Samorządowcy z gminy Szczytno chcą zahamować rosnące ceny śmieci. W tym celu przymierzają się do stworzenia gminnej spółki, która miałaby zająć się ich odbiorem od mieszkańców. Wójt Sławomir Wojciechowski spotyka się też w mieszkańcami swojej gminy, aby wyjaśniać im zawiłości związane z gospodarką śmieciową.
Ze spotkań jestem bardzo zadowolony – mówi wójt Wojciechowski. - Zaskakuje nas frekwencja. Świetlice wiejskie dosłownie pękają w szwach. Ale to dobrze, bo widzę, że nasi mieszkańcy interesują się sprawami swojej gminy.
Podczas spotkań, wójt i urzędnicy wyjaśniają mieszkańcom zawiłości związane z gospodarką śmieciowa, ale nie uciekają też od innych tematów.
Od kwietnia na terenie gminy Szczytno ma zmienić się metoda naliczania opłat za śmieci.
- Wzorem większości samorządów ustalamy stawkę za osobę – tłumaczy Sławomir Wojciechowski, wójt gminy Szczytno. - Wyniesie ona 20 zł i będzie pomniejszona o 6 zł od osoby jeśli w gospodarstwie będzie kompostownik.
Do tej pory w gminie Szczytno śmieciowe stawki wynosiły 12 zł za domowe gospodarstwo domowe, 25 zł za dwuosobowe i 38 zł z 3- lub więcej osób.
- Niestety, nie jesteśmy w stanie tych stawek utrzymać, bo koszty obsługi śmieci stale rosną – wyjaśnia Wojciechowski. - Będziemy próbowali za to powstrzymać ich dalszy wzrost. Dlatego przymierzamy się do powołania swojej spółki, która zajmie się odbiorem odpadów od mieszkańców. Na ceny śmieci, które dyktuje nam zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie nie mamy wpływu, ale na ceny ich transportu możemy mieć. W czerwcu powołamy spółkę, a od września myślę że zajmie się ona odbiorem odpadów. Decyzja o powołaniu własnej spółki wydaje się być zasadna, bo do przetargu na odbiór nieczystości stanęła tylko jedna firma, a ceny naprawdę wywindowała – mówi Wojciechowski. - Przeliczyłem to sobie wielokrotnie. Powołując gminną spółkę jesteśmy w stanie zaoszczędzić. Więcej pieniędzy powinno zostać w kieszeniach naszych mieszkańców.
Rocznie gmina Szczytno (a właściwie wszyscy mieszkańcy) płaci za śmieci około 1,9 mln zł.
- Po podwyżkach za ten sam tonaż przyjdzie nam zapłacić więcej o 200 tys. zł, a operator, czyli firma transportowa chce od nas więcej aż o 300 tys. zł – mówi Wojciechowski. - W systemie mamy 11 tys. 280 osób, a mieszkańców w gminie jest około 13 tysięcy. Czyli tu też nam jakieś osoby uciekają.
Pasymiak
W Pasymiu powstała też taka firma i miało być taniej a jest teraz najdrożej chyba w województwie.
york
Socjalizm Panie Wójcie skończył 30 lat temu.To tak dla przypomnienia.