Niedziela, 8 Wrzesień
Imieniny: Czcibora, Marii, Serafiny -

Reklama


Reklama

71-letni mężczyzna spłonął w przyczepie kempingowej. Prokuratura szuka przyczyny pożaru


W piątek, 12 lipca, w Elganowie doszło do tragicznego pożaru przyczepy, w którym zginął 71-letni mężczyzna. Przyczyna pożaru wciąż pozostaje nieznana.



Wczesnym rankiem, tuż po godzinie 4, służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze przyczepy w Elganowie. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, przyczepa była już w całości objęta ogniem. W trakcie akcji gaśniczej pojawiła się informacja, że wewnątrz może znajdować się człowiek.

 

Niestety, było już za późno na ratunek. W zgliszczach strażacy odnaleźli zwęglone ciało 71-letniego mężczyzny, mieszkańca Mazowsza. Na miejscu pojawili się policyjni technicy oraz prokurator.

 


Reklama

- Zabezpieczyliśmy ślady fizyko-chemiczne, bo z przyczepy właściwie nic nie zostało – mówi Artur Bekulard, szef szczycieńskiej prokuratury. - Przesłuchaliśmy świadków będących na miejscu. W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok zmarłego. Zabezpieczamy krew i materiał do dalszych badań.

 

Śledczy na razie nie wiedzą, co spowodowało powstanie ognia ani dlaczego mężczyzna nie ewakuował się z przyczepy.

 

- To jest na razie zagadką. Przyczepę zbadał już biegły z zakresu pożarnictwa, czekamy na jego opinię – dodaje prokurator Bekulard. - Kluczowe dla tej sprawy będą końcowe protokoły biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz pożarnictwa.

Reklama

 

Śledczy ustalili, że mężczyzna początkowo przebywał w pobliskim domku oddalonym o 6 metrów, wspólnie z rodziną. Następnie zdecydował się pójść sam do przyczepy kempingowej. Co wydarzyło się później, pozostaje wielką tajemnicą.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama