Nie będzie „Dni i Nocy Szczytna”. Nie będzie dożynek powiatowych, a i gminnych najprawdopodobniej też. Zabraknie wiejskich festynów i wielu innych wydarzeń, w które zwykle obfitowały już wiosna i lato, od tzw. długiego majowego weekendu poczynając. Przez najbliższe miesiące kontakt z kulturą zapewni tylko cyberprzestrzeń.
Choć „Dni i Noce Szczytna” nieustająco miały wielu krytykantów, to jednak było to wydarzenie, które ściągało na Plac Juranda i w jego okolice prawdziwe tłumy mieszkańców i turystów. W tym roku w przedostatni weekend lipca miasto będzie ciche i puste. Wydany przez burmistrza Szczytna komunikat nie rodzi żadnych wątpliwości.
To ograniczenie może być przykre dla fanów poszczególnych wykonawców, którzy mieli w Szczytnie koncertować. Nie wystąpi nasz rodzimy Hunter, nie pojawi się na scenie Reggaeside, nie zaśpiewa Hiroshima, Mrozu, Ewelina Lisowska, nie pojawią się Czerwone Gitary, a z Wysp nie przyjedzie T.Rex. Miłośnicy disco polo nie potańczą też przy piosenkach Zenka. Taki zestaw artystów estrad miał w lipcu urozmaicić święto grodu.
Rezygnacja z organizacji „Dni i Nocy Szczytna” to nie tylko respektowanie aktualnie obowiązujących zakazów tym bardziej, że nikt nie jest w stanie przewidzieć czy i kiedy się one skończą. Mamy już połowę kwietnia, więc lipiec aż tak bardzo odległy nie jest i – racjonalnie rzecz postrzegając – nie ma żadnych podstaw, by przypuszczać, że już w lipcu wielotysięczne zgromadzenia będą bezpieczne. Rezygnacja – to także kilkaset tysięcy złotych, które miasto może, a nawet musi obecnie przeznaczyć na inne, ważniejsze społecznie cele.
- Koszty artystów, ogólnie biorąc, to około 300 tysięcy złotych – mówi Andrzej Materna, dyrektor Miejskiego Domu Kultury. - To nie tylko honoraria, ale hotele, transport... Poza tym organizacja DiN to także inne koszty: wynajem sceny, nagłośnienie, ochrona, co w sumie daje kolejne ponad sto tysięcy.
Artyści, którzy mieli się w Szczytnie zaprezentować, już wiedzą, że imprezy nie będzie.
- Mieliśmy tylko zarezerwowane terminy, ale nie były podpisane umowy – informuje Materna. - Rezygnacja z wydarzenia nie będzie się więc łączyła z żadnymi kosztami.
„Odstępnego” od umów nie zapłaci też gmina Szczytno, która miała być w tym roku gospodarzem dożynek powiatowych.
- Wstępne już podpisaliśmy, ale są tak sformułowane, że odstąpienie od nich nie rodzi żadnych konsekwencji finansowych – zapewnia wicewójt Ewa Zawrotna. - Decyzję o odstąpieniu od organizacji dożynek, wspólnie ze starostą, podjęliśmy już w pierwszej połowie marca. Tegoroczną gwiazdą dożynek, zaplanowanych na 30 sierpnia, miał być zespół Weekend.
Czy są jakieś widoki na zmianę tych decyzji? - To, że nie będzie wielkich wydarzeń, jest pewne – nie pozostawia złudzeń dyrektor Materna. - Trudno jednak wyrokować, czy w ogóle jakieś będą możliwe. Jeśli zakaz zostanie cofnięty, to postaramy się coś organizować, ale raczej jakieś małe, kameralne koncerty.
taki sobie obywatel
Sądzę, że decydenci (lokalne władze samorządowe) za bardzo się tym nie przejmują. Mniej roboty, decydowania, wydawania pieniędzy. Swoją pensję i tak otrzymają. Póki co - na tego typu imprezach nie muszą się lansować, bo wybory dopiero za 3 lata. Bo w zasadzie w roku wyborczym należy bratać się z ludem, robić fotki i na fb - jaki to jestem pro-społeczny, ludzki, sympatyczny... O tempora, o mores!
Krajan
Gdzie tu kultura? Dożynki? Dni i Noce Szczytna? To tylko festyny! Czas na jakąś nową formułę DiNS. Ale dożynek nie należy kojarzyć z kulturą - a jedynie tylko z kulturą ludową. I tu jest inspiracja dla tradycjonalistów, a nie dla disco polo.
Mieszkaniec
Bardzo dobrze że nie odbędzie się ta zakrapiany impreza to nie koncerty tylko melona przez 3 dni za nasze pieniadze
sgsdgs
Odpoczynek od DiN sie przyda. Owszem DiN przyciagaly tlumy ludzi, ale mniej wiecej do 2014 roku, pozniej byla bieda we frekwencjii. A i to co sie dzialo tez bylo slabe, wykonawcy, gastronomia itd. Pozdrawiam i zdrowka wszystkim