Na stronie internetowej TS pojawił się komentarz dotyczący gospodarczych decyzji pasymskiego samorządu. Chodzi o zyski ze sprzedaży gminnych nieruchomości i nakłady, jakie gmina musi ponieść, by nowy właściciel mógł z nieruchomości korzystać.
Rzecz dotyczy 1,5-hektarowej działki, którą gmina sprzedała za 380 tysięcy złotych. Działka nie ma jednak dogodnego połączenia z drogą publiczną, dokładniej – z drogą krajową, jako że jest zlokalizowana na obszernych terenach między Pasym-City a Pasym PKP.
- Teraz gmina będzie ten dojazd budować i to ma kosztować 340 tysięcy – informuje nas Czytelnik, a z treści posta można by wnioskować, iż ma wątpliwości co do tego, czy taka relacja między dochodem a wydatkami jest sensowna.
- Trudno argumentować i uzasadniać decyzje, które dla nas, samorządowców, są oczywiste – mówi burmistrz Cezary Łachmański z nutą ni to oburzenia, ni rozgoryczenia. - Ten teren objęty został miejscowym planem zagospodarowania sporo wcześniej, niż działka znalazła nabywcę. Nie jest wykluczone, że właśnie ten nowy plan spowodował zainteresowanie inwestowaniem w Pasymiu, bo w znakomitej większości został on przeznaczony na cele przemysłowe – tłumaczy jednak. - To, że jako gmina zapewniamy możliwość inwestycyjnego wykorzystania tego obszaru, jest naszym obowiązkiem, a przebudowa zjazdu do drogi krajowej i jednocześnie tworzenie drogi, która ten dostęp umożliwi nie tylko już sprzedanej działce, ale też innym, została w tym planie przewidziana, podkreślam – już dość dawno.
Pierwszym inwestorem i nabywcą nieruchomości w pasymskiej strefie przemysłowej jest olsztyńska firma, której jeden z właścicieli jest mieszkańcem Pasymia. Na 1,5-hektarowej działce ma powstać zakład produkujący komponenty do budownictwa modułowego.
- Przedsiębiorca deklaruje, że w tym zakładzie znajdzie zatrudnienie do 50 osób – dodaje Łachmański. - Już samo to jest wartością, która nakazuje wspierać zamierzenie. Na uzbrojenie, przygotowanie terenów inwestycyjnych każdy samorząd byłby skłonny wydać znacznie więcej niż 300 tysięcy, bo długofalowe korzyści dla gminy i mieszkańców, jakie dzięki temu można uzyskać, są o wiele wyższe. Od lat, niemal wszędzie, podkreśla się, że o rozwoju gminy w ogromnym stopniu decydują inwestycje, powstawanie zakładów i tworzenie miejsc pracy. Samorządom często zarzuca się, że właśnie w tym kierunku robią za mało. Można by przyjąć, że nas, w Pasymiu, jakiś czytelnik TS krytykuje za to, że zapewniamy dogodne warunki inwestowania i mamy tego pierwsze, pozytywne efekty. To co najmniej dziwne...
Bob budowniczy.
To chyba w promocji ta działka !
Mieszkanka
Dziwne? Jak się buduje drogę do działki, na której nic nie ma, a potem będą jeździć ciężkie sprzęty po niej jak zaczną budować, a ludzie mieszkający od 20 nie mogą doczekać się normalnego dojazdu do swoich domów, albo inwestycja ul. Małłka dotyczyła tylko starej części ulicy bo nowo wybudowani nie są ważni. Jakoś do myjni nie mogli położyć kilku metrów drogi tylko musiał to zrobić właściciel na swój koszt. Żeczywiście dziwne że ludzie się wkurzają na takie decyzję.