porządkowych. Hałas rzeczywiście jest ogromny.
– Nie wyobrażam sobie, jak poradzimy sobie z tym hałasem, kiedy w domu pojawi się noworodek – dodaje mężczyzna. - Moja żona za chwilę będzie rodziła – dodaje.
W Polsce cisza nocna obowiązuje zazwyczaj od godziny 22:00 do 6:00 rano, choć nie jest to przepis ogólnokrajowy. W sytuacjach zakłócania ciszy nocnej przez hałas, mieszkańcy mogą domagać się interwencji policji lub straży miejskiej. Niemniej, w tej sprawie, jak twierdzi poszkodowany, zgłoszenia na policję nie przyniosły żadnych rezultatów.
– Zgłaszałem to dwukrotnie, ale niestety odpowiedź służb była, mówiąc delikatnie, niezadowalająca. Umywają ręce – skarży się mieszkaniec.
W związku z bezowocnymi interwencjami, rodzina zamierza skierować sprawę do kancelarii prawnej.
– Nie zamierzam tego zostawić, ponieważ jest to regularne naruszanie naszego prawa do ciszy i odpoczynku – mówi zdecydowanie. Mieszkaniec rozważa złożenie skargi do odpowiednich instytucji oraz podjęcie działań prawnych. W tym przypadku mogłoby chodzić o naruszenie przepisów dotyczących ochrony przed hałasem oraz zakłócanie porządku publicznego. Mieszkańcy zastanawiają się nad oficjalnym złożeniem skargi.
Ulica 1 Maja to droga należąca do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Tematem zainteresowaliśmy właśnie tę instytucję. - Oczywiście, rozumiemy stanowisko tego pana, muszę sprawdzić, czy my zlecaliśmy prace o takich godzinach na tej ulicy i dam znać – usłyszeliśmy we wtorek, 8 października, od Katarzyny Kozłowskiej, rzeczniczki GDDKiA.
Pani rzecznik po kilku minutach oddzwoniła.
- Mamy podpisane z miastem Szczytno porozumienie o utrzymaniu czystości na tej drodze i to władze miasta są odpowiedzialne za te prace – wyjaśnia. - Ale należy pamiętać, że odbywają się one raz, może dwa razy w miesiącu. W porze nocnej, bo jest to ruchliwy odcinek i takie prace w dzień mogłyby powodować potężne utrudnienia w ruchu – dodaje.
Tematem zainteresowaliśmy też Zakład Gospodarki Komunalnej w Szczytnie, który obiecał, przyjrzeć się tematowi. Czekamy na efekty tego przyglądania się.
Z doświadczenia klienta i życia za granicą wiem ze dobrze jest mieć taki komplex rekreacyjny . Jacuzzi i sauna przy pływalni obowiązkowo Oraz kawiarenka czy pasaż gastronomiczny nie duży ale wystarczający ,,na jakieś dwa punkty np napoje i lody czy ciasto i mały fast food doddzielony od basenu przeszkloną szybą gdzie bardzo dobrze widać pływalnię nieraz lekko z góry pozwala pić kawę czy inne napoje i czekać na swoje rodziny czy podopiecznych.widzac się wzajemnie Jest to bardzo przydatne kiedy np. rodzice przywożą dzieci na lekcje pływania ,i muszą poczekać tak aby nie przeszkadzać trenerowi.. czy też opiekunowie ludzi starszych schorowanych podczas ich rehabilitacji wodnej Dzieci zwykle są głodne po pływaniu i chętnie idą z rodzicami np na frytki ludzie ogólnie chętnie spędzają czas przy stolikach po zakończeniu pływania. Jeśli nie jest przed pracą rano bo i tak dużo ludzi u nas korzysta . I te 4 pasy albo przynajmniej 3 są potrzebne myślę żeby każdy kto przybędzie mógł swobodnie korzystać nie przeszkadzając tym z planowanymi zajęciami . Mogą też wtedy odbywać się różne zawody olimpiady etc Również basen dla małych dzieci potrzebny obok .Aby całe rodziny mogły spędzać czas rekreacyjnie . Bardzo się cieszę że w mieście coś takiego się dzieje. Jest szansa na lepsze życie mieszkańców, przyciąganie turystów i rozwój miasta , Pozdrawiam z Australii
Teresa
2025-02-17 12:46:33
Jeśli chcą by ciągle byli tam ludzie to wystarczy zbudować AQUAPARK a nie zwykły basen gdzie poza zwykłym pływaniem nie ma żadnej rozrywki
Były mieszkaniec
2025-02-17 12:08:33
Jedyną poszkodowaną tutaj rodziną jest rodzina dziewczyny skatowanej do nieprzytomności.
lol
2025-02-17 12:02:54
Problem szkoły w Rumach dotyczy wszystkich mieszkańców gminy. Życie, to koszty, a z pustego dzbana wody nie napijesz się. Proszę przedstawić się z imienia i nazwiska i nie zasłaniać się figurantem -miernym, ale wiernym. Ludzi pokroju pana Lisa, szerokim łukiem obchodzę z daleka i wszelka polemika z człowiekiem nisko edukowanym, kolidującym z prawem, uważam za zbędną. Przedstawiłam własne zdanie na podstawie bilansów szkoły ze sprawozdań finansowych składanych do gminy każdego roku obrachunkowego. Sprawozdanie finansowe za rok 2024 nie wpłynęło jeszcze do gminy, więc pozwoliłam sobie (mniej -więcej) oszacować nieustannie zwiększające koszty. Decyzja o likwidacji należy do władzy, a nie do mnie.
Wiesława Kowalewska
2025-02-17 10:40:41
Najłatwiej zlikwidować, a co z lokalną społecznością? Wieś też zamknąć, bo tam mało ludzi?
Gabi
2025-02-17 10:21:47
Pani Kowalewska. Nie wiem skąd Pani czerpie informacje na temat utrzymania szkoły w Rumach. To co Pani napisała jest zwykłą nieprawdą. Trzykrotne koszty????? Lepszego żartu dawno nie widziałem. Zamknięcie szkoły nie da żadnych oszczędności. Nauczyciele i tak dostaną pensje z gminy. Transport dzieci pochłonie dużo większe koszty niż dotychczas. Dodatkowy transport dzieci z orzeczeniami to dodatkowe koszty, które i tak spadną na pana wójta. Budynek jest własnością gminy więc i tak gmina kupi opał i zapłaci za prąd. Proszę najpierw zgłębić temat dokładnie a dopiero później wypowiadać się na forum. Tym bardziej że raczej bezpośrednio nie dotyczy to konkretnie Pani. Dobro dziecka na pierwszym miejscu!!!! A niechęć do,, uprzywilejowanej \" grupy radził bym zachować dla siebie.
Lis Andrzej
2025-02-17 07:18:06
Brawo burmistrz i spółka wieża- 20 milionów basen - 30 . Ciekawe kto za to wszystko zapłaci???
Mieszkaniec
2025-02-16 20:01:43
W przychodniach powinno się zmienić a szczególnie zachowanie specjalistów. W listopadzie pojawiły mi się duże ilości białka w moczu i lekarz stwierdził że jest podejrzenie raka tarczycy i wystawił skierowanie do specjalisty na USG. Na NFZ trzeba było długo czekać więc poszedłem prywatnie do i tak jedynego specjalisty, specjalistki w Szczytnie. Pani doktor stwierdziła duże guzy na tarczycy i umówiliśmy się na biopsję. W czasie rozmowy o chorobach użyłem kilka określeń po angielsku bo nie znałem tych medycznych słów po polsku i pani doktor zaczęła wypytywać gdzie mieszkałem i dlaczego nie wracam tam skąd przyjechałem po 37 latach. Gdy przyszedłem na biopsję od razu pytania czemu nie wracam do Australii. Zaczęła się biopsja i pierwsze ukłucie nie było bolesne ale gdy ten guz został nakłuty to coś jak wielki ból zęba. Drugie nakłucie było niesamowicie piekące i znowu ten okropny ból jak zęba. Mała przerwa i zapytałem czy nie lepiej by było z jakimś miejscowym znieczuleniem. \" Taki wielki chłop a ukłucia się boi\" i zaczęła pobierać próbki z prawego płata. Tym razem jednak ból był już okropny a pani doktor najwyraźniej nie trafiła w guza i zaczęła tą igłą kręcić wyjmować i znowu nakłuwać aż nie wytrzymałem z bólu i zajęczałem. Pani doktor wyjęła igłę z mojej szyi i powiedziała - \" Pan ze mną nie kooperuje więc proszę wyjść i poszukać sobie innego specjalisty ja z panem nie chcę więcej rozmawiać\". Zapytałem co z próbkami które zdobyła. Powiedziała że wyniki będą do 3 tygodni. Po 4 tygodniach dowiaduję się że nie było diagnozy i te próbki zostały wysłane do Olsztyna. Po następnych 2 tygodniach wróciła odpowiedź z Olsztyna że tych próbek nie da się już zdiagnozować. Od tych ukłuć do dzisiaj boli mnie szyja jak odwracam głowę i muszę wszystko zaczynać od nowa. Specjalistka czy partactwo i butność?
Robert Now
2025-02-16 18:13:31
Te Polak. Może więcej konkretów? Kto kogo zdradził ? Bo ty hańbisz i zdradzasz ten kraj swoją retoryką.
J23
2025-02-15 19:22:55
Pani Kowalewska. Proszę nie pisać rzeczy, które nie są prawdą. Szkoła nie ma żadnego zadłużenia to po pierwsze. Po drugie, z tego co Pani napisała wynika, że nie ma Pani pojęcia jakie są koszty utrzymania takiej placówki. Po trzecie tą jak Pani napisała uprzywilejowaną grupę społeczną wójt i tak będzie miał na utrzymaniu. Koszty transportu i tak pokryje gmina, bo to jest ich obowiązkiem. Moja rada jest taka, że zanim cokolwiek Pani napiszę, proszę skonsultować z kimś zapoznanym w temacie,a nie bawić się w internetowego trolla. Życzę miłego życia i więcej rozsądku ????.
Lis Andrzej
2025-02-15 18:57:43