Środa, 26 Listopad
Imieniny: Leona, Leonarda, Lesławy -

Reklama


Reklama

Kamionek jak mini–miasteczko. Wicewójt Ewa Zawrotna o inwestycji, która odmieni gminę Szczytno


73 nowe mieszkania, setki nowych mieszkańców i budowa, jakiej gmina Szczytno nie widziała od dekad. W Kamionku wbito symboliczną łopatę pod dwa nowoczesne bloki SIM. – To moment, który zmienia wszystko. Mieszkania pod klucz, niskie koszty, a za 15 lat wykup na własność. Gmina wchodzi w nową epokę – mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Szczytno” wicewójt Ewa Zawrotna. Pierwsi lokatorzy mają dostać klucze już pod koniec przyszłego roku.



Pani Wicewójt, w poniedziałek, 24 listopada wbiliście symboliczną łopatę pod budowę dwóch bloków w Kamionku. 73 mieszkania – brzmi poważnie. Jakie emocje towarzyszą temu momentowi?

Ogromne. Dla mnie osobiście to wielkie przeżycie, bo jestem bezpośrednio odpowiedzialna za tę inwestycję. Długo na to pracowaliśmy, więc kiedy zobaczyłam tę łopatę w ziemi, poczułam radość, euforię i ulgę. Bo to znaczy, że już nic nie zatrzyma tej budowy.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, z końcem przyszłego roku pierwsi mieszkańcy otrzymają swoje klucze. To będzie dla mnie największa satysfakcja – widzieć ludzi, którzy wprowadzają się do własnych czterech kątów.

 

Czyli z symbolu robi się konkret.

Tak. I to w skali, jakiej gmina Szczytno, a właściwie cały powiat nie widziała od dziesięcioleci. Jeśli chodzi o mieszkalnictwo społeczne.

 

Licząc średnio po dwie, trzy osoby w mieszkaniu, wychodzi, że osiedli się tu ponad dwustu nowych mieszkańców. To dla gminy prawdziwy zastrzyk energii.

Dokładnie tak to postrzegamy. Każda nowa osoba, każda rodzina, to dla nas ogromna radość. Gmina Szczytno od kilku lat przyciąga ludzi z miasta – młode małżeństwa, rodziny z dziećmi, ludzi, którzy chcą żyć bliżej natury, ale wciąż w zasięgu Szczytna.

Do tej pory były to głównie prywatne inwestycje – domy jednorodzinne, deweloperka. Ale jeśli chodzi o inwestycję samorządową, o tak dużą skalę, to czegoś takiego nie było od czasów PGR-ów.

 

Czyli można powiedzieć: największy projekt mieszkaniowy gminy od lat osiemdziesiątych.

Dokładnie. Od czasów tych, jak to pan ujął, „mało błogosławionych inwestycji komunistycznych”. (śmiech). A dziś mówimy o nowoczesnym, bezpiecznym, energooszczędnym osiedlu. Sami byśmy nie podołali takiemu zadaniu – dlatego zdecydowaliśmy się na współpracę z SIM KZN Warmia i Mazury, czyli Społeczną Inicjatywą Mieszkaniową. To dzięki temu programowi możemy realnie działać.


Reklama

 

Ilu chętnych zgłosiło się do tej pory?

Do dziś wpłynęło pięćdziesiąt wniosków. W ubiegłym tygodniu podpisano już 26 umów, kolejne są w przygotowaniu. Nabór trwa, bo część osób umawia się indywidualnie – to proces ciągły.

Na dziś wolnych zostało jeszcze 21 mieszkań – w różnych metrażach, od 36 do 68 metrów kwadratowych, na różnych kondygnacjach. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do kontaktu – można przyjść do urzędu lub bezpośrednio do biura SIM-u.

 

To brzmi jak oferta, która szybko się rozchodzi.

Tak, bo to mieszkania nie tylko na wynajem, ale także z opcją dojścia do własności. I to jest sedno tego projektu.

 

Wyjaśnijmy to technicznie – jak działa ta opcja wykupu?

Bardzo prosto. Jeśli wnioskodawca wpłaci co najmniej 10 procent wkładu własnego, po 15 latach może wykupić mieszkanie na własność. Dla przykładu – przy 40-metrowym lokalu to wkład rzędu około 32–35 tysięcy złotych. To dużo mniej niż w przypadku kredytu hipotecznego, a daje realną perspektywę na własne mieszkanie.

 

A sam standard? W jakim stanie najemca otrzyma lokal?

W standardzie „pod klucz”. Czyli kuchnia wyposażona w zlewozmywak, łazienka z wanną lub prysznicem, umywalka – wszystko gotowe do zamieszkania. Wystarczy wnieść meble i można mieszkać. To ogromna wygoda, zwłaszcza dla osób, które dziś wynajmują na rynku komercyjnym.

 

Z tego, co dziś usłyszałem podczas uroczystości, to mieszkania będą też bardzo ekonomiczne.

Tak, to było dla nas kluczowe. Już na etapie projektowania założono wykorzystanie odnawialnych źródeł energii (OZE). Chodzi o to, by czynsz i koszty eksploatacji były jak najniższe.

Te mieszkania mają służyć osobom, które z różnych przyczyn nie mają zdolności kredytowej – młodym rodzinom, samotnym rodzicom, seniorom. Dlatego dbamy o to, by nie tylko same powstały, ale też by ich utrzymanie było możliwe w granicach domowego budżetu.

Reklama

 

Kiedy realnie możemy spodziewać się gotowych mieszkań?

Zgodnie z umową i przetargiem, wykonawca ma 14 miesięcy na realizację inwestycji od dnia podpisania umowy. Jeśli pogoda dopisze i nic się nie wydarzy, to koniec przyszłego roku – 2026 – będzie momentem przekazywania kluczy pierwszym lokatorom.

Rozmawiałam dziś z prezesem firmy Dachland, wykonawcą inwestycji. Powiedział, że patrzy na ten projekt z ogromnym optymizmem. I ja też. Bo wszystko wskazuje na to, że Kamionek naprawdę rośnie.

 

Proszę opowiedzieć, jak to osiedle będzie wyglądało.

To dwa trzypiętrowe budynki, razem 73 mieszkania – 35 w jednym, 38 w drugim. Metraże od 36 do prawie 69 metrów kwadratowych. Do tego ogródki przy parterach, balkony na piętrach, komórki lokatorskie, wózkownie, rowerownie, garaże podziemne.

Nie zabraknie placu zabaw, parkingów, oświetlenia i pełnej infrastruktury. Chcemy, żeby to miejsce od początku tętniło życiem.

 

Czyli to nie tylko budynki, ale cała nowa przestrzeń społeczna.

Dokładnie. Dla nas Kamionek to nie tylko inwestycja – to nowa jakość życia w gminie.

 

A gdyby miała Pani podsumować ten projekt jednym zdaniem?

To inwestycja, która daje ludziom szansę. Kamionek – nowy adres do życia. Nie tylko na dach nad głową, ale też na poczucie stabilności, bezpieczeństwa, wspólnoty. Dla mnie to dowód, że gmina Szczytno potrafi działać odważnie, nowocześnie i z sercem.

(uśmiech)

 

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję i zapraszam wszystkich do Kamionka. Bo to dopiero początek.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama