Przez lata wieża była symbolem zaniedbań, którego nie dało się nie zauważyć. Widoczna z daleka, obciążona historią i błędami przeszłości – wraz z otoczeniem wchodzi w proces gruntownej rewitalizacji. Będzie to kosztowało prawie 16,5 miliona złotych. W piątek, 12 grudnia, w szczycieńskim ratuszu podpisano w tej sprawie umowę z wykonawcą – olsztyńską firmą ROMBUD. O „operacji na otwartym sercu miasta” i odpowiedzialności za zabytki opowiada Wiesław Gołaszewski, prezes firmy ROMBUD, która po zamku krzyżackim bierze na siebie kolejne wyzwanie.
Wieżę widać z daleka. Przez lata była niechlubną wizytówką miasta – cienka powłoka, spod której wychodził stalowy zbiornik, i dobudówka dokładająca ciężaru nie tylko konstrukcji, ale i wizerunkowi centrum. Teraz Szczytno szykuje się do jednej z najważniejszych inwestycji w swojej historii. Rewitalizację wieży i ścisłego centrum zrealizuje Warmińskie Przedsiębiorstwo Budowlane ROMBUD Sp. z o.o.

O „operacji na otwartym sercu miasta”, cierpliwości, odpowiedzialności i lokalnych więziach rozmawiamy z Wiesławem Gołaszewskim, prezesem firmy.
Panie prezesie, ROMBUD ma już w Szczytnie swój bardzo wyraźny ślad – zamek krzyżacki, który dziś jest wizytówką miasta. Teraz bierzecie się za wieżę, symbol wieloletnich zaniedbań. Jak firma patrzy na to, że realnie „upiększa” Szczytno?
My też wczuwamy się w mieszkańców Szczytna, bo do naszych realizacji zatrudniamy osoby stąd. W dziale deweloperskim, kierownik budowy, który odbudowywał ruiny zamku krzyżackiego, a dziś buduje tu budynki mieszkalne – to są mieszkańcy Szczytna. A jak przyjeżdżamy raz w tygodniu z Olsztyna, to nie da się ukryć – tę wieżę widać z daleka.
I to był impuls?
Tak. Bardzo nas niepokoiło, że nic się z tym nie dzieje. Kiedy pojawiła się informacja o postępowaniu, od razu powiedzieliśmy, że będziemy w nim startować. Robimy dużo zabytków – to nie jest tylko zamek w Szczytnie. Mamy też doświadczenie z wieżą ciśnień w Olsztynku, która została „zreanimowana” po latach przestoju i nieużytkowania.
Dlaczego te obiekty tak często popadają w ruinę?
Bo dziś wieże ciśnień w większości regionów nie są już potrzebne w swojej pierwotnej funkcji. Albo się je adaptuje, albo stoją puste. W Szczytnie problemem była cienka powłoka obudowy górnego zbiornika – odpadła i odsłoniła metalowy zbiornik w środku. Technicznie da się to wyjaśnić, ale wizualnie… no, szpetnie wyglądało, nie ulega wątpliwości.
Mówi się: „ROMBUD zmienia miasto”. Że poprawia jego serce. Pan jednak w rozmowie wyraźnie prostuje tę narrację.
I słusznie. My jesteśmy od roboty. To, że inwestycja w ogóle jest możliwa – że jest przygotowana, sfinansowana – to zasługa Urzędu Miejskiego i władz miasta. Tak było przy zamku, tak jest przy wieży i jej otoczeniu. Trzeba też pamiętać o roli projektantów. W tym przypadku pracujemy w formule „zaprojektuj i wybuduj”.
Co to oznacza w praktyce?
Miasto przygotowało PFU – program funkcjonalno-użytkowy, w którym określono, co ma powstać. My na tej podstawie wykonamy projekt. Projekt trafia do Urzędu Miejskiego, jest omawiany, negocjowany, akceptowany – i dopiero wtedy przystępujemy do robót.
Czyli mieszkańcy nie zobaczą szybkiej zmiany?
Nie. Trzeba to powiedzieć uczciwie: minimum pół roku to samo projektowanie. Do tego możliwa rozbiórka dobudówki – a to wymaga osobnego projektu i pozwolenia. Wizerunkowa zmiana nie nastąpi w tym roku. Realny efekt będzie widoczny w 2027 roku.
Pojawiają się obawy: czy wieża jest bezpieczna? Czy grozi zawaleniem, gdy będziecie demontować dobudówkę, ten słynny już „ślimak”?
Nie przesadzajmy. Nic się tam nie zawali. Wieża stoi na solidnych podstawach. W złym stanie jest obudowa górnego zbiornika stalowego. Są też wtórnie wykonane otwory na poszczególnych piętrach – i te trzeba będzie bardzo umiejętnie odbudować cegłą, można powiedzieć historyczną. Mamy w tym doświadczenie z zamku. Są w województwie lubelskim zakłady, które produkują taką cegłę.
To kolejny zabytek, ale ROMBUD równolegle intensywnie buduje w Szczytnie mieszkania. Od kiedy jesteście tu jako deweloper?
Czas szybko leci, więc mogę się pomylić o rok, ale było to około 2021–2022. W 2022 oddaliśmy pierwszy budynek przy ulicy Dąbrowskiego, w 2024 – drugi. Trzeci oddamy wiosną 2027 roku, bo nie lubimy oddawać budynków zimą. Inwestycja przy ul Dąbrowskiego to 3 budynki, łącznie 180 mieszkań - aktualnie trwa budowa i sprzedaż mieszkań w ostatnim, trzecim bloku.
A to nie koniec?
Nie. W październiku kupiliśmy działkę w Szczytnie. Tam powstaną kolejne trzy budynki.
Dlaczego właśnie Szczytno? To nie jest rynek z najwyższymi cenami.
I my od początku mieliśmy tego świadomość. Wyższe ceny są w Iławie czy Ostródzie. Ale pojawiła się okazja zakupu gruntu. Szukaliśmy lokalizacji poza Olsztynem. Mam też kierownika budowy ze Szczytna, z którym pracuję od ponad 20 lat. Dobry fachowiec – dlaczego miałby codziennie dojeżdżać do Olsztyna?
Potem doszedł zamek.
Tak. Równolegle wygraliśmy postępowanie na odbudowę ruin zamku krzyżackiego. I wszystko się zazębiło: ludzie mają zatrudnienie, kierownik nie musi dojeżdżać, firma jest na miejscu. A bardzo dobra współpraca z Urzędem Miejskim sprawiła, że po prostu chcemy zostać w Szczytnie.
To brzmi jak coś więcej niż czysty biznes.
Bo budownictwo daje satysfakcję. Pracuję w nim 45 lat. Firma działa 32 lata. Czasem zaczynamy od łąki, a czasem – jak przy zamku czy wieży – przywracamy coś do życia. Robimy zdjęcia, albumy. Jeżeli jeszcze mieszkańcy i władze miasta też się z tego cieszą, to jest to ogromna wartość.
A wizja końcowa? Czy wy ją już znacie? Jak będzie wyglądała nasza wieża i teren wokół niej?
Koncepcja jest po stronie miasta i jest zawarta w PFU. My ją uszczegółowimy w projekcie. Myślę, że pojawi się plansza albo baner, żeby mieszkańcy mogli zobaczyć, jak to będzie wyglądało i porównywać z postępem prac. A jeśli nie – to niech efekt końcowy będzie niespodzianką.
Na koniec: takie inwestycje to ogromne wyzwanie?
To nowe, ciekawe wyzwanie. Ale bez żadnych wątpliwości co do wykonalności. Gdybyśmy mieli wątpliwości, nie startowalibyśmy w tym postępowaniu. Mam bardzo doświadczoną załogę, wielu pracowników pracuje z nami od początku. Dlatego spokojnie podchodzimy do tej „operacji na sercu miasta”. Będzie bezpieczna, a efekt finalny będzie piękny. Tego jestem pewien.
,,no cóż , taki mamy klimat\'\' - A co niektórzy powielają.
że tak powiem
2025-12-27 20:06:13
Niestety to jakieś rządy nieudaczników. Ale czego można się spodziewać po takiej ekipie. Niestety to wina tych co głosowali na takich radnych.
Józef Nowak-Afanasjew
2025-12-27 17:35:22
Pan Burmistrz \"umył ręce\" od problemu.
dr
2025-12-27 16:33:03
Gratuluję Pani Karolino powrotu do naszego pięknego miasta Szczytna . Ja niestety kiedyś po ukończeniu naszego LO a potem UMK w Toruniu ,w Bydgoszczy założyłem rodzinę i tu zostałem.Teraz tylko dwa razy w roku odwiedzam Szczytno ale tu już nie mam nikogo ,moja rodzina dawno odeszła pozostał mi tylko jeden kolega z klasy . Zawsze podkreślam że jestem ze Szczytna i tęsknię za moim miastem rodzinnym.Pozdrawiam serdecznie Panią i redakcję Tygodnika Szczytno. Jurek
adamczykjerzy@icloud.com
2025-12-27 14:50:18
Debile powina tam powstać spalarnia tam jest kompletna dziura kto tam kupił działki za grosze bo w lepszej lokalizacji ich nie stać nie powini mieć prawa głosu większej dziury jak tam nie ma w pobliżu tam psy dupami szczekają
Patryk
2025-12-26 14:22:22
Krematorium w gminie Szczytno- nie, biogazownia w gminie Jedwabno i Rozogi - nie, farma wiatrowa w gminie Wielbark - nie, obwodnica Szczytna - nie, wieże telefoni komórkowe j- nie. To takie typowe dla Polaka \"nie, bo nie\".
darekkpk
2025-12-23 15:52:39
No i fajnie
qwe
2025-12-23 13:25:06
Czyli co? Ciała po śmierci zostawiamy w domu? Jakoś ludzie żyją na ul. Mazurskiej, Reja przy cmentarzu, trupy w nocy nie zaglądają przez okno. Działka na krematorium by była bezpośrednio przy nowym cmentarzu. Uważam, że lokalizacja ok. Mam tylko jedną prośbę do mieszkańców Lipowej. Proszę do Szczytna przyjeżdżać rowerami lub zielonym busem bo nie chce smrodu paliwa z samochodów z gminy...
Romek
2025-12-23 09:53:44
W jedwabnie brak pracy i mieszkań. Ostatnie wybudowane mieszkania to za Wójta Kabały w latach 90 tylko on wybudował całe osiedle. Teraz to tylko podwyżki wszystkiego żeby się pozbyć ludzi z gminy.
Mieszkaniec gminy Jedwabno
2025-12-22 13:46:50
A co się paliło w niedzielę 21 grudnia w miejscowości Rusek Wielki gm. Pasym tyle straży pożarnej na sygnałach jechało tam?
2025-12-22 13:19:21