Kolejna tragedia wisiała na włosku. W czwartek, 17 listopada w Szczytnie przy ulicy Poznańskiej śmiertelnie niebezpiecznym czadem zatruła się 11-letnia dziewczynka. Życie zawdzięcza swoim rodzicom, którzy się w porę zorientowali, że dzieje się coś złego. Nastolatka trafiła do szpitala.
Dziewczynka brała kąpiel przed snem. Po niej bardzo źle się poczuła. Zaczęła się uskarżać na ból głowy i słabość. Rodzice nastolatki nie mieli wątpliwości, że są to objawy zatrucia tlenkiem węgla. Wyłączyli piecyk gazowy, który znajdował się w łazience, natychmiast pootwierali okna i drzwi, aby przewietrzyć mieszkanie i wezwali strażaków oraz ratowników medycznych.
- Było to najwłaściwsze działanie – chwali opiekunów kapitan Paweł Kozłowski z KP PSP w Szczytnie. - Tlenek węgla, czad, jest bardzo trującym gazem. Co gorsza nie widać go, nie czuć. Bardzo szybko miesza się z krwią i zabija – ostrzega. - Warto zaopatrzyć się w czujki tlenku węgla, które w porę ostrzegają przed jego obecnością – dodaje. - Powinni posiadać je głównie mieszkańcy domów, mieszkań, gdzie znajduje się piec gazowy, czy inny piec opalany paliwem stałym.
Mimo że okna i drzwi w mieszkaniu były otwarte, strażacki miernik wielogazowy wskazał obecność tlenku węgla na poziomie 40 ppm. Strażacy zdecydowali się ewakuować wszystkich domowników. 11-latka trafiła w ręce ratowników medycznych, którzy przewieźli ją do szpitala na obserwację.
Strażacy z kolei dokładnie przewietrzyli mieszkanie. I dopiero po całkowitym pozbyciu się trucizny pozwolono domownikom wrócić do domu. Nakazano przegląd pieca gazowego oraz przewodów wentylacyjnych.
Czad jest niezwykle niebezpieczny, bo nawet niewielkie stężenia powodują objawy łudząco podobne do pierwszych objawów przeziębienia – zawroty głowy, nudności, zmęczenie i osłabienie.
To gaz nazywany cichym zabójcą: nie jest widoczny, nie ma smaku ani zapachu. Każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla, potocznie zwanego czadem, w Polsce umiera ponad sto osób, a blisko 2 tysiące ulega podtruciu. Niestety, do takich tragedii dochodziło też w naszym powiecie. Kilka lat temu tlenek węgla zabił między innymi 9-letniego chłopca.
Jak pomóc przy zatruciu tlenkiem węgla?
Jak najszybciej wynieść osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, najlepiej na zewnątrz, by zapewnić dopływ świeżego powietrza.Rozluźnić poszkodowanemu ubranie, ale nie rozbierać go, żeby go nie wyziębić. Wezwać służby ratownicze (pogotowie ratunkowe – tel. 999, straż pożarna – tel. 998 lub 112). Jeśli po wyniesieniu na świeże powietrze zaczadzony nie oddycha, należy niezwłocznie przystąpić do wykonania sztucznego oddychania i masażu serca.
Jak się chronić przez zatruciem czadem?
Trzeba pamiętać o kilku zasadach:
Co najmniej raz w roku trzeba kontrolować stan instalacji gazowej, przewodów wentylacyjnych i kominowych w budynkach wielorodzinnych i jednorodzinnych.
Gdy palimy węglem i drewnem, należy to robić nie rzadziej niż raz na 3 miesiące. Gdy używamy gazu ziemnego czy oleju opałowego – nie rzadziej niż raz na pół roku.
Należy zapewnić możliwość stałego dopływu świeżego powietrza do paleniska (pieca gazowego, kuchenki gazowej, kuchni węglowej lub pieca) oraz swobodny odpływ spalin. Nie można zasłaniać kratek wentylacyjnych i otworów nawiewnych.
Piecyk gazowy powinien być szczelnie przyłączony do przewodu spalinowego, a przewód spalinowy musi być szczelny i drożny.
Jeśli wymieniamy okna na nowe, trzeba sprawdzić poprawność działania wentylacji, ponieważ nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku i mogą pogarszać wentylację.
Warto systematycznie sprawdzać ciąg powietrza, np. poprzez przykładanie kartki papieru do otworu, bądź kratki wentylacyjnej; jeśli nic nie zakłóca wentylacji kartka powinna przywrzeć do ww. otworu lub kratki. Zamontować czujniki tlenku węgla szczególnie w części domu, w której śpimy.
Oj, tak, tak! Tam zawsze był tzw. kiosk. Ja pamiętam taki blaszany, przeszklony. Być może wcześniej stał tam \"drewniak\". Te napoleonki, pączki... Mordki i łapki oblepione lukrem, kremem stawiały się na lekcji po tej dużej przerwie.
Sentymentalna
2025-07-16 12:49:27
No, mnie z dzieciństwem kojarzy się chleb od Bielskiego lub Kochanka. A w tym punkcie, a nieopodal chodziłam do podstawówki, była też kiedyś cukiernia czy piekarnia i na długich przerwach biegało się tam po spore ciastka \"ptasie mleczko\"...
Tutejsza
2025-07-16 11:20:14
Tekst nieciekawy, po prostu wylana żółć z głebi trzewi pana Mądrzejowskiego okraszony nieciekawym zdjęciem. Jak nie macie felietnistów, to może warto ogłosić jakiś konkurs, a nie publikować treści o niskim i watpliwym poziomie. Może chwila refleksji?
Joanna
2025-07-16 11:17:08
Co to SIM?
Gabi
2025-07-16 09:35:16
Gratuluję odwagi oderwania się odnzielonego koryta.
Obserwator
2025-07-16 00:44:02
Już zapewne Zieloni obstawili ten Stołek. Konkurs to farsa. O ile będzie :)
Obserwator
2025-07-16 00:43:05
To ciekawe kto z PSL zasiądzie na stołku, Jarku czekamy i obserwujemy!
Mieszkańcy
2025-07-15 16:55:33
Żołądek zawsze daje znać gdy jest pusty ale mózg niestety nie.
kozaostra
2025-07-15 15:20:02
Naszym włodarzom tylko najlepiej wychodzi przecinanie wstążek.A narkotykami jak handlowali tak handluja.Przykro wszyscy maja wywalona co dzieje się z młodzieżą. Najważniejsze że wstążki przecięte.Myslalam panie Burmistrzu że pan to ogarnie ale nic w tym kierunku nie robione.Wszystko zamiatane pod dywan oczywiscie tyczy to całej rady.
Julka
2025-07-15 10:38:46
Smolasty to artystyczne dno dna i patologia. Kto wpadł na pomysł żeby to beznadziejne byle co zaprosić??? i jeszcze mu płacić
Prusak
2025-07-15 08:11:55