Zaczynam dziś mocnym tytułem, ale jest to całkowicie uprawnione. W ubiegłym tygodniu miałem krótkie wystąpienie wprowadzające do ekologicznej dyskusji kandydatów do Sejmu z naszego regionu. Oparłem je o udokumentowaną prognozę zagrożeń dla życia wynikającą z trwającego jeszcze kryzysu klimatycznego. „Jeszcze”, bo gdy kryzys się skończy, nie będzie już na Ziemi życia w formach jakie obecnie znamy.
Przede wszystkim nie będzie życia jakie znamy. Nie straszyłem, przedstawiałem fakty. Wśród uczestników spotkania było kilkoro młodych ludzi i do nich zwracałem się przede wszystkim. Moje pokolenie powyżej „pięćdziesiątki” ma szansę na uniknięcie najgorszych skutków kryzysu. Naturalną drogą. Młodsi już nie. Ich sytuacja jest zero-jedynkowa.
Widziałem zaskoczenie na twarzach, gdy powiedziałem, że pozostało nam najwyżej dziesięć lat na odwrócenie zmian na naszej planecie. Później będzie za późno, stanie się nieodwracalne. W dyskusji, niestety dość niemrawo moderowanej, kandydaci odpowiadali na bardzo ogólnie sformułowane pytania i mieli niewielkie szanse, aby powiedzieć coś konkretnego.
Widać wyraźnie, iż może dwoje z nich miało coś na ten temat istotnego do powiedzenia. Kuriozum stanowiło „proekologiczne” wystąpienie przedstawiciela Konfederacji, a jednocześnie prezesa zarządu Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Jak stwierdził, na wsi śmierdzi i musi śmierdzieć. Działalność pozarządowych organizacji proekologicznych jego Izba uważa „za niebezpieczną”, bowiem powoduje „wzmożone blokowanie inwestycji”.
Wypowiedź przedstawiciela partii rządzącej to jak zwykle jedynie zrzucanie wszystkiego na poprzedników i wychwalanie projektu „czyste powietrze”, który okazał się ekologicznym niewypałem propagandowym. Tak jak dwa lata temu wielka obietnica premiera, iż do 2025 r. będzie w Polsce jeździć milion polskich samochodów o napędzie elektrycznym. Typowe kłamstwa tej formacji dla naiwnych. W praktyce świadomość proekologiczna w społeczeństwie jest znikoma. Przykładem bardzo słabe zainteresowanie możliwością wymiany „kopciuchów” na ogrzewanie czyste w Szczytnie.
Po pierwsze dlatego, że mało kto wie o tej możliwości, po drugie, że urzędnicy odpowiedzialni za to skutecznie spławiają zainteresowanych, po trzecie – dofinansowanie dotyczy tylko wymiany pieca, a koszty obejmują przecież wymianę rur i grzejników co już ewentualny beneficjent musi wziąć na siebie, a rzadko go na to stać. Trujemy więc nadal siebie „kopciuchami” niezwykle skutecznie.
Już pierwszy, jeszcze letni, ale już zimny wieczór sprawił, iż zanieczyszczenie powietrza substancjami rakotwórczymi PM10 i PM2,5 w Szczytnie osiągnęło 198% i 280% bardzo liberalnej normy polskiej. Według norm europejskich należałoby w tym momencie ogłosić stan klęski i zarządzić ewakuację ludności. A u nas? Wszyscy zdrowi? Czy naprawdę? Dane o aktualnych zanieczyszczeniach można w każdej chwili znaleźć na stronie „Tygodnika”.
Wrzucam te informacje na bieżąco na portal „Zieloni Szczytno”, parę osób wyraziło zaniepokojenie i to wszystko. To praktyczny komentarz do efektów przedwyborczej dyskusji ekologicznej. Jest beznadziejnie i będzie gorzej? Jako niepoprawny optymista z nadzieją patrzę na ekologiczne wystąpienia młodych ludzi na całym świecie. W Kanadzie było ich około 700 tysięcy, w małym szwajcarskim Bernie – 40 tysięcy.
W Warszawie kilkakrotnie mniej i tutaj dokładnie spacyfikowanych przez policję. W Olsztynie też młodzież ruszyła na ulice. Rozumiem zaniepokojenie rządzących. To znaczy, że młodzi potrafią samodzielnie myśleć o tym, jakie skutki te zagrożenia mogą przynieść dla nich już w najbliższym czasie. Nie pozwolą wcisnąć sobie ciemnoty. Cały świat, cała Europa ucieka od paliw kopalnych.
My otwieramy nową kopalnię Bzie – Głębina. Radośnie przy tej okazji uśmiechnięty premier dzień wcześniej promuje program „ekoKPRM”. Jest wiarygodny jak zawsze. Mamy też ciekawy konflikt dyplomatyczny. Prezydent Francji w oficjalnym wystąpieniu zwraca się do młodych Francuzów, aby wpłynęli swoimi demonstracjami na władze w Polsce, kraju, który jako jedyny w Europie nadal rozwija energetykę opartą o złoża kopalne. Kłamie? Nie. Jest to najprawdziwsza prawda, wyrażona w sposób może mało dyplomatyczny, ale czego wymagać od kraju, którego mieszkańców my, nosiciele europejskiej kultury, uczyliśmy jeść przy pomocy widelca. Co miał w tej sytuacji zrobić prezydent 29% Polaków? Oczywiście musiał wyrazić oburzenie co też i uczynił. Może jestem przewrażliwiony, głupio mi jednak, gdy prezydent mojego kraju musi, bo taka jego rola, bronić sprawy całkowicie przegranej.
Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)
proponuję jeszcze parkometry przy łóżkach chorych
że tak powiem
2025-05-15 12:48:20
Ludzie kogo wy wybraliście ????
Szczytno
2025-05-15 10:52:53
Nie życzę nikomu źle. Życzę wszystkim, żeby byli tak traktowani, jak sami traktują innych ludzi.
Nikodem.
2025-05-15 10:52:47
Dla tych oburzonych, ze nie powstanie proponuję zaoferować swoją działkę pod domem i słuchać dzień w dzień wystrzałów z broni :)
...
2025-05-14 16:10:59
Gratulacje dla pani Komendant
Mieszkaniec
2025-05-14 15:30:43
Mam nadzieję że Włodarze miasta w końcu zrobią coś z patologią polowania na mandaty za parkowanie przy szpitalu,,rozumiem że płacić trzeba ale nie w tak perfidny sposób, proszę wzorować się choćby na szpitalu w Olsztynie
Janusz
2025-05-14 11:21:53
Jak zwykle ciemnogród dopiął swego...
Strzelec
2025-05-14 09:54:30
A ten czemu ten ułomek tam się lansuje, pcha się za każdym razem przed obiektyw jakby był tam potrzeby. 5 koło...
Nik
2025-05-14 08:32:44
Starosta powinien za tą sytuację trafić na taczkę i mieć darmowy kurs po mieście.
Rafi
2025-05-14 07:15:33
To ja powiem tak do mieszkańców tej miejscowości. Że w razie wojny to się sami widłami Brońcie nikt nawet nie wystrzeli jednego pocisku żeby was obronić. Tyle w temacie jak się wam doby będą palić to straż też nie przyjedzie bo macie gaśnice kropka i woda w kranie albo w studni
Lukasz
2025-05-14 04:29:59