Wtorek, 6 Maj
Imieniny: Irydy, Tamary, Waldemara -

Reklama


Reklama

Jasnowidz Jackowski pomaga szukać Roberta (zdjęcia)


Już nie tylko rodzina, przyjaciele i policja szukają zaginionego Roberta Kiernozka. W poszukiwania włączył się jasnowidz Krzysztof Jackowski i Specjalna Grupa Płetwonurków RP. Sprawa jest dość tajemnicza.


  • Data:

Od zniknięcia 28-letniego Roberta Kiernozka w czwartek, 4 stycznia mija dokładnie 20 dni. Mężczyzna zaginął w sobotę 16 grudnia. Około godz. 23 wyszedł ze szczycieńskiego szpitala i ślad po nim zaginął.

- To zaginięcie jest bardzo dziwne, jest mnóstwo pytań – mówi Waldemar Kiernozek, kuzyn zaginionego. - O pomoc poprosiliśmy jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego. Wskazał nam pewne miejsce, które zostało przeszukane. Odnaleźliśmy tam górę piżamy. Czy należy do mojego kuzyna? Tego nie wiem, bo policja nie zrobiła żadnych badań, co więcej, nie zabezpieczyła nawet tego znaleziska. Góra piżamy jest w moim posiadaniu.

 


Reklama

Grupa specjalna prowadzi poszukiwania

Reklama

W akcję poszukiwawczą, na prośbę rodziny, włączyła się też Specjalna Grupa Płetwonurków RP specjalizująca się w poszukiwaniach osób zaginionych.

- Dokładnie wczoraj całą noc przeszukiwaliśmy rzekę Sawicę oraz fragmenty jezior Sędańsk i Sasek Mały – mówi Maciej Rokus z SGPRP, biegły sądowy z zakresu poszukiwań osób zaginionych na obszarach podmokłych i trudno dostępnych. - Akcję prowadziliśmy nocą, bo wówczas na monitorach mamy lepszą widoczność. Niestety, niczego nie odnaleźliśmy. Pracujemy nad tą sprawą od trzech dni. Wytyczyliśmy kolejne fragmenty terenu, które przeszukamy.

 

 

Policja prosi o pomoc

Z apelem o pomoc zwróciła się też szczycieńska policja. - Wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje o zaginionym prosimy o kontakt z policją pod numerem telefonu 89 623 22 00 lub 112 – mówi podkomisarz Ewa Szczepanek.

Przypomnijmy. Robert jest mieszkańcem wsi Niedźwiedzie (gmina Szczytno). Ma 28 lat, 168 cm, ciemne włosy. Jest bardzo szczupły. Był ubrany w ciemną piżamę na guziki i zimowe czarne buty, miał ze sobą tylko reklamówkę i rozładowany telefon, nie miał żadnych dokumentów.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama