Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Dzieci z Róklasu zostają w leśniczówce. Lasy Państwowe zaopiekują się rodzeństwem


O Natalii Rydzewskiej i jej rodzeństwie pisaliśmy w ostatnim wydaniu Tygodnika Szczytno. Dziewczyna walczy o możliwość pozostania w leśniczówce, w której się wychowywali. Po śmierci jej ojca leśnika, który był jedynym opiekunem trójki dzieci, Nadleśnictwo Wielbark kazało rodzeństwu opuścić dom. Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media i poseł Urszula Pasławska.



Wygląda na to, że na razie Natalia, Ola i Michał Rydzewscy spod Wielbarka mogą być spokojni o dach nad głową. Po interwencji mediów, również „Tygodnika Szczytno”, Lasy Państwowe inaczej spojrzały na ich sprawę.


Reklama

 

W sierpniu nagle zmarł tata dzieci. Andrzej Rydzewski przez 24 lata pracował w Nadleśnictwie Wielbark. Od 2008 roku zajmował wspólnie z rodziną leśniczówkę. Kiedy go zabrakło, Nadleśnictwo Wielbark, kierując się przepisami dotyczącymi zajmowania leśniczówek jako lokali służbowych, dało dzieciom pół roku na opuszczenie jedynego znanego im miejsca.

 

Termin upływał 12 lutego. W akcie dobrej woli Nadleśnictwo termin na wyprowadzkę, ze względu na zimę, wydłużyło do końca marca. Natalia jest pełnoletnia. Opiekę nad jej 15-letnią siostrą i 13-letnim bratem sprawują dziadkowie, którzy są dla nich rodziną zastępczą.

 

- Chciałabym przejąć prawną opiekę nad rodzeństwem – powiedziała nam Natalia. - Jednak bez mieszkania nie mam na to szans.

 

Początkowe stanowisko Nadleśnictwa Wielbark zostało poparte przez Generalną Dyrekcję Lasów Państwowych. Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy sprawą zainteresowały się media. W GDLP interweniowała również posłanka Urszula Pasławska. Już po publikacji naszego materiału w minionym tygodniu otrzymaliśmy informację, że zmienia się stanowisko Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, do której należy ostateczna decyzja.

Reklama

 

Nie wiadomo, czy było to spowodowane zmianą na stanowisku dyrektora, która nastąpiła 29 stycznia.

 

- Do końca roku dzieci mogą pozostać w leśniczówce. Zawrzemy z nimi umowę najmu z symbolicznym czynszem – mówi Adam Pietrzak, rzecznik prasowy olsztyńskiej RDLP. - W tym czasie zorganizujemy dzieciom mieszkanie zastępcze z zasobów lokalowych Lasów Państwowych. Zostanie ono wyremontowane, tak aby rodzeństwo mogło w nim zamieszkać. Bierzemy to na siebie – dodał.

 

Rzecznik nie ukrywał, że podejście do sprawy zmieniło się wraz z rozpoczęciem pracy przez nowego dyrektora Regionalnej Dyrekcji Adama Czajkowski.

 

- W trzy dni udało się sprawę załatwić zarówno na szczeblu regionalnym, jak i krajowym – podsumował rzecznik.

 

- Trochę odetchnęliśmy, ale jeszcze czekamy na pisemną decyzję w naszej sprawie – powiedziała nam Natalia. - Mamy nadzieję, że teraz będzie nam już łatwiej.

 



Komentarze do artykułu

Romek

Spoko tylko fajnie by było gdyby tak w każdym przypadku i w każdym zakładzie pracy tak się postępowało. Wiemy, że to utopia. Sprawa pod publiczkę jak to zmiana władzy dala rade. Czekamy na kolejne wskanuxke gesty ze strony władzy. Dla kazdego

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama