Czwartek, 18 Kwiecień
Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy -

Reklama


Reklama

Susza zagląda w oczy! Marksewo zabiera wodę mieszkańcom Miętkich i Jeleniowa


W kranach susza. To obrazek z minionego weekendu w Jeleniowe i Miętkich. Wodę mieszkańcom wsi musiano dowozić beczkowozami. Studnia w Orzynach nie nadąża z jej dostarczaniem do kilku miejscowości. Jak powiedział „Tygodnikowi Szczytno” Arkadiusz Brzozowski, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Dźwierzutach, to efekt letniego, zbyt dużego obciążenia sieci. Nowy prezes problem widzi w Marksewie, wsi należącej do gminy Szczytno.


  • Data:

Sytuacja jest bardzo poważna. Władze gminy Dźwierzuty wystosowały nawet apel do mieszkańców: Orzyn, Rańska, Miętkich, Jeleniowa, Grądów, Śledzi i Marksewa o oszczędzanie wody. Proszą też o niepodlewanie trawników, czy nienapełnianie basenów. Podobny problem gmina przeżywała rok temu. Takim sytuacjom miała zapobiec modernizacja stacji uzdatniania wody w Orzynach oraz pogłębienie studni w Laurentowie. Przy dużym poborze wody studnia po prostu wysychała. Nie nadążała z zgromadzeniem wody. Z kranów „płynął” piasek zamiast wody.

 

To dopiero początek?

 

- To, co się stało w niedzielę, to dramat – mówi Krzysztof Sawicki, sołtys Jeleniowa. - Jesteśmy w pełni sezonu rolniczego i turystycznego. Woda jest na wagę życia i zdrowia. Nam wody zabrakło w niedzielę.

 

W Miętkich wody nie było już sobotę.

- Nawet kropla nie leciała – mówi zdenerwowana Ewa Boćkowska, sołtys wsi. - Pani wójt powiedziała mi, że to dopiero początek i że taka sytuacja może mieć miejsce co weekend, bo za dużo wczasowiczów korzysta z gminnego wodociągu.

 

Rolnicy zrozpaczeni

 

Najbardziej wkurzani są rolnicy, którzy nie mają czym poić inwentarza. Rozpaczliwie szukają firm, które zajmują się kopaniem studni głębinowych.

 

- Chcą mieć własne ujęcia wody – mówi sołtys Boćkowska. - I wcale im się nie dziwię, bo tak nie da się żyć. Wody w niedzielę nie było też w Orzynach – dodaje. - Za to w Marksewie ludzie podlewali trawniki, napełniali baseny. Naprawdę trudno nam to zrozumieć, bo mieszkańcy gminy Dźwierzuty cierpią suszę, a mieszkańcy gminy Szczytno, którzy korzystają z naszego wodociągu, wylewają wodę na potęgę. Kłopoty z wodą zaczęły się u nas, gdy do wodociągu podpięto właśnie Marksewo. Jakim cudem to zrobią? Tego nikt nam nie wytłumaczył.


Reklama

 

Za dużo odbiorców

 

Marksewo za brak wody w innych miejscowościach wini też nowy prezes ZKM Arkadiusz Brzozowski.

 

- Pierwszy problem to zbyt płytkie studnie – mówi. - Drugi, to zbyt duża liczba przyłączy po stronie gminy Szczytno, a konkretnie wsi Marksewo – dodaje. - Gmina Szczytno kupuje od nas wodę, ale w tej chwili liczba domków w Marksewie i osób spędzających tam wakacje robi swoje. Dlatego w weekendy zaczyna brakować wody. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby gmina Szczytno miała swoje ujęcie wody dla Marksewa. Ale tu rozmowy powinny odbywać się na szczeblu wójtów gminy.

 

Gmina Szczytno nic nie wie

 

Czy takie rozmowy były?

 

- Żadnych rozmów na ten temat nie było – mówi wójt gminy Szczytno Sławomir Wojciechowski. - Co więcej, jak gmina Dźwierzuty rozbudowywała swoje hydrofornie i studnie, to padały wręcz zapewnienia, że kłopotów z dostarczaniem wody nie będzie. To, co od pana słyszę nieco mnie zaskoczyło. Jeśli rzeczywiście jest tak dramatycznie i jest taka potrzeba, to Marksewo odłączymy od gminy Dźwierzuty. Oczywiście, nie da się tego zrobić od ręki. Ale myślę, że jest duża szansa na przepięcie do wodociągu w Kiejkutach.

 

Jak przetrwać lato?

Reklama

 

Co do tego czasu mają robić mieszkańcy: Orzyn, Rańska, Miętkich, Jeleniowa, Grądów, Śledzi i Marksewa? - Rozsądniej gospodarować wodą, bo na razie innego rozwiązania nie widzę – odpowiada Arkadiusz Brzozowski, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Dźwierzutach.

 

- Rozumiem mieszkańców, że chcą podlewać ogródki, czy napełniać baseny, ale jeśli tak będzie się działo, to wody zabraknie w kranach – ostrzega. - Jesteśmy przygotowani na dostarczanie wody beczkowozami, ale to spore utrudnienie dla wielu, zwłaszcza starszych mieszkańców. Beczka nie jedzie do każdego domu, a stoi na przykład przy sklepie. Trzeba samemu do niej podejść i wziąć wodę.

 

Problem być może rozwiązałoby też powiększanie istniejącej studni bądź budowa drugiej, ale to koszt około 1,2 mln zł.

 

- Dodam tylko, że w pozostałych trzech stacjach problemu z wodą nie ma – mówi prezes Brzozowski.



Komentarze do artykułu

dr

Do Franio. Jaki stary emeryt. chyba człowieka nigdy nie widziałeś- facet po 50-ce. Problemy z woda były corocznie- a chciałbyś żeby człowiek który pracuje może ze 3 m-ce nagle dokonał cudu. Facet z poza układów, dajcie mu czas , na pewno sobie poradzi.

WSK

No to gmina zrobiła interes. Wydała pieniądze na ujęcia i sieć wodociągową z własnego budżetu, wyraziła zgodę na podłączenie letniskowej miejscowości z innej gminy, fundując swoim mieszkańcom puste krany. Brawo.

Wiesława Kowalewska

Huczna zabawa w Orzynach zbiegła się w tym samym czasie z brakiem wody w kranach. Pikniki, biesiady, festyny...jedyne intelektualne możliwości Pani sołtys Orzyn. Żenada.

sąsiad

Oj tam, oj tam. Ważne, że w połowie lipca w Dźwierzutach będzie kabaret i wójtowa z \"elytą\" będzie dobrze się bawić!

Franio

Cóż, jaka gmina, taki prezes. Jaki prezes, takie wodociągi. Tylko pogratulować pani wójt \"super\" wyboru. A mogliśmy mieć o wiele bardziej ambitnego i aktywnego człowieka, a nie starego emeryta, który i tak ma gdzieś tą gminę.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama