Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Asia i Dawid elektrycznie zdobyli Mazury


Jak wyglądają Mazury z perspektywy skutera elektrycznego? O tym na własnej skórze przekonali się Joanna Plona (31 l.) oraz Dawid Sobkiewicz (29 l.). We wtorek wyruszyli ze Szczytna na pięciodniową wyprawę po Mazurach. Wystartowali spod zamku w Szczytnie, który oczywiście wcześniej zwiedzili. Elektryczne skutery całkowicie za darmo wypożyczyła im firma Elon Motors, w której udziały ma mieszkaniec naszego miasta Igor Chmieliński.

 


  • Data:

Joanna Plona to kasjer/sprzedawca w Biedronce. Z kolei Dawid Sobkiewicz to pracownik stacji BP. Są parą od półtora roku.

 

- Wcześniej o takich wyprawach nawet nie marzyliśmy – śmieją się. - A teraz okazało się, że są na wyciągniecie ręki. Zgłosiliśmy się do firmy, powiedzieliśmy, że całą naszą trasę opiszemy, obfotografujemy i w zamian za to, że otrzymamy na naszą podróż skutery za darmo, firma będzie miała ciekawą promocję. Zgodzili się!

 

Zarówno pani Asia, jak i pan Dawid to mieszkańcy naszego regionu, choć ostatnio przycumowali w Gdańsku. - Studia, praca sprawiły, że tam zamieszkaliśmy – mówią. - Mazury to nasze dzieciństwo, ale tak naprawdę nigdy nie było okazji ich zwiedzić. W Szczytnie jesteśmy po raz pierwszy, bo tu odbieraliśmy nasze skutery z magazynu firmy Novum. Przepiękne miasteczko, cudowna plaża, jeziora, ruiny zamku. Robi to fajny klimat. Chcielibyśmy zostać na dłużej, ale czas w drogę...

 

Para wyruszyła ze Szczytna do Mikołajek, potem Giżycka, Węgorzewa, Kętrzyna, Mrągowa i znowu do Szczytna.

 

- W pięć dni zrobiliśmy taką mazurską pętlę na naszych elektrycznych skuterach – mówi Asia. - To znakomity środek transportu, bo ekologiczny, cichy, można delektować się zwiedzaniem, a nie słuchać warkotu silnika motocykla, czy samochodu. Śmiało możemy wjechać w każdy leśny, czy zabytkowy zakamarek. Co więcej, skutery nie wymagają posiadania prawa jazdy.


Reklama

 

 

Maszyny, które otrzymała para, mogą na jednym ładowaniu przejechać do 60 km. Koszt takiego egzemplarza to 7-8 tys. zł. Co, gdy skończy się prąd? - Wystarczy gniazdko – mówi Dawid. - Mamy wówczas trzy, cztery godziny zwiedzania, a nasze maszyny są z powrotem gotowe do drogi.

 

- Myślę, że bez problemu uda się uprosić w jakiejś leśniczówce, na polu namiotowym, czy nawet plebanii „wiaderko” prądu – dodaje z uśmiechem Joanna.

 

Pasją Dawida jest motoryzacja. - Samochody elektryczne to wciąż zbyt wysoka półka ekonomiczna - mówi. - Dla mnie, jak i dla wielu ludzi. Ale skuter elektryczny jest już w zasięgu portfela – mówi. - Przy takiej pogodzie to idealny środek transportu. Co ważne ekologiczny. Bez spalin, hałasu i smrodu.

 

A co, gdy nadejdzie deszcz, burze? - Szczerze? Czując ten upał, już nie możemy doczekać się tych ekstremalnych warunków – mówi para. - Może być to ciekawe doświadczenie. Zaopatrzeni jesteśmy w płaszcze przeciwdeszczowe, damy radę. Mamy też namiot, karimaty, jakąś odzież na zmianę i tyle. Wystarczy – dodają z uśmiechem. - Ruszamy zwiedzać. Naszą wyprawę będziemy fotografować, opisywać. Śledzić można nasze poczynania na instagramie Elon Motors. Zapraszamy. Mazury można zwiedzić na różne sposoby. Rowery i pieszo, ale to wysiłek. Samochód, czy motocykl to hałas i spaliny. My będziemy je zwiedzać elektrycznie, komfortowo, cicho i co najważniejsze ekologicznie...

Reklama

 

Więcej informacji z naszego powiatu zawsze w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".

Tygodnik dostępny jest w niemal każdym sklepie, w tym w sieci sklepów Biedronka. 

 



Komentarze do artykułu

Tak

A prąd jest za darmo.. wytworzenie jest też tak bardzo eko

Myślący

Na siłę taki artykuł. Skuterki się dobrze nie promują? Raz kupione i za każdym razem akcja promująca fenomen i pomysłowość tej inwestycji. Dobry produkt nie trzeba reklamować tak często i z takim mocnym akcentem. Chyba ,że pomysłodawca chce w ten sposób \"zdobyć\" kolejne uznanie i tym razem zakup.. aut? rowerów?

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama