"Matysiakowie", "W Jezioranach" - znacie? To powieści radiowe, na których wychowały się pokolenia Polaków. Emitowane w programie Polskiego Radia skupiały i nadal skupiają wiernych słuchaczy wyczekujących na kolejne odcinki. Podobną formę twórczej aktywności, przynajmniej na początku, przyjął Teatr Zgraja, powołany w Miejskim Ośrodku Kultury w Pasymiu.
Teatr debiutuje właśnie formą słuchowiska, którego premiera odbyła się nie tak dawno, bo 28 marca. Wtedy nagranie zostało zamieszczone w internecie na platformie youtube, na kanale Miejskiego Ośrodka Kultury w Pasymiu. I wciąż jest odsłuchiwane przez kolejnych zainteresowanych.
- Zachęcamy do odwiedzin – mówi dyrektor MOK, Danuta Choroszewska-Clausen. - Słuchowisko przenosi nas na chwilę do futurystycznej, niedalekiej przyszłości gdzie jedynym bogiem jest telewizor. W sztuce poruszany jest problem wszechobecnych mass mediów, oraz jak niedorzeczne problemy i konsekwencje może nieść ze sobą nadmierne zaufanie i przywiązanie do treści przez nie przekazywanych – przekonuje.
Można przyjąć, że treść słuchowiska jest jednocześnie formą zwalczenia „konkurencji”, jaką dla branży audio kinematografia oraz telewizja. Albo przynajmniej pokazania, że słuchanie może być równie ciekawe, jak oglądanie, a może nawet i atrakcyjniejsze. Formuła audio zaczyna być powoli bardziej doceniana. Audiobooka czy właśnie takich audycji, jaką przygotował pasymski MOK można słuchać podczas spaceru czy podróży, dzięki czemu są one wartościowym urozmaiceniem, a nie „zjadaczem czasu”.
Reżyserem słuchowiska jest Adam Bocianiak. Występują: Justyna Bulicka oraz Maciej Bocianiak. tekst – Izabela Degórska. Fot. MOK Pasym
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04
Świetna obsługa. Cierpliwość do pacjentów i zawsze wszystko dobrze wytłumaczone.
Viola
2025-07-29 14:28:22
Za takie pieniądze to można całą wodę w jeziorze wymienić na Muszyniankę. A tak serio serio, to ani słowa o kanale łączącym jeziora. Zasypią go, żeby się nowa zdrowa czysta ekologiczna woda nie mieszała z tą inną wodą? I czy nasze, szczycieńskie firmy zarobią na tym? Bo może być tak, że dostaliśmy te pieniądze, aby konkretna firma zgarnęła te pieniądze.
jans
2025-07-29 13:16:31
Fafernuchy i wycinanki to zdecydowanie kurpiowska tradycja. Kiedyś może z osiedleńcami docierała na Mazury.
małpa
2025-07-29 12:24:31
Feminizacja zawodu nauczyciela jest fatalna, zadziobią cię, bo nie piłaś kawki z koleżankami na przerwach, nie robiłaś z nimi na drutach i nie dzielisz się przepisami na jakieś ciasto, czy potrawkę, itp., itd. Boją się, bo usadziły się Panie na swych grzędach i obawiają się \"przesadzeń\".
Taki sobie czytelnik
2025-07-28 15:39:20
Stefcio doznał porażki i to kolejnej.
Rafi
2025-07-28 12:40:41