Piątek, 26 Kwiecień
Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda -

Reklama


Reklama

Tajemniczy pożar opla corsy w Zabielach


W Zabielach spłonął doszczętnie opel corsa. Gdy na miejsce pożaru dotarli strażacy, auto znajdowało się w rowie na dachu. Było już całkowicie strawione przez ogień. Na miejscu nie było kierowcy, ani ewentualnych pasażerów. Sprawę wyjaśniają policjanci.


  • Data:

Do zdarzenia doszło we wtorek, 12 kwietnia. Strażacy ugasili pożar i przeszukali teren w obrębie 100 metrów od samochodu.

 

- Nie odnaleźliśmy osób poszkodowanych – mówi kapitan Łukasz Wróblewski z KP PSP w Szczytnie. - Przy zbiorniku z paliwem było widać największe zarzewia ognia – dodaje.

 

Może to sugerować, że samochód został specjalnie podpalony. Z naszych informacji wynika, że auto miało tablice rejestracyjne sugerujące, że pochodzi z powiatu mrągowskiego. Co dokładnie stało się w Zabielach? To próbują ustalić policjanci. Niewykluczone, że samochód mógł być użyty do przestępstwa i ktoś podpalając go chciał zatrzeć ślady.


Reklama

 

- Trwają czynności w tej sprawie – mówi sierżant Wioletta Pichal ze szczycieńskiej policji. - Ustalamy, kto mógł kierować tym samochodem, jak znalazło się w tym miejscu i co było przyczyną powstania pożaru.

 

Strażacy mają też inną teorię. Corsa paliła się na drodze leśnej pomiędzy Zabielami i Lipowcem. Jakiś czas temu strażacy gasili tam też inne części samochodowe. Być może pochodziły z kradzieży, a być może ktoś je po prostu wyrzucił.

Reklama

 

- Na pewno zostały podpalone, aby zatrzeć ślady – mówią ratownicy. - Na przykład, aby nie można było ustalić osoby, która je tu wywiozła.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama