Po fali krytyki mieszkańców i mediów miejscy radni diametralnie zmienili swój sposób bycia. Podczas ostatniej sesji obrady przebiegały w pełnej kulturze, bez prywatnych zaczepek i „wycieczek”. Okazuje się, że można być kulturalnym i dyskutować merytorycznie nawet o trudnych sprawach.
Ostatnią sesją oglądało się naprawdę z przyjemnością – napisał do „Tygodnika Szczytno” Tadeusz Kaczmarczyk. - Debata była konkretna, na temat, a głosowania przebiegały sprawnie. Nie było żadnych niepotrzebnych pyskówek. Obrady sesyjne oglądam online od jakiegoś czasu i przyznam, że byłem naprawdę zażenowany dotychczasowym ich poziomem. Mam nadzieję, że ten nowy będzie utrzymany do końca kadencji.
„Wersal” z jednym mankamentem
- Ja naprawdę wierzę w naszych radnych. I przyznam, że ten hejt, który spływa na nich, na nas, nie jest sprawiedliwy - komentuje Tomasz Łachacz, przewodniczący rady. - Radni mają różne spojrzenia na różne sprawy i to dobrze. Ważne jednak, aby argumentowali swoje zdanie kulturalnie i merytorycznie. Zawsze o to apeluję. Ostatnia sesja pokazała, że można dyskutować kulturalnie. Bardzo się z tego cieszę. Ale też nie, aby nasza rada stała się „niema” i bezkrytycznie wszystko akceptowała. Mamy swoje pomysły, które nie zawsze są zbieżne z pomysłami urzędników i burmistrza. Bywa to kreatywne i prorozwojowe.
- Radni starali się trzymać fason, co wzbudziło też moje zdumienie – dodaje Paweł Krassowski, miejski radny, który już niejednokrotnie apelował do swoich kolegów i koleżanek o wyższy poziom debaty. - Wytrwali niemal do końca sesji. Niemal, bo atmosfery nie wytrzymała koleżanka Beata Boczar, która dołożyła nieco dziegciu do tej sielanki. Niepotrzebnie zaatakowała niektórych radnych, którzy nie pojawili się na jej komisji budżetu. Nieobecności po prostu się zdarzają i tyle. Nie było powodu do aż takiego ataku i to bezpośrednie napiętnowanie klubami PiS i PSL. Było to nieładne.
Na szczęście całą sytuację szybko opanował przewodniczący rady Tomasz Łachacz i uciął niepotrzebną dyskusję.
Zgodne decyzje
Radni na ostatniej sesji zajęli się między innymi zmianami do budżetu na 2021 rok. Uchwała została przyjęta. Nadali imię nowej ulicy w Szczytnie – Żaglowej (jest to uliczka łącząca się z ulicą Pasymską i biegnie w stronę budowanego osiedla mieszkaniowego nad Jeziorem Domowym Dużym). Radni przyjęli też program współpracy z podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego. Zmienili statut Zakładu Gospodarki Komunalnej w Szczytnie. Zatwierdzili objęcie udziałów z istniejącej Społecznej Inicjatywie Mieszkaniowej „KZN – Północ” Sp. z o.o.. Zmienili też składy osobowe niektórych stałych komisji rady.
Dyskutowany podatek „ciężarowy”
Najbardziej kontrowersyjną była uchwała zwiększająca stawki podatku od środków transportu. Ale i w tym przypadku dyskusja przebiegała bardzo kulturalnie. Rozpoczął ją radny Andrzej Dziuban. - Rozumiem, że budżet miasta potrzebuje pieniędzy, ale przedsiębiorcy zostali bardzo dotknięci covidem i dlatego proponuję, aby nie podejmować dziś uchwały podnoszącej stawki podatku – przekonywał. - Niech te pieniądze jeszcze zostaną we kieszeniach przedsiębiorców.
Z kolei radny Rafał Kiersikowski dopytywał burmistrza, czy ta decyzja była konsultowana z radą gospodarczą działająca przy burmistrzu?
- Nie była – odparł mu krótko burmistrz Krzysztof Mańkowski.
Skarbnik Alina Gajkowska wyjaśniła radnym, ile podmiotów uchwała dotknie i jaki będzie z niej wpływ do budżetu. - Mamy 84 takich podatników – mówiła. - Projekt uchwały był zamieszczony na naszym BIP i osoby zainteresowane mogły się z nią wcześniej zapoznać. Nie było żadnych uwag. Średnio stawki wzrosną o 10 procent, co w skali roku z tego podatku zwiększy wpływy do budżetu o około 35 tys. zł.
Lepiej powoli niż skokowo
Radna Anna Rybińska dociekała, kiedy była ostatnia taka podwyżka. - Takie podwyżki należało robić powoli, małymi krokami, a nie od razu tak dużą – mówiła. - Bo to podobna sytuacji do śmieci. Podwyżek nie było, a teraz szykuje się ogromna. Tak być nie może.
- Każda podwyżka wzbudza kontrowersje, ja też jestem zwolennikiem, aby podwyższać co roku, małymi kroczkami, bo takie podwyżki są mniej uciążliwe, ale na to nie było wcześniej też przyzwolenia radnych – przypomniał Krzysztof Mańkowski, burmistrz Szczytna.
Ostatecznie uchwała weszła w życie. Za głosowo 9 radnych, przeciw było 8, a 3 się wstrzymało.
marco
Zbyt długo było miło i kulturalnie, pani Boczar? Jak widać, to nie pani \"klimaty\". Najlepiej, gdy można komuś dokopać, kogoś opluć i oczywiście zawzięcie bronić burmistrza, bez względu na to, jak kuriozalne włodarz ma pomysły.