Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Pesel nie wadzi, gdy młody duch (zdjęcia)


Udowodnili to seniorzy, którzy w piątek, 20 sierpnia, licznie odwiedzili Jerutki. Kolejna już Senioriada, na zlecenie samorządu powiatowego przygotowana przez tamtejszą Kreolię, była hucznym, radosnym i... rozśpiewanym wydarzeniem.


  • Data:

W imprezie wzięły udział reprezentacje praktycznie wszystkich organizacji zrzeszających seniorów w naszym powiecie. Niemal w każdej z nich działają grupy, wyrózniające się talentem muzycznym. Stąd też na scenie Fundacji Kreolia niemal bez przerwy panował ożywiony ruch, a wykonawcy ubolewali jedynie, że czas ich prezentacji był ograniczony. Z koniecznosci, albowiem chętnych nie brakowało i do występów zgłosiło się aż czternastu wykonawców w różnych „osobowych” konfiguracjach: solistów, zespołów, a nawet chórów. Nad całością części artystycznej czuwała szefowa Kreolii Joanna Gawryszewska.

 

Przy kolejnych popisach wokalnych, szczególnie gdy obejmowały one repertuar powszechnie znany i lubiany: ludowy bądź biesiadny, śpiewali i słuchacze, a i takich, co puszczali się w tany na trawie – nie brakowało. Tym razem można było nie tylko posłuchać, ale i popatrzeć. Niektóre z grup seniorskich przygotowały bowiem wystawy własnego rękodzieła.


Reklama

 

Powodzeniem cieszyła się też polowa „kuchnia” w której królował Michał Denesiuk, a jego umiejętności kulinarnych nie da się podważyć.

 

Zgodnie z zapowiedzią, Starostwo Powiatowe rozdało seniorom przygotowane specjalnie na tę okazję prezenty. Każdy z uczestników otrzymał tzw. kopertę życia – rzecz niezwykle przydatną, szczególnie dla osób mocno starszych i mocno samotnych.

 

- Taka koperta, umieszczona w domu w widocznym miejscu, a właściwie informacje, które zawiera, mogą decydować o życiu w sytuacji, gdy niezbędna jest interwencja służb medycznych – tłumaczy starosta Jarosław Matłach.

 

Reklama

I chociaż koperty mogły seniorom przez chwilę przypomnieć o ich problemaqch ze zdrowiem, to jednak nie zważyły humorów. A wręcz przeciwnie – obdarowani wyraźnie byli z prezentów zadowoleni. I bawili się do późnych godzin wieczornych, hucznie i z przytupem, a obecni w Jerutkach młodsi – powiedzmy – kandydaci na seniorów, z nutką zazdrości zwierzali się Tygodnikowi „na ucho”, że chcieliby mieć w sobie tyle wigoru i energii, ile mają seniorzy, niekiedy nawet dwukrotnie od nich starsi.

 

Tego, jak dobrze się bawiono, tańczono i śpiewano dowodzi fotoreportaż autorstwa Zbigniewa Gołdy.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama