Uczniowie klas humanistycznych z ponadgimnazjalnej dwójki podpatrywali już pracę dziennikarzy prasowych, radiowych, telewizyjnych. 13 lutego br. mieli okazję uczestniczyć w nagraniu programu „The Voice of Poland” i przypatrzeć się telewizji „od kuchni”.
Wczesnym rankiem pięćdziesięcioosobowa, żądna wrażeń i spotkań z polskim show-...
Uczniowie klas humanistycznych z ponadgimnazjalnej dwójki podpatrywali już pracę dziennikarzy prasowych, radiowych, telewizyjnych. 13 lutego br. mieli okazję uczestniczyć w nagraniu programu „The Voice of Poland” i przypatrzeć się telewizji „od kuchni”.
Wczesnym rankiem pięćdziesięcioosobowa, żądna wrażeń i spotkań z polskim show-biznesem grupa młodzieży wyruszyła w podróż do Warszawy, by tam uczestniczyć w nagraniu popularnego telewizyjnego programu rozrywkowego „The Voice of Poland”. Wizyta w studio była możliwa dzięki uprzejmości szczytnianki Ewy Laskowskiej, która pracuje przy realizacji programu tego programu. Już na samym początku 50-osobowa grupa szczycieńskiej młodzieży mogła się spotkać i porozmawiać z Markiem Piekarczykiem, liderem legendarnej grupy TSA. A potem, potem to już było pełne szaleństwo.
- To niewiarygodne, że tam byłam – wspomina jedna z licealistek – Jestem pod wrażeniem spontaniczności niektórych trenerów, atmosfery w studio i ilości pracowników zatrudnionych przy produkcji tego show.
Blisko pięciogodzinne nagranie to doskonała zabawa na żywo. Można zupełnie zapomnieć o wszędobylskich kamerach, poddać się chwili i bawić się, klaskać, wiwatować, a przede wszystkim wspierać uczestników „przesłuchań w ciemno”. - I choć w czasie realizacji programu jest mnóstwo przerw (nie tylko technicznych, ale głównie na poprawienie makijażu, fryzury czy podanie wody trenerom), to i tak nikt się nudzi.
Urząd dał ciała i tyle, zwłaszcza, że Połukord jest znanym - w stanie spoczynku - wieloletnim pracownikiem i szefem Rejonu Dróg w Szczytnie. Nie wiem w jakich mediach społecznościowych funkcjonuje p. Połukord, ale może jak nie ma go w tik toku - to go po prostu nie ma. Taka ta sztuczna inteligencja (dawniej tzw. pracująca) w urzędzie. A co do w miłości i małżeństwie nie czeka się na medale, to skoro \"Senior\" i \"Seniora\" niech odstąpią na łamach lokalnej prasy z odmową przyjęcia medalu z 50 - lecie pożycia, a przede wszystkim niech nie składają o ten medal wniosku. Namawiajcie także swe dzieci, czy też wnuki, o odstąpienie od pobierania 800 plus, bo dzieci się ma z miłości - a nie dla pieniędzy.
Zdumiony
2025-07-09 13:26:14
Proszę o ocenę wiarygodności: udział w badaniu, to 2/3 mieszkańcy samych Dźwierzut, a tylko 1/3 to mieszkańcy z terenu gminy. We wsiach poza Dźwierzutami mieszka 3/4 ludności gminy.
mieszkanka
2025-07-09 11:14:53
Cieszę się, że jeszcze są w Polsce ludzie, którzy myślą jak Pan, którzy nie dają sobie mydlić oczu i dyktować, co jest dobre, a co złe, tylko sami potrafią ocenić, że coś jest uczciwe lub nie, bez względu na to, czy dotyczy to kogoś, kogo się popiera czy nie. Obawiam się jednak, że takich ludzie nie jest już wielu i jest to zła wiadomość dla nas wszystkich, bez względu na to, w co wierzymy i na kogo głosujemy.
Kowal
2025-07-08 22:54:44
Te żarciki niech zatrzyma dla własnej żony. Ciekawe, czy taki mądry jest w domu.
Julita
2025-07-08 20:27:35
Mam Stare auto audi 80 b 4
Marcin Wilczewski
2025-07-08 19:58:37
Czy dla medali składa się przysięgę małżeńską? Liczy się szczera miłość, która nie szuka poklasku i jakiś odznaczeń. Najważniejsze szczera miłość.
Seniora
2025-07-08 18:35:26
pewnie mamusia malowała się i nie dostrzegła mrugajacego czerwonego światła
konrado
2025-07-08 09:00:57
Za czasów burmistrzów Bielinowicza, ś.p. Kijewskiego i Żuchowskiego - to ludzie dostawali telefony, lub korespondencję \" w związku z tym, iż z dokumentów wynika...\", czyli informację o trybie organizacji uroczystości i zgłaszania chęci w niej udziału. Ale wtedy to urzędnicy wiedzieli do czego służą. Było się świadkiem takich jubileuszów. Nigdy nie było takiej poruty. Ale w biurze obsługi interesanta niejedno pismo ginie. Bez obrazy - trafi się jakiś stażysta bez opieki - i problem gotowy. Ale już o takie sprawy trzeba się w sposób szczególny troszczyć. I rzeczywiście - co to jest - masz 50-lecie małżeństwa i z tego honorowe odznaczenie, urzędową fetę, ale odkładają ci to wszystko na następny rok, a wiadomo, czy dożyjesz? Ty, albo twoja połowa? Zawsze jest aktualne: myślałem, że sięgnąłem dna, a tam usłyszałem pukanie z dołu. Może jednak Pan Połukord z Małżonką - postacie w Szczytnie powszechnie znane - zasłużą na odpowiednie potraktowanie przez p. burmistrza. Ale na końcu się wyzłośliwię - tak to jest z inoziemcami. Pływają po cudzych wodach i błądzą.
Śmieszek
2025-07-07 17:44:24
Daleko do Szczytna ale pomysł przedni. Zamiast tracić pieniądze na rozrywki iść do lasu po spokój.
Kuba
2025-07-07 15:41:44
Ostatni do pożaru albo wcale a po Laury pierwsi! To jest nienormalne!
Marek
2025-07-06 21:53:10