Wtorek, 6 Maj
Imieniny: Irydy, Tamary, Waldemara -

Reklama


Reklama

Przebudzenie SKS, ciąg dalszy znakomitej gry


Gdyby przed meczem ktoś zapytał mnie, czy chcę wziąć punkt w ciemno, to bez wahania powiedziałbym, że biorę – tak o spotkaniu z Romintą Gołdap mówi szkoleniowiec SKS Marcin Cieślik. - Remis był naszym marzeniem. Po meczu jednak zaryzykowałbym stwierdzenie, że nie, jedziemy po trzy punkty, po wygraną...


  • Data:

Rominta Gołdap - SKS Szczytno 3:3

 

Bramki Gołdap:

Dawid Paszkowski 50', 73'

Dawid Paszkowski 73'

 

Bramki Szczytno:

37' Grzegorz Kozicki

45', 68' Piotr Burakiewicz

 

SKS Szczytno: Skład podstawowy: Gabriel Sachajczuk, Grzegorz Kozicki, Michał Deptuła (80'), Piotr Burakiewicz (85'), Filip Brzeziński, Paweł Skrajny, Filip Chorążewicz, Łukasz Krajza, Rafał Krajza, Konrad Dąbrowski, Maciej Ochtera.

Skład rezerwowy: Kacper Taradejna (80'), Arkadiusz Cichy (85').

 

 

Naszym najmocniejszym elementem była szeroka i wyrównana kadra – mówi Marcin Cieślik. - Niestety, na mecz z Romintą pojechaliśmy jedynie w 13. Chłopcy spisali się naprawdę doskonale.

 

Pierwsza bramka dla SKS padła po pięknym strzale Kozickiego. Posłał piłkę z 16 metra strzałem z woleja, bramkarz nie miał najmniejszych szans.

Drugą bramkę SKS zawdzięcza Deptule. Po wysokim odbiorze zauważył na 16 metrze Burakiewicza, dograł do niego idealnie, a ten jedynie dołożył nogę.

Na przerwę piłkarze SKS schodzili z wynikiem 2:0.


Reklama

 

- Po przerwie nikt z nas się nie podpalał tym wynikiem, bo wiedzieliśmy, że Rominta to groźny rywal i jak wrzuci trzeci, czwarty bieg to może być groźnie – mówi Cieślik. - I tak się stało. W 50 minucie Dąbrowski sfaulował w polu karnym. Rywale rzut karny zamienili na bramkę.

 

To jednak nie zatrzymało ataków piłkarzy SKS. W 68 minucie przeprowadzili oni znakomitą kontrę, a na bramkę zamienił ją Burakiewicz.

 

Wydawało się, że wygranej naszym piłkarzom nikt nie jest w stanie odebrać. Gospodarze zaczęli walczyć z czasem. - Zaczęło robić się gorąco pod naszym polem karnym – komentuje Cieślik. - Efekt był taki, że załapaliśmy drugiego karnego. Rominta zamieniła go na drugą bramkę. Chwilę później padło wyrównanie. Ale i tak uważam, że w końcówce mieliśmy dużo szczęścia, bo sędzia mógł odgwizdać trzeciego karnego dla naszych rywali. Na szczęście tak się nie stało. Swoje dołożył też Skrajny, dzięki jego interwencjom nie straciliśmy więcej bramek.

 

 

fot. Daniel Bednarczyk

 

 

Reklama

Victoria Bartoszyce - Vęgoria Węgorzewo 3:2

Wilczek Wilkowo - MKS Jeziorany 3:2

Łyna Sępopol- Kłobuk Mikołajki 4:5

Żagiel Piecki - Czarni Olecko odwołany z powodu zagrożenia epidemicznego

Śniardwy Orzysz - Jurand Barciany 7:2

Orlęta Reszel - Cresovia Górowo Iławeckie 7:1

 

 

 

 

1. DKS Dobre Miasto 11 29

2. Orlęta Reszel 11 26

3. Rominta Gołdap 11 20

4. Śniardwy Orzysz 11 19

5. MKS Jeziorany 11 17

6. Wilczek Wilkowo 11 17

7. Czarni Olecko 10 17

8. Łyna Sępopol 11 16

9. Victoria Bartoszyce 11 15

10. Kłobuk Mikołajki 11 14

11. Vęgoria Węgorzewo 11 14

12. Omulew Wielbark 11 13

13. SKS Szczytno 11 12

14. Jurand Barciany 11 10

15. Żagiel Piecki 10 7

16. Cresovia Górowo Iławeckie 11 1



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama