Najbardziej bodaj popularny we wszystkich językach świata zwrot OK nie jest z pochodzenia wcale taki OK. Pochodzi z Bostonu od slangowego i mało ortograficznego „oll korekt”, czyli zniekształconego „all correct”, co oznacza: wszystko poprawnie. I - jak widać - nic tu nie jest poprawnie. Po raz pierwszy pojawił się w formie pisanej w „The Boston Morning Post” w marcu 1939 roku. Czyli w tym miesiącu będzie rocznica.
W ojczystym języku najbardziej mnie zadziwia wyraz capstrzyk. Na pozór arcypolski. Zbitka szeleszczących spółgłosek, do tego zawiera dwa znane w naszym języku wyrazy. A jednak ani z capem, ani ze strzykaniem nie ma on nic wspólnego. Słowo pochodzi od niemieckiego Zapfenstreich i oznaczało czopowanie beczki na zakończenie wyszynku. Z karczmy przeniosło się do wojska i oznacza sygnał do zakończenia dziennych zajęć, a także marsze przed narodowymi uroczystościami.
W rodzinie mojej żony unikano wszelkich germanizmów, nie obierano kartofli lecz ziemniaki, i na tym tle dochodziło do rozbieżności, czy patriotyczniej jest używać wyrazu próbować czy raczej kosztować. Naraziłem się, kiedy kuzynom uświadomiłem, że oba słowa są niemieckiego pochodzenia.
Patriotów spieszę uspokoić, że nie jest natomiast zapożyczeniem najbardziej popularne polskie przekleństwo. Ani z łacińskiego curvus, czyli krzywy, się nie wywodzi, ani z niemieckiego die Kurve, oznaczającego zakręt, lecz pochodzi od prapolskiego kur. Żeńska forma kurwa oznaczała - według jednego z naszych językoznawców - niezamężną kobietę, według innego kurę, która zachowuje się jak kogut, co by stanowiło odpowiednik francuskiej formy cocotte.
Natomiast zapomniana dzisiaj kokota trafiła do nas najprawdopodobniej za pośrednictwem niemieckiego. Nie od rzeczy będzie wspomnieć, że jeszcze do XVIII wieku słowo „kobieta” było obraźliwe, bo oznaczyło niewiastę rozwiązłych obyczajów i za użycie tego właśnie słowa na ostrą krytykę ówczesnych purystów językowych naraził się sam Mickiewicz.
Piszę o tym dlatego, że prawda - także językowa - nie zawsze się udaje wyjaśnić prostymi środkami. Etymologia ludowa, czyli próba ustalania pochodzenia na podstawie zewnętrznych pozorów, zwykle zawodzi, nawet jeśli się przy tym sięga po obce języki.
Tymczasem w świecie coraz bardziej skomplikowanym i nieobliczalnym najbardziej poszukiwane są proste jego objaśnienia. Ludzka obawa szuka naprędce wskazania powodów i przyczyn, a zadowala się czymś, co z pozoru tylko prawdę przypomina, półprawdą albo i zwykłym kłamstwem, byle wskazało spisek lub wroga. To tak jakbyśmy w chaosie próbowali dojść prawdy na skróty, nie sprawdzając, czy droga pewna, i potykając się o brak dowodów.
Lud wprawdzie coraz mniej chętny kościołowi i mniej skłonny do wiary w objawienia i cuda, ale potrzeba religijności w nim nie wygasła. Tak jak religia objaśniała porządek świata, a nawet zaświatów w sposób dostępny dla każdego chcącego wierzyć, żeby nie szukać sensu istnienia na własną rękę, tak dzisiaj łatwo o wiarę w teorie spiskowe i fałszywych proroków.
Egzorcysta wypędzający demona wegetarianizmu salcesonem, w normalnych czasach nie mógłby liczyć na godziwy dochód występując w kabarecie, dzisiaj dostaje od państwa grube miliony na tworzenie medialnego kolosa. Po czym takim to już każdej bredni będziemy się mogli spodziewać.
Kłamstwo liczy na krótką pamięć skłonnych w nie wierzyć oraz niechęć do angażowania rozumu. To połączenie pozwala mu nie tylko istnieć w powszechnym obiegu na równi z prawdą, ale też sięgać po władzę nad ludźmi, którzy się dają manipulować, a tych, mam wrażenie, że jest w świecie coraz więcej. Dlatego sprawdzać jednak trzeba, upewniać się choćby na własną rękę w każdy dostępny sposób, żeby nie dać się owładnąć kłamstwu, jeśli naukowe dowody wydają się zbyt skomplikowane i trudne do zrozumienia.
Mam wciąż w pamięci frazę jednego z moich ulubionych pisarzy. Kurt Vonnegut twierdził już kilkadziesiąt lat temu, że średniowiecze jeszcze się nie skończyło. Myślę, że dzisiaj to sformułowanie krzywdzi wieki średnie, które jak na swój czas były nie tylko ciemnotą i zacofaniem.
Jerzy Niemczuk
Karolina Piechowicz (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwiska), była topową pływaczką wśród juniorów i jakoś słuch po niej zaginą po tym jak wyjechała do Ameryki. Ktoś coś wie, co znią? Teraz ma pewnie ok. 22 lata.
Olek
2025-12-15 07:10:40
A pozwolenia od konserwatora wojewódzkiego już są ? Bo jak ktoś nie ze Szczytna to może nie wiedzieć, jakie rejony miasta podlegają ochronie konserwatorskiej. Zupełnie jak Karol N.
Taki sobie czytelnik
2025-12-15 05:37:43
Najpierw, że dziecko zaginelo a potem dopiero, se z ośrodka terapeutycznego czyli standard. To normalka, że mlodzie ucueha bonim wszędzie źle i nie chcą się wychowywać ale artykuł sugeruje, że zaginęli dziecko...pomocy...
Jan
2025-12-14 08:13:17
Aniu jestem dumna z Ciebie życzę dalszych sukcesów.
Wioleta
2025-12-13 04:20:27
To miasto umiera, a grabarz nim zarządzają.
Karol
2025-12-11 19:32:34
Rano wstań, rano wstań! I przysiądź fałdów, poucz się, popracuj, przejdź ileś szkoleń, posiądź wiedzę, którą się możesz dzielić nie kolegium tumanum i wówczas będziesz zarabiał kasę. Kasę taką, że po iluś dziesięciu latach możesz mieć chałupę, a nie willę plus od Czarnka. A deficytu nie było do tej pory przez 8 lat - bo kasa była wyprowadzana do różnych szemranych funduszy. Ty Tollu.
Panie Janie, Panie Janie
2025-12-11 10:09:09
A odnośnie telewizji to z pewnych źródeł wiem, że jest totalnie zadłużona. A tak mieli leczyć dzieci chore na raka...a tu w NFZ pusta kasa i długi w tv. Ale co tam, dzieci uratuje czerwony juras. Tak by zebrał z parę miliardów A nie milionów to by była pomóc...
Kamil
2025-12-11 04:40:23
Biżuteria na paluchach, z pewnością czyściutka, i gniotą to ciasto... Fuj...
obserwator
2025-12-10 23:46:11
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26