W ubiegłym roku Werner Koepke zaliczył ćwierćwiecze współpracy z regionem szczycieńskim. Od 25 lat regularnie przyjeżdża do naszego miasta i pomaga zarówno instytucjom, jak i tym najbardziej potrzebującym. W czasie swojej wolontariackiej działalności, pokonał trasę do Szczytna o łącznej długości, przekraczającej ponad 300 tysięcy kilometrów.
Wszystko zaczęło się właściwie w pierwszej połowie 1993 roku i spowodował to zupełny przypadek – opowiada Werner. - Pewnego razu przyszła do mnie znajoma, doktor Kühne, która urodziła się i wychowywała przed wojną w Szczytnie. W 1955 roku wyjechała wraz z rodziną na stałe do Niemiec. Przez przypadek dowiedziała się, że zamierzam organizować pomoc humanitarną dla jakiegoś miasta w Polsce. Zaproponowała, bym z ta pomocą pojechał do Szczytna, pięknego miasta na Mazurach.
Werner po raz pierwszy zawitał (z wyładowanymi po brzegi dwoma samochodami i ich przyczepami) w naszym mieście 8 listopada 1993 roku. Była to wspólna akcja zorganizowana z niemieckim Czerwonym Krzyżem. Początek lat dziewięćdziesiątych to okres przemian politycznych i ustrojowych.
Werner widząc, jak wielkie są potrzeby, postanowił kontynuować swoją działalność, nawet jeśli już samodzielnie, aktywizując przyjaciół, znajomych, a z czasem i zupełnie obcych ludzi. Wspólnie z nimi zawiązał stowarzyszenie Masurenhilfe. Na stronie stowarzyszenia www.masurenhilfe.org, którego prezesem jest Werner Koepke, dowiemy się wszystkiego o jego wolontariackiej działalności.
Ciekawostką jest to, że w gronie wspierających jest fabryka volkswagena w Wolfsburgu. – Czasami otrzymuję do dyspozycji samochody, mające na liczniku nie więcej niż 100 lub 200 kilometrów. Firma Volkswagen przekazuje mi je zupełnie bezinteresownie z zatankowanym do pełna zbiornikiem i jedynym warunkiem podczas zwrotu pojazdu jest to, że z takim samym stanem paliwa muszę im oddać. – opowiada Werner o współpracy z jedną z najbardziej znanych marek motoryzacyjnych na świecie.
Podczas ostatniej swojej wizyty w Szczytnie towarzyszył mu niemiecki kolega – Heinrich Hennings. Wspólnie przywieźli wyładowany słodyczami (60 kartonów) samochód, który za każdym razem podczas transportu do Szczytna, bezpłatnie wypożycza Wernerowi fabryka volkswagena w Wolfsburgu. – Czasami otrzymuję do dyspozycji samochody, mające na liczniku nie więcej niż 100 lub 200 kilometrów. Firma Volkswagen przekazuje mi je zupełnie bezinteresownie z zatankowanym do pełna zbiornikiem i jedynym warunkiem podczas zwrotu pojazdu jest to, że z takim samym stanem paliwa muszę im oddać. – opowiada Werner o współpracy z jedną z najbardziej znanych marek motoryzacyjnych na świecie.

Wizyta w SOSW Szczytno.
Podczas ostatniego pobytu w Szczytnie, wraz z Heinrichem Henningsem, spotkali się z wicestarostą Jerzym Szczepankiem. Po raz pierwszy Werner zawitał do SOSW w Szczytnie, odwiedził szczycieński DPS oraz Stację Socjalną „Lazarus”. Nie zapomniał również o podopiecznych Państwowego Domu Dziecka oraz o oddziale Polskiego czerwonego Krzyża w Szczytnie.
Pomimo ciężkiej choroby, z jaką ostatnio się zmaga – Werner Koepke wciąż znajduje czas i siły, by przyjechać do „swojego ukochanego Szczytna”, bo w ten sposób odnosi się do naszego miasta Werner. Kolejną wizytę zaplanował już w maju.
Wieża ratuszowa dobrze \"brała\" jako obiekt atrakcji turystycznej jak była pod opieką muzeum w Szczytnie. Bo się zajmowali nią ludzie, którzy się na tym znali. Ale jak to amatorzy - wywalają otwarte drzwi..
Taki sobie czytelnik
2025-12-18 15:58:52
nawet okna mają zabytkowe
że tak powiem
2025-12-17 23:18:26
A co z rewitalizacja Parku Andersa???
Ja
2025-12-17 22:12:37
Nie jestem fanem nowego włodarze z Myszynca ale skoro już radni wydali na to zgodę niech robią. Pewnie będzie ładniej niż jest. Kwestia na jak długo nie zrobimy przez to innych inwestycjo bo to nam turystów na pewno nie przyniesie. Takie wieże są w innych miejscach i tłumów tam nie ma. Nikt z Wloszczowej nie przyjedzie gapic się na Szczytno z lotu ptaka. Poza tym mamy wieże w ratuszu ktora jakoś slabo funkcjonuje a ma te same walory. Noji kwestia odrapanej obok szkoły...
Jan
2025-12-17 05:02:18
Jak zwykle to jest potrzebne tylko nie przy moim domy. To niech Ci wlasciciele domów dojeżdżają autobusami elektrycznymi do pracy i nie smrodzą miasta, w którym mieszkam. Swego czasu powstawał pewien zakład pogrzebowy na Niepodległości. Ileż to było hałasu o to. I co? Wszyscy żyją? Da się żyć? W Rudce też były protesty ze market powstaje, market powstał, pięknie się prezentuje i służy ludziom bo mają blisko.
Kamil
2025-12-17 04:56:25
A co będzie z orlikiem, czy też zniknie bez wieści jak plac zabaw z plaży? Korzysta z niego dużo osób. Wydano dużo pieniędzy na jego wybudowanie. Kto się z tego rozliczy?
Zaniepokojona
2025-12-16 11:58:26
Jestem pod wrażeniem naszego ,, zamku\'\' - coś pięknego.
Już
2025-12-16 11:37:29
Czy przekształcanie okolic wieży w \"uporządkowaną przestrzeń publiczną\" bedzie polegać na zaoraniu ponad stuletniej szkoły i zamiana w nowy deptak?
Taka ciągle tutejsza
2025-12-15 19:25:16
Wyśmienite spotkanie Gratuluję p Ambroziakowi pomysłu sposobu prowadzenia spotkania. Wójt byl dobrze przygotowany Duża dawka wiedzy Piękny koncert
Joanna
2025-12-15 18:56:49
Karolina Piechowicz (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwiska), była topową pływaczką wśród juniorów i jakoś słuch po niej zaginą po tym jak wyjechała do Ameryki. Ktoś coś wie, co znią? Teraz ma pewnie ok. 22 lata.
Olek
2025-12-15 07:10:40