Pasym wzbogaci się o piękną i nowoczesną restaurację. Obiekt będzie miał widok na Kalwę oraz pokoje gościnne. Na działce za dawnym kinem, przy ulicy Dworcowej, ruszyła właśnie inwestycja. Realizuje ją lokalny przedsiębiorca Marek Gawdziński.
Do ten pory pan Marek kojarzony był głównie z branżą paliwową oraz z klubem Błękitni Pasym. W pierwszym przypadku był właścicielem stacji paliw Orlen w Pasymiu, a w drugim - prezesem Błękitnych Pasym.
- Stację, ze względu na trudną sytuację w branży, jakiś czas temu sprzedałem – mówi. - Choć rzeczywiście był to sektor, w którym działałem od 2006 roku, czyli od początku prowadzenia działalności gospodarczej – dodaje. - Klub, piłka nożna są moim hobby. Ale i tu powoli zastanawiam się nad zmianami – dodaje tajemniczo.
Marek Gawdziński przyznaje, że decyzja o budowie restauracji przy ulicy Dworcowej zapadła już sześć lat temu.
- Ten teren dzierżawiłem od dawna, a samą inwestycję wstrzymały sprawy covidowe i trudna sytuacja w całym sektorze usług. Nie ukrywam, że czekałam też na środki unijne, ale wciąż ich nie ma i w końcu doszedłem do wniosku, że ruszamy. Zrobię tyle, ile będę w stanie sam i jednocześnie będę szukał środków zewnętrznych, aby obiekt wykończyć. Uprzedzę pana pytanie, na razie nie wiem, kiedy restauracja przyjmie pierwszych gości – dodaje pan Marek. - Tym bardziej, że na całą inwestycję ma wpływ wiele czynników, na które z kolei ja nie zawsze mam i będę miał wpływ.
Właściciel obiektu nie chce na razie zdradzać też szczegółów dotyczących wielkości i zagospodarowania obiektu.
- Za wcześnie – mówi.
Marek Gawdziński właścicielem stacji Orlen w Pasymiu był przez 9 lat, ale działalność w sektorze paliwowym prowadził od 2006 roku. Skąd ta nagła zmiana branży?
- Restauracja, pensjonat, hotel, czy apartamenty marzyły mi się od lat – mówi. - Mieszkamy w przepięknym miejscu warto to wykorzystać i pokazać innym. Tym bardziej, że takich obiektów w naszym powiecie wciąż brakuje. Pasym to przepiękne miasteczko, które ma potencjał turystyczny, ale aby przyjeżdżali tu goście muszą mieć do czego – dodaje.
Zniesmaczony
Dlaczego pan burmistrz dopuścił na coś takiego. Ten teren powinien być zagospodarowany inaczej. To było bardzo dobre miejsce na plac zabaw, budkę z lodami itp. To by było dobre miejsce spotkań mieszkańców i turystów. Mogła by powstać mała przystań. Ale nie pan burmistrz woli zabetonować. Ma w tym doświadczenie patrząc na rynek.
Kamil
I po zmianie właściciela nadal jest tak drogo na tej stacji a w dodatku stacja jest nieczynna w godzinach nocnych????
Marcin
Tryb pozyskania gruntu bardzo mnie ciekawi?
Michał
W naszym regionie, gdzie gastronomia to głównie wątpliwej jakości kebaby i stołówki taki pomysł bardzo cieszy. Choć z innej beczki, zawsze mnie ciekawiło dlaczego paliwo na stacji Orlenu w Pasymiu było zawsze znacznie droższe niż na innych stacjach tej grupy.