Po ponad rocznej walce, protestach, pikietach i... niesamowitym uporze – mieszkańcom Rum, Sąpłat i kilku innych miejscowości na terenie gminy Dźwierzuty udało się wywalczyć przywrócenie kursowania autobusów. Kursy uruchomiono 1 kwietnia. - Niby pryma aprilis, ale autobusy jeżdżą naprawdę - cieszy się Halina Chodubska. - Kursów jest nawet więcej niż chcieliśmy. Bo po niemal 17 latach przywrócono połączanie z Biskupcem – dodaje.
Dojazdy do szkół, pracy, czy lekarzy dla mieszkańców Rum, Julianowa, Ruska Małego, Łupowa, Sąpłat... przez ostatnie miesiące były nie lada wyzwaniem.
- Zostaliśmy odcięci od świata i to z dnia na dzień – żalili się mieszkańcy kilku miejscowości w gminie Dźwierzuty. - Ludzie byli naprawdę wkurzeni.
- Gdy prosili o pomoc panią wójt to uparcie mówiła, że „nie da się, nie da się” - wspomina Kamila Świderska, mieszkanka Rum i radna powiatowa. - Ale w międzyczasie załatwiła jakiegoś przewoźnika, który jeździł w kratkę i inną trasą niż chcieli mieszkańcy. W końcu i to połączenie upadło.
Mieszkańcy Rum, ale też i innych miejscowości wyszli na ulicę. Pojawiły się transparenty, protesty... Sprawą zainteresowały się media, telewizje, nawet ogólnopolskie. Niewiele pomogło. Mieszkańcy wsi jednak nie odpuszczali. Szczególną determinacją w tej walce wykazali się Halina Chodubska oraz Kuba Rudnicki. Osobiście kontaktowali się z kim tylko mogli, aby autobusy zaczęły ponownie jeździć.
Pani Halina Chodubska próbowała dodzwonić się nawet do premiera Morawieckiego.
- Nawet do premiera Morawieckiego dzwoniłam – mówi pani Halina. - Nie odebrał. I nie żartuję. Poświeciłam rok swojego życia, ale powiedziałam że to załatwię. Udało się, ale szczególne podziękowania za pomoc w tej walce kieruję do pani Sylwii Jaskulskiej, Marcina Kuchcińskiego, Kamili Świderskiej i Jarosława Matłacha. Bo to oni nie pozostali głusi na nasze prośby i błagania. To dzięki ich pomocy autobusy wróciły.
Te słowa potwierdza sołtys Rum Joanna Kubicka.
- W walkę o te autobusy zaangażował się niemal każdy mieszkaniec wsi – mówi. - Dla wielu z nas, ich brak to ogromny kłopot.
Jak zatem udało się przywrócić kursy na trasie linii Biskupiec - Dźwierzuty – Olsztyn? Starostwo Powiatowe napisało wniosek z prośbą o dofinansowanie linii do urzędu marszałkowskiego w ramach tak zwanych dotowanych wojewódzkich przewozów pasażerskich.
- Nasza analiza trasy: Olsztyn, Ostrzeszewo, Klebark Mały, Silice, Patryki, Purda, Prejłowo, Groszkowo, Giławy, Gąsiorowo, Rusek Wielki, Rusek Mały, Mycielin, Julianowo, Sąpłaty, Rumy, Laurentowo, Łupowo, Dźwierzuty wykazało, że jest ono niezbędne dla mieszkańców, bo jego brak może doprowadzić do wykluczenia społecznego – mówi starosta Jarosław Matłach.
Mieszkańcy mieli wpływ na trasę i godziny odjazdów i przyjazdów autobusów.
- W zdecydowanej większości sytuacji nie uznaję słów „nie da się” - wyjaśnia wicemarszałek Sylwia Jaskulska. - Jeśli już zdarza mi się na nie zdecydować, to zawsze po wyczerpaniu wszystkich pomysłów i możliwości. W tym przypadku to nie była sprawa nie do rozwiązania. W moim przekonaniu po to startuje się w wyborach, by reprezentować sprawy mieszkańców i rozwiązywać ich problemy. Tak samo podeszłam do tematu braku połączenia. Sprawdziłam możliwości i starosta szczycieński wystąpił z wnioskiem do marszałka województwa, a następnie jako zarząd podjęliśmy decyzję o dofinansowaniu kursów do końca roku.
Na razie autobusy będą jeździły do końca roku. Co potem?
- Z tego co wiem, samorządy ponownie będą musiały napisać takie zapotrzebowanie, ale wówczas oba: gminny i powiatowy, będą musiały dołożyć się finansowo do tego przedsięwzięcia – mówi radna powiatowa Kamila Świderska. - Ale myślę, że nie zostawią mieszkańców bez pomocy i autobusów.
Gabi
Przecież wszyscy nie przeniesiemy się do Warszawy!
Finansowe przedsięwzięcia.
To zobaczymy jak inne miejscowości odcięte od połączeń z miastem też się upomną o wznowienie kursowania autobusów.