Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Przedszkolne turbulencje w Pasymiu. Ostatnio placówka spędza sen z powiek mieszkańcom i włodarzom


Do przedszkola w Pasymiu chodzi blisko 100 dzieciaków. Ostatnio placówka spędza sen z powiek mieszkańcom i włodarzom. Wszystko przez to, że budynek, w którym obecnie działa, nie spełnia norm bezpieczeństwa. Na stole pojawiły się trzy możliwości rozwiązania problemu, ale części rodziców pasuje tylko jedno: budowa nowego obiektu w centrum lub jego pobliżu.



- Przecież nowy budynek przedszkola nie musi być tylko w sferze marzeń – mówi nam mama jednego z dzieci. - Taki z prawdziwego zdarzenia, może z grupą integracyjną, dla dzieci, które mają różne problemy i z profesjonalną salą terapeutyczną.

 

Trzy hipotetyczne rozwiązania

 

Dzieci są przyszłością, a młodzi rodzice kołem zamachowym gospodarki. Jak się okazuje w Pasymiu część tych ostatnich czuje się zepchnięta na margines przez burmistrza Cezarego Łachmańskiego i radnych.

 

Placówka działająca od wielu lat w centrum miasta w zabytkowym budynku już od dawna nie spełnia standardów. Obiekt wymaga kapitalnego remontu jednocześnie dostosowującego go do obowiązujących norm i przepisów. To jest w zasadzie niemożliwe. W związku z tym zrodził się pomysł, by przedszkole przenieść do Szkoły Podstawowej i tam stworzyć placówkę z prawdziwego zdarzenia.

 

To jednak nie spotkało się z przychylnością części rodziców.

 

- Niestety, odległość, która jest od centrum do szkoły niesie za sobą wiele problemów. Sporo osób nie ma samochodów. Dzieci prowadzamy do przedszkola na piechotę, część z dzieciaków jest odbierana przez dziadków – mówią. - To ogranicza nas w dużym stopniu, w szczególności zawodowo. Trudno będzie każdego ranka pokonać taką odległość – dodają.

 

Burmistrz optuje za „dwa w jednym”

 

W tej sprawie odbyły się dwa spotkania. Niestety, żadne nie przyniosło rozwiązania.

 

- Na spotkaniach rozmawialiśmy o trzech możliwościach: remont budynku, przeniesienie przedszkola lub budowa nowego obiektu. Jednak ja cały czas odczuwam, że nacisk kładziony jest na przeniesienie do szkoły. Mówią nam, że w centrum jest mało dzieci – nie kryje zaskoczenia jedna z mam. - A to nieprawda – dodaje.

 

Do pasymskiego przedszkola chodzi blisko setka dzieci. Najważniejsze jest zapewnienie im bezpieczeństwa i jak najlepszych warunków do rozwoju.

 

- Cieszę się, że mam okazję się wypowiedzieć, bo ciągle mam wrażenie, że burmistrz nie słucha tych, co mieszkają w centrum, a koncentruje się na tych z nowego osiedla – dodaje. - To jest dla nas krzywdzące.

 

Rodzice podkreślają, że dodatkowym problemem jest brak jakiegokolwiek połączenia autobusowego pomiędzy centrum a szkołą. To powoduje, że osoby niezmotoryzowane każdego dnia, aby odprowadzić dziecko do przedszkola, będą musiały pokonywać ok. 3 kilometrów w jedną stronę.

 

- Wiosną, latem i wczesną jesienią może nie będzie to takim problemem, ale zimą przy mrozach?! Zwłaszcza, gdy musimy odprowadzić więcej niż jedno dziecko – dodaj inny rodzic.

 

- Widzi pani, już jeden budynek po szkole stoi pusty, za chwilę będzie pusty budynek po przedszkolu. Tak też nie może być, bo one po prostu niszczeją – dodaje jedna z naszych rozmówczyń.

 

Petycja w drodze

Jedna z mam, Anna Gralczyk postanowiła w tej sprawie zadziałać. Przygotowała petycję do władz miasta, która dotyczy budowy nowego budynku w możliwie jak najbliższej odległości do centrum. Teraz zbierane są podpisy.


Reklama

 

- Widzimy jaki burmistrz jest skuteczny w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Jest nam jedynie przykro, że w tym wszystkim zapomniał o naszych dzieciach i przedszkolu – mówi nam w rozmowie telefonicznej. Nie kryje również, że lokalizacja obiektu jest ważna dla wielu rodziców, ze względu na to, że obawiają się tego, jak miałaby wyglądać jego działalność przy szkole, do której chodzą nastolatkowie.

 

Nieubłaganie fatalna demografia

 

Tymczasem na ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Łachmański zaskoczył wszystkich.

 

- Powód dla którego poruszyliśmy temat zmian w przedszkolu, i podkreślam, nie jego likwidacji, ma na celu poprawę warunków funkcjonowania. Baza lokalowa budynku i zalecenia organów, a także analiza danych demograficznych spowodowały wywołanie dyskusji – mówił podczas sesji Cezary Łachmański. - Niestety demografia jest dla nas niekorzystna.

 

Burmistrz przekazał, że przeanalizowane zostały urodzenia od 2017 roku. O ile do 2020 dzieci rodziło się w gminie ok 50, tak lata 2021 i 2022 wyglądają o wiele gorzej. Liczba urodzeń spadła w granice 30. Natomiast do końca października tego roku gmina Pasym doczekała się zaledwie 23 dzieciaków.

 

- Pomimo podejmowanych działań, budowy nowych mieszkań, budynków, ta tendencja jest zła. Mamy nadzieję, że w przyszłości się ona odwróci. Dlatego decyzję musimy podjąć rozważnie – dodawał.

 

Zapewnił jednak, że w tej chwili w grę wchodzą już tylko dwa rozwiązania. Budowa nowego przedszkola lub przeniesienie do budynku szkoły podstawowej.

 

- Remont nie pozwoli dostosować obiektu do wszystkich przepisów – wyjaśniał.

 

Swoiste vacatio legis

Swoiste, bo oczekiwać na wdrożenie nie będzie uchwała, a odroczone ma być jej podjęcie.

 

- Sprawa ta budzi bardzo dużo emocji i dzisiaj stała się już elementem gry wyborczej. Decyzję o dalszych losach przedszkola powinna podjąć nowa rada. Nie chcę, aby działania nielicznych osób podzieliły mieszkańców Pasymia i innych miejscowości – mówił. - Wierzę, że dla radnych liczy się dobro mieszkańców całej gminy, a nie wybranych grup. Dajmy czas na wypowiedzenie swojego zdania rodzicom, pracownikom. Na spokojne i merytoryczne podejście do tematu.

 

W rozmowie po sesji burmistrz zapewnił nas, że środki na opracowanie dokumentacji do wybranego działania zostaną zabezpieczone w przyszłorocznym budżecie. Nie wykluczył również, że po przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami i dogłębnej analizie decyzję może podjąć rada jeszcze w obecnym składzie.

 

- Musimy jednak być pewni tego, że wszyscy mieszkańcy mieli możliwość wypowiedzieć się w tej kwestii. Wiemy, że przygotowywana jest w tej sprawie petycja przez rodziców, czekamy aż dokument do nas wpłynie, by móc wziąć go również po uwagę – wyjaśniał nam burmistrz.

 

Trudne decyzje trudno podjąć

 

Emocje wynikające z sytuacji z przedszkolem budzą sporo emocji. W tej sprawie do redakcji swoje oświadczenie przesłał Marcin Nowociński, który będzie ubiegał się o fotel burmistrza. Publikujemy je poniżej. Do tablicy w tej sprawie zostali przez rodziców wywołani również radni, o zajęcie stanowiska poprosiliśmy przewodniczącego rady Andrzeja Kozikowskiego.

Reklama

 

- To temat bardzo ważny dla gminy. Osobiście zwracałem uwagę panu burmistrzowi na to, że decyzja o tym, co dalej z przedszkolem, powinna zostać podjęta po wyborach. Nie jest ona łatwa. Z jednej strony mamy piękny obiekt w postaci szkoły, który już nie jest wykorzystywany w stu procentach, bo dzieci jest coraz mniej, z drugiej rodzi nam się coraz mniej dzieci. Musimy rozważnie do tego podejść, bo decyzja będzie wpływała na wszystkie placówki w naszej gminie – wyjaśnia. - Po spotkaniach z rodzicami i wysłuchaniu ich widzimy, że dla osób mieszkających w centrum problemem może być dotarcie na miejsce, ale tu widzimy możliwość zapewnienia transportu dla dzieci. O tym wszystkim chcemy jeszcze rozmawiać, tak aby podjąć mądrą i służącą mieszkańcom decyzję – dodawał.

 

 

 

 

Oświadczenie Marcina Nowocińskiego
w sprawie decyzji Burmistrza Łachmańskiego o dalszych losach Przedszkola w Pasymiu

Burmistrz Miasta Pasym Cezary Łachmański na czwartkowej Sesji Rady Miejskiej w Pasymiu wydał oświadczenie, w którym przekazał decyzję dotyczącą dalszych losów Przedszkola w Pasymiu nowej Radzie, zaprzysiężonej po wiosennych wyborach samorządowych. Odsunął tym samym na kolejne pół roku decyzję, która wpływa bezpośrednio na bezpieczeństwo najmłodszych Mieszkańców Gminy Pasym.
Po otrzymaniu wiadomości, że Burmistrz wygłosi podczas Sesji Rady oświadczenie w sprawie budynku Przedszkola na ul. Dworcowej, spodziewałem się przedstawienia konkretnych planów, koncepcji, wyliczeń, których zabrakło podczas spotkań z Rodzicami czy Radą Pedagogiczną Szkoły Podstawowej w Pasymiu. Jestem rozczarowany, ponieważ i tym razem Mieszkańcy nie otrzymali żadnych konkretów a decyzja Burmistrza w postaci odwlekania sprawy w czasie to nic innego jak schowanie „głowy w piasek”. Bo dobry gospodarz to taki, który radzi sobie z trudnymi sprawami i podejmuje niełatwe decyzje, a „wstrzymanie się od głosu” to żadna decyzja.
Jestem przekonany, że Burmistrz Cezary Łachmański podjął decyzję w sprawie Przedszkola jeszcze przed spotkaniami z Rodzicami, Dyrektorem Szkoły Podstawowej w Pasymiu oraz Radą Pedagogiczną Szkoły, a po wygranych wyborach ją zrealizuje. Świadczą o tym przedstawione na spotkaniu z Rodzicami prowizoryczne koncepcje zagospodarowania pomieszczeń szkolnych na potrzeby przedszkola. Ponadto wielokrotnie wspominał, że nie sztuką jest wybudować nowy obiekt, ale go utrzymać, co potwierdza, że tak naprawdę przyjmuje jedyne słuszne rozwiązanie – przeniesienie przedszkola poza granice ścisłego centrum miasta.
    Decyzja Burmistrza o powierzeniu nowej Radzie Miejskiej zajęcia stanowiska w sprawie, to kolejne pół roku trwogi o bezpieczeństwo i zdrowie naszych Dzieci. W tym czasie mogłyby powstać choćby nowe dokumenty planistyczne lub projekty techniczne obiektu, których przygotowanie wymaga dużo czasu.
    Najgorsze jest to, że jako organ prowadzący – Gmina Pasym, przez wiele lat zdawała sobie sprawę, że prędzej czy później prowadząca kontrolę Straż czy Sanepid nakaże zamknięcie placówki lub zezwoli na dalsze funkcjonowanie jedynie pod warunkiem wykonania niezbędnych inwestycji, a jednocześnie przez lata nie wykonywał żadnych prac we wnętrzu obiektu oraz ograniczał pieniądze na remonty i zakup nowego wyposażenia.
    Dziś zostajemy z niczym. Czekamy na wybory. Czy mamy na to czas? Nie!
   

 



Komentarze do artykułu

Janusz K.

łączenie szkoły podstawowej i przedszkola to przestarzały pomysł

Do Pani \"...\"

Rodzice którzy dowożą dzieci nawet 10 km, to bardzo zaradni i pracowici rodzice, którzy autem jeżdżą również do banku, do lekarza, do sklepu i do kościoła. Rodzice, którzy odprowadzają dziś dzieci na piechotę to rodzice ,którzy nie musieli nigdy do banku, sklepu, apteki czy do lekarza jeździć- w każde z tych miejsc mogą iść. Mieszkają w ścisłym centrum. Nie bez powodu- nie stać ich na dom, nie stać na samochód. Dlatego mieszkają tu- w starych kamienicach. Często \"kątem\" u rodziców. Zaadoptowali strych, lub są to matki które uciekły z przemocowych związków, i stać je tylko na wynajem mieszkania. Kiedy trzeba coś załatwić w powiecie- idą na przystanek autobusowy. To nie z powodu \"wygody\" proszą o zachowanie przedszkola w centrum. Mieszkańcy, którzy chcą nowego przedszkola czują że to rozwiązanie jest po prostu sprawiedliwe. Dodatkowo nowe przedszkole wniesie zupełnie nową jakość do naszego miasta. Bo my nie chcemy tylko \"przenieść\" dzieci w nowe miejsce. Chcemy dać im coś ekstra, tak, aby każdy dowożący rodzic czuł, że wiezie dziecko w naprawdę fajne, bezpieczne i kreatywne miejsce, gdzie przedszkolanki będą mogły kształcić i rozwijać talenty naszych dzieci w totalnym spokoju o ich bezpieczeństwo. Pianę biją tylko \"zapobiegliwi i roztropni\" ;) PS. Obecny budynek szkoły jest wykorzystywany w 100%. Nie bardzo wiemy gdzie te dzieciaczki miałyby się zmieścić?

ja

Budowanie nowego obiektu za miliony w sytuacji, gdy budynek szkoły w dobrym stanie technicznym jest niewykorzystany było by zwykłą niegospodarnością. Ponoszenie tak dużych kosztów dla wygody kilku matek nie ma najmniejszego sensu, tak jak nie mają sensu argumenty o braku samochodów, czy odległości z centrum do przedszkola. Uczęszczają do niego dzieci z całej gminy, a nikomu nie przyszło do głowy by zbierać podpisy pod petycją o wybudowanie nowego przedszkola jak najbliżej Tylkowa, czy Krzywonogi. Matki, którym naprawdę zależy na tym, aby ich pociechy miały godne warunki powinny optować za jak najszybszą adaptacją pomieszczeń w szkole (z osobnym wejściem), a nie czekać kilka lat na nowe przedszkole, bo za kilka lat ich dzieci będą już w szkole. Osobnym problemem jest wykorzystywanie tematu do przedwyborczych gierek, ale to chyba u niektórych norma.

Baron

Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Jak można podejmować argument, że rodzice mieszkający w centrum Pasymia chcą mieć przedszkole ulokowane w okolicy? A co z tymi, którzy mieszkają na nowych osiedlach np. w pobliżu szkoły? Oni już się nie liczą? Burmistrz ma rację, nie problem wybudować, tylko problem to później utrzymać. A skoro w gminie rodzi się mniej dzieci, to może faktycznie bardziej rozsądnym rozwiązaniem jest stworzenie tej placówki na terenie obecnej szkoły podstawowej. Trzeba wziąć pod uwagę, że może dojść do sytuacji w której utrzymać trzeba będzie 2 placówki które przez spadającą z roku na rok liczbę uczniów będzie nieopłacalne. Dyskusja na temat przedszkola to pole manewru dla atencjuszy, którzy patrzą tylko na własny interes i nie potrafią spojrzeć obiektywnie.

...

Niektórzy rodzice na siłę wyszukują problemy. Z przedszkola korzystają dzieci z całej gminy, a nie tylko z Pasymia. Wielu rodziców codziennie dowozi dzieci nawet po 10km w jedną stronę, a potem jadą do pracy następne 40km i nie robią z tego problemu. Pewnie, przedszkole po drugiej stronie ulicy chciałby mieć każdy. Nowe domy są jednak budowane w okolicy istniejącej szkoły podstawowej i tam też obecnie i w najbliższej przyszłości będą dzieci. Następny istotny czynnik to czysta ekonomia - po co budować następny budynek, ogrzewać go itd. skoro istniejący nie jest w 100% wykorzystany? Pianę biją chyba tylko wygodniccy.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama