Wtorek, 3 Grudzień
Imieniny: Barbary, Hieronima, Krystiana -

Reklama


Reklama

Katarzyna Jarząbek: - Taki wysyp grzybów, że z lasu nie można wyjść


Ależ wielbarskie lasy pełne są grzybów. Na swoim profilu Facebook „zdobyczami” pochwaliła się właśnie sołtys Baranowa Katarzyna Jarząbek. - Taki wysyp, że z lasu nie można wyjść – śmieje się pani Katarzyna. - A przyjechałam tylko, żeby jedne wiaderko uzbierać do ususzenia. Dobrze, że zawsze mam w bagażniku zapasowe pojemniki.



Pani Katarzyna grzyby zbiera od dziecka.


Reklama

 

Reklama

- Takie rodzinne hobby – żartuje. - Mam swoje miejsca. Bez względu na rok zawsze jestem pewna, że tam coś trafię. Oczywiście nie zdradzę lokalizacji, no może podam niewielką wskazówkę, to lasy okolic: Róg, Dąbrowa i Baranowo – śmieje się. - W tym roku jest ich naprawdę sporo, choć trochę się dziwie temu wysypowi, bo deszczu nie ma za wiele. Ale może to efekt mgły, która osiada nad ranem i wieczorami – zastanawia się.

 

 

Sołtys Baranowa zna się doskonale na grzybach i ich sezonowości. - Jest sezon na kurki, na borowiki i podgrzybki, a późną jesienią na zielonki – mówi. - Jeśli ktoś nie zna się na grzybach to powinien być naprawdę ostrożny. Wziąć ze sobą kogoś, kto potrafi odróżnić jadalnego od niejadalnego, czy trującego wręcz, lub przejrzeć poradniki, internet – radzi pani Katarzyna. - Dla własnego zdrowie i swoich bliski nie warto ryzykować i zbierać grzybów, których się nie zna.

 

Więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama