Co tydzień inny bukiet? Theflowersroom czaruje firmy - Kwiaty w biurze, które zmieniają się jak pory roku? W Szczytnie to już możliwe! Kwiaciarnia Theflowersroom Joanny Puszko jako pierwsza w regionie wprowadza usługę kwiatowego abonamentu dla firm. I nie chodzi tu o jednorazową dekorację, a o coś więcej – o zaplanowaną, pachnącą elegancję, która staje się wizytówką firmy.
Jak to działa? Prosto. Właściciel ustala budżet i częstotliwość dostaw – raz w tygodniu lub co dwa tygodnie. Resztą zajmuje się zespół florystów. Efekt? Za każdym razem inna, sezonowa kompozycja, która pasuje do wnętrza i charakteru danego miejsca.
– Dla nas to coś więcej niż bukiet. To część wizerunku firmy – mówi Joanna Puszko, właścicielka Theflowersroom. – Kwiaty przyciągają uwagę, budują atmosferę i są tym detalem, który zostaje w pamięci klienta.
Rozwiązanie szybko zyskuje popularność – z kwiatowych prenumerat korzystają już restauracje, kancelarie, salony kosmetyczne i hotele. – Czasem jedno spojrzenie na świeży bukiet sprawia, że dzień staje się lepszy – śmieje się właścicielka jednego z biur rachunkowych.
Abonament obejmuje też stałą cenę przy dłuższej współpracy, co dla wielu firm jest istotnym atutem.
– Klient wie, że płaci określoną kwotę, a w zamian dostaje regularnie piękno i świeżość – tłumaczy Puszko.
Zamówienia można składać osobiście
przy ul. Mickiewicza 8, przez e-mail lub telefonicznie.
Dla tych, którzy preferują ekspres – działa również kwiatomat 24/7 przy Chrobrego 1,
przy wjeździe do galerii Stop Shop.
A może planujesz ślub? Theflowersroom oferuje także kompleksowe kompozycje ślubne. Wystarczy wypełnić specjalny formularz dostępny na stronie www.theflowersroom.pl.
włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.
Profesor
2025-10-22 12:32:08
No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?
ciekawa
2025-10-22 10:06:41
Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.
Szczytnianin po podróżach
2025-10-22 04:12:51
Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.
Potok
2025-10-22 00:42:04
Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)
NIetzsche
2025-10-21 17:34:41
40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować
Dobre
2025-10-21 16:18:12
już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????
Marcel
2025-10-21 11:49:30
Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...
Taki sobie czytelnik
2025-10-20 20:29:59
Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?
Zdumiony
2025-10-20 19:17:13
Nareszcie ktoś pomyślał!
Marek
2025-10-20 16:38:45