Koronawirus daje w kość karatekom. Nasi sportowcy z SKKK zawiesili treningi. - Czegoś takiego nie doświadczyłem w całym swoim sportowym życiu – mówi Piotr Zembrzuski, prezes SKKK. - Na początku padł na nas blady strach. Otrząsnęliśmy się i... trenujemy. Jak?
Pandemia zatrzymała praktycznie cały świat. Dodatkowe państwowe obostrzenia sprawiły, że swoją działalność musiały zwiesić też kluby sportowe. Jednym z nich jest działający nieprzerwanie od ponad 25 lat, Szczycieński Klub Kyokushin Karate. - Treningi zarzuciliśmy 12 marca – mówi Piotr Zembrzuski. - Nie było to jeszcze przymusowe, ale dla dobra naszych zawodników zarząd podjął taką decyzję.
W SKKK trenuje łącznie około 140 osób. W wieku od 5 do 62 lat. Grup treningowych jest 10, a zajęcia były codziennie. Cześć sportowców przygotowywała się do największych imprez krajowych i światowych. Jak sobie radzą w tych trudnych czasach?
Jak zareagowali pana podopieczni na informacje, że treningi są zawieszone?
Reakcja była pozytywna, bo wszyscy zrozumieli. W klubie jest duża dyscyplina, więc nikt nie zgłaszał sprzeciwu.
Dla aktywnego sportowca zaprzestanie treningów to spore wyzwanie...
Coś takiego w naszym klubie przydarzyło się po raz pierwszy w historii. Osobiście również nigdy z czymś takim wcześniej się nie spotkałem. Jak to nie można trenować? Nie mogłem w to uwierzyć. Początkowo padł na nas blady strach. Ale szybko się pozbieraliśmy i trenujemy.
Jak? Przecież nie można się grupować.
Grupa około 40 zawodników „spotyka” się online. Są to głównie ci, którzy jeżdżą na zawody. Stworzyliśmy grupę w mediach społecznościowych. Tam opracowuję treningi, wrzucam je i każdy realizuje je indywidualnie w domu, na działce bądź w lesie.
To taka namiastka treningu, bo przecież karate to sport kontaktowy...
Siłę, wydolność można trenować samodzielnie. Jeśli teraz prześpimy ten czas, to powrót na matę może być bardzo trudny. Ci, którzy to prześpią zostaną w tyle. Nie wiadomo, jak długo potrwa to całe zamieszanie z koronawirusem. Wiem, że nie jest to taki pełny trening, ale robić coś trzeba. Samodzielne trenowanie wymaga większego samozaparcia i większej świadomości. To doskonały test ducha dla moich zawodników.
Nie każdy ma w domu potrzebny sprzęt sportowy lub odpowiednią ilość miejsca...
Wbrew pozorom to naprawdę nie jest kłopot. Trening siłowy można doskonale zrobić swoim ciałem. Poza tym pogoda sprzyja, że można wyjść do ogrodu, czy nawet do lasu, gdzie nie będzie kontaktu z innymi ludźmi. Dodatkowo część sprzętu zawodnicy wypożyczyli od nas z klubu. Mają na czym ćwiczyć.
Karate to sport kontaktowy, co ze sparingami?
To, niestety, wypada. Pozostaje nam jedynie walka z cieniem, workiem, czy tarczą. Ten element przyjdzie nam nadrobić, gdy wszystko wróci do normy.
Mówi pan, że treningi online są do 40 zawodników. A w klubie jest ich grubo ponad 100. Co z pozostałymi?
Niestety, dla najmłodszych oraz tych, którzy trenują rekreacyjnie, nie mamy alternatywy. Co jakiś czas podrzucam im jedynie linki do stron sportowych na przykład z historią karate na świecie. To też jest dobry czas, aby w tej kwestii nadgonić zaległości. Ale nie ma co ukrywać, że zawodnicy są głodni treningów. I jeśli dłużej przeciągną się te wszystkie ograniczenia, to ruszyć będzie bardzo trudno. Trzeba będzie nadrobić mnóstwo zaległości, treningi rozpocząć od powolnych rozruchów, aby uniknąć kontuzji. Przyznam się, że czegoś takiego, co spowodował koronawirus, w życiu się nie spodziewałem.
Piotr Zembrzuski
Fot. Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu, pochodzi z zawodów sprzed pandemii
Tak Malutka Malutka masz rację , ryba psuje się od głowy tylko OSZOŁOMY o tym nie wiedzą ????
Michał Michalski
2025-03-18 18:30:36
\"Zdzisław\" bo najwyższy to 1500 zł. mandat. Natomiast za 500 zł mandatu to jaja sobie robią z policji.
Tyle w temacie.
2025-03-18 15:29:46
Niektóre stwierdzenia są godne osobnika należącego do zbiorowości salonowej przekształconej przez polityków w motłoch przekonany o staniu po słusznej stronie i posiadaniu racji.
Bywalec
2025-03-18 11:11:52
„pomysł z oskarżeniem legalnie wybranych władz kraju o „zamach stanu” przypomniał mi stare dobre czasy, gdy chórek sterowany przez mafijnych capo di tutti capi wrzeszczał „łapać złodzieja!” – te zdanie jest mistrzostwem propagandowym, przejawem wirtuozerii manipulacyjnej, gratuluję. Pytanie: czy wystąpiły przejawy pogwałcenia normalnego toku życia politycznego i porządku instytucjonalnego, czyli zjawiska charakterystyczne dla zamachu stanu? Odpowiedź jest twierdząca – tak, zaszły zjawiska charakterystyczne dla zamachu stanu, na przykład sposób opanowania środków łączności, radia, telewizji. Odbyło to się w sposób charakterystyczny dla zamachu stanu, rzec można książkowo, czyli z zaskoczenia, siłowo i w pierwszej kolejności, albowiem szybkość działania i zaskoczenie decydują o powodzeniu zamachu stanu. To było dobrze przygotowane przez fachowców !
Fachowiec z tej samej branży
2025-03-18 10:26:54
A dlaczego tylko 500 zł?. A dlaczego nie 5000 zł?.
Zdzisław
2025-03-18 09:55:06
Starosta na głodnego i zziębniętego nie wygląda.
Marcin
2025-03-18 05:50:15
Starosta lubi się fotografować oj lubi, tylko szuka okazji gdzie się pokazać.
Jan
2025-03-17 14:28:58
dlaczego? a moze rozpielo mu sie zawieszenie? bo szrot a technik dopuscił. kiedy MILICJA zacznie badac stan aut?
Lucek
2025-03-17 11:18:25
jechał zapewne 60km/h....................
Lucek
2025-03-17 11:17:41
na remont zrzuca się podatnicy 3 miliony a kto potem to ODZYSKA?
Lucek
2025-03-17 11:16:45