Do inspirującego spotkania doszło w czwartek w świetlicy wiejskiej w Starych Kiejkutach. Łukasz Janik, utalentowany i utytułowany były pięściarz opowiedział mieszkańcom o swojej trudnej historii i przeprowadził trening.
Łukasz Janik (ur. 1985) był polskim bokserem wagi junior ciężkiej w latach 2006–2017. Uznawany za jednego z najlepszych polskich pięściarzy zawodowych wywalczył siedem tytułów mistrza Polski. Dwukrotnie w karierze walczył też o tytuł mistrza świata.
Mieszkańcy Starych Kiejkut mieli okazję poznać jego historię dzięki temu, że nowowybrana sołtys, Magdalena Wiszniewska zna go osobiście. Okazuje się, że życiorys sportowca nie był łatwy. W pewnym momencie wpadł w złe towarzystwo i doświadczył zgubnego działania alkoholu i narkotyków. Wyszedł z tego.
- Miał mnie odwiedzić. Pomyślałam, że skorzystam z okazji i zorganizuję spotkanie – mówi Magdalena Wiszniewska. - Ożywiło ono mieszkańców, byli zadowoleni. Łukasz opowiedział nam o boksie i o swojej historii. Mówił o tym, jak źle jego życie wyglądało i jak z tego wyszedł. Przeszedł śmierć kliniczną – było tak, że medycy przestali go w pewnym momencie reanimować, uznając, że to koniec. Mówił o przemianie, jaka nastąpiła po tej śmierci klinicznej. Opowiedział nam o swoim nawróceniu i relacji z Bogiem. Na spotkanie przybyło z nim też dwóch innych bokserów. Początkowo mieli jechać dalej, ale zmienili plany i wspólnie z Łukaszem przeprowadzili dla nas trening.
Łukasz Janik stoczył 32 walki w zawodowym boksie. Wygrał z nich 28 (w tym 15 przez nokaut). Po zakończeniu kariery i wspomnianej śmierci klinicznej zajął się ewangelizacją. Kolejna okazja do spotkania z nim i treningu nastąpi w sierpniu.
Wielkie gratulacje dla Państwa! Być razem ponad 50lat to wspaniały wzór do naśladowania! Wydaje mi się, że słowa krytyki, które uwidoczniły się w komentarzach zostały stworzone przez pracowników ratusza, którzy czują się winni i stosują taktykę obrony przez atak i tu należałoby zacytować klasyka \"Nie idźcie tą drogą!\"
Gość
2025-07-10 00:27:32
Urząd dał ciała i tyle, zwłaszcza, że Połukord jest znanym - w stanie spoczynku - wieloletnim pracownikiem i szefem Rejonu Dróg w Szczytnie. Nie wiem w jakich mediach społecznościowych funkcjonuje p. Połukord, ale może jak nie ma go w tik toku - to go po prostu nie ma. Taka ta sztuczna inteligencja (dawniej tzw. pracująca) w urzędzie. A co do w miłości i małżeństwie nie czeka się na medale, to skoro \"Senior\" i \"Seniora\" niech odstąpią na łamach lokalnej prasy z odmową przyjęcia medalu z 50 - lecie pożycia, a przede wszystkim niech nie składają o ten medal wniosku. Namawiajcie także swe dzieci, czy też wnuki, o odstąpienie od pobierania 800 plus, bo dzieci się ma z miłości - a nie dla pieniędzy.
Zdumiony
2025-07-09 13:26:14
Proszę o ocenę wiarygodności: udział w badaniu, to 2/3 mieszkańcy samych Dźwierzut, a tylko 1/3 to mieszkańcy z terenu gminy. We wsiach poza Dźwierzutami mieszka 3/4 ludności gminy.
mieszkanka
2025-07-09 11:14:53
Cieszę się, że jeszcze są w Polsce ludzie, którzy myślą jak Pan, którzy nie dają sobie mydlić oczu i dyktować, co jest dobre, a co złe, tylko sami potrafią ocenić, że coś jest uczciwe lub nie, bez względu na to, czy dotyczy to kogoś, kogo się popiera czy nie. Obawiam się jednak, że takich ludzie nie jest już wielu i jest to zła wiadomość dla nas wszystkich, bez względu na to, w co wierzymy i na kogo głosujemy.
Kowal
2025-07-08 22:54:44
Te żarciki niech zatrzyma dla własnej żony. Ciekawe, czy taki mądry jest w domu.
Julita
2025-07-08 20:27:35
Mam Stare auto audi 80 b 4
Marcin Wilczewski
2025-07-08 19:58:37
Czy dla medali składa się przysięgę małżeńską? Liczy się szczera miłość, która nie szuka poklasku i jakiś odznaczeń. Najważniejsze szczera miłość.
Seniora
2025-07-08 18:35:26
pewnie mamusia malowała się i nie dostrzegła mrugajacego czerwonego światła
konrado
2025-07-08 09:00:57
Za czasów burmistrzów Bielinowicza, ś.p. Kijewskiego i Żuchowskiego - to ludzie dostawali telefony, lub korespondencję \" w związku z tym, iż z dokumentów wynika...\", czyli informację o trybie organizacji uroczystości i zgłaszania chęci w niej udziału. Ale wtedy to urzędnicy wiedzieli do czego służą. Było się świadkiem takich jubileuszów. Nigdy nie było takiej poruty. Ale w biurze obsługi interesanta niejedno pismo ginie. Bez obrazy - trafi się jakiś stażysta bez opieki - i problem gotowy. Ale już o takie sprawy trzeba się w sposób szczególny troszczyć. I rzeczywiście - co to jest - masz 50-lecie małżeństwa i z tego honorowe odznaczenie, urzędową fetę, ale odkładają ci to wszystko na następny rok, a wiadomo, czy dożyjesz? Ty, albo twoja połowa? Zawsze jest aktualne: myślałem, że sięgnąłem dna, a tam usłyszałem pukanie z dołu. Może jednak Pan Połukord z Małżonką - postacie w Szczytnie powszechnie znane - zasłużą na odpowiednie potraktowanie przez p. burmistrza. Ale na końcu się wyzłośliwię - tak to jest z inoziemcami. Pływają po cudzych wodach i błądzą.
Śmieszek
2025-07-07 17:44:24
Daleko do Szczytna ale pomysł przedni. Zamiast tracić pieniądze na rozrywki iść do lasu po spokój.
Kuba
2025-07-07 15:41:44