Środa, 22 Październik
Imieniny: Celiny, Hilarego, Janusza -

Reklama


Reklama

Gdzie jest SKS? - felieton Romana Żokowskiego


Niedziela wieczór, a ja zaglądam do kompa, aby sprawdzić wynik meczu SKS-u z Różnowem. Nie ukrywam, że liczyłem na pierwszą wygraną SKS-u, bo przeciwnik nie był z najwyższej półki i piłkarze powinni rozkręcać się z meczu na mecz. Owszem klęska z Orlętami odcisnęła piętno na psychice, ale teraz przyszła dobra okazja na podreperowanie zdobyczy punktowych i podniesienia morale.


  • Data:

Wertuję strony w poszukiwaniu wyniku. Błękitni wygrali na wyjeździe, Omulew zremisowała na wyjeździe, a SKS nie dojechał na mecz. Jak to nie dojechał? Autobus się zepsuł po drodze czy co? Żadnej informacji na ten temat. Sucha informacja mnie nie satysfakcjonuje, więc grzebię dalej w poszukiwaniu przyczyn niedotarcia naszej drużyny na mecz. Wchodzę na oficjalną stronę SKS-u, a tam żadnej informacji.

 

 

Mało tego, to czas na tej stronie zatrzymał się w 2017 roku. Więc gdzie szukać tego, co mnie interesuje? Zaglądam na Facebooka, a tam zaczyna wrzeć. Kibice pytają co się stało, a pytania zostają bez odpowiedzi ze strony zarządu klubu. Cisza medialna rozpala umysły internautów. Ludzie piszą o pogłębiającym się kryzysie w klubie, o złym traktowaniu zawodników, odejściu trenerów i piłkarzy. Co tak naprawdę dzieje się w tym klubie? Słychać tylko plotki, ale nikt nie ma cywilnej odwagi opowiedzieć kibicom o co chodzi. Czyżby to koniec szczycieńskiego SKS-u?

 


Reklama

Chyba na to wygląda. Zresztą ten koniec trwa od 2017 roku, o czym świadczy oficjalna strona internetowa klubu. To, że konflikt istnieje, wskazywało odejście z klubu większej ilości piłkarzy z podstawowego składu. Jednak pierwszy mecz w tym sezonie wskazywał, że wszystko jest poukładane. Do składu doszli nowi zawodnicy, gra wyglądała całkiem dobrze, a i kibice byli zadowoleni. Więc co się stało po meczu z Orlętami?

 

Czyżby te 8:0 tak podłamało zawodników, że nie mieli odwagi pojechać na następny mecz? Szkoda meczu w Różnowie, bo naprawdę była szansa na odbicie się z dna tabeli. Szkoda też kibiców, którzy pojechali do Różnowa i obeszli się smakiem. Z żalem opowiadali, jak ich ukochany klub nabił ich w butelkę. Wystarczyła krótka informacja na „fejsie” i siedzieliby w domu. Przynajmniej zaoszczędziliby czas i pieniądze. Niestety, zabrakło szacunku dla kibica.

 

Cała ta sytuacja wokół SKS-u jest bardzo mętna i chyba już nikomu nie zależy na wyprowadzeniu klubu na prostą. A szkoda, bo jak pokazał pierwszy mecz, sporo kibiców przychodzi na stadion, a w Szczytnie jest zapotrzebowanie na dobrą piłkę. Szkoda też roztrwonionego potencjału zawodniczego. Byli zawodnicy SKS-u obecnie strzelają bramki dla innych klubów.

Reklama

 

Kulesik zadomowił się w Pasymiu, gdzie strzela bramki jak na zawołanie, a Balcerzak z powodzeniem występuje w drużynie z Mrągowa. Czy wrócą kiedyś grać dla Szczytna? Pytanie bez odpowiedzi. A czy Szczytno zagra w następnym meczu z Żaglem Piecki? To pytanie do władz klubu i samych zawodników. A kibice? A kibice, jak co niedziela, przyjdą na Ostrołęcką oklaskiwać swoich zawodników, bo prawdziwy kibic, na dobre i złe jest ze swoją drużyną.

 

Gdzie jest SKS? Czy zagra w następnym meczu? Na te pytania na razie nikt nie odpowiada. Wszyscy dookoła się śmieją, że Szczytno takie miasto, a nie może doczekać się klubu z prawdziwego zdarzenia. Nikt nie lubi jak z niego się śmieją, więc czas to zmienić, bo kibic też ma swoją wytrzymałość i niedługo Ostrołęcka może zaświecić pustkami.

 

 

 

Roman Żokowski



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Koniec czekania! Szczytno uruchamia przetarg na odnowienie wieży ciśnień
    włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.

    Profesor


    2025-10-22 12:32:08
  • Fafernuchy, wspomnienia i bit z tańcem! Dźwierzuty pokazują, że jesień może być gorąca
    No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?

    ciekawa


    2025-10-22 10:06:41
  • Wiesław Mądrzejowski o rewitalizacji, kelnerkach i pokoleniu, które nie widzi koloru skóry
    Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.

    Szczytnianin po podróżach


    2025-10-22 04:12:51
  • Dariusz Szepczyński, przewodniczący Rady Miasta w Wielbarku: - „Opór był zbyt duży”
    Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.

    Potok


    2025-10-22 00:42:04
  • Szczytno w sercu, teatr w żyłach. Droga Cezarego Studniaka (Rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)

    NIetzsche


    2025-10-21 17:34:41
  • Pasym, USA i jawa – trzy szczęścia Lucyny Kobylińskiej
    40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować

    Dobre


    2025-10-21 16:18:12
  • 100 lat pani Anny z Targowa! 10 dzieci, 25 wnuków i 35 prawnuków – żywa legenda rodziny
    już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????

    Marcel


    2025-10-21 11:49:30
  • Szpital w Szczytnie dołącza do programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”
    Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...

    Taki sobie czytelnik


    2025-10-20 20:29:59
  • Klaudiusz Woźniak: - Muzeum to nie przeszłość, tylko rozmowa z przeszłością
    Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?

    Zdumiony


    2025-10-20 19:17:13
  • GOK + biblioteka pod jednym szyldem? Dyrektor protestuje
    Nareszcie ktoś pomyślał!

    Marek


    2025-10-20 16:38:45

Reklama