Kiedy piszę ten felieton, jest powyborczy poniedziałek i oczekiwanie na oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Liczone są głosy, które są liczbami – ważnymi liczbami. Ja jednak mam na myśli wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu, którzy czekają na oficjalne liczby głosów, które na każdego z nich oddali ich wyborcy. Od tych liczb bowiem zależy, czy dany kandydat wejdzie do Sejmu i zajmie fotel posła Rzeczypospolitej bądź zostanie lub nie zostanie senatorem w wyższej izbie polskiego parlamentu.
Każdy więc z tysięcy kandydatów zadaje sobie to bardzo ważne pytanie: Czy będę na liście zwycięzców, czy też nie? Przecież każdy startujący żył nadzieją, że wygra, a nie przegra. Ogłoszenie oficjalnych wyników przez Państwową Komisję Wyborczą sprawi, że wyborcza matematyka postawi w tej kwestii ostateczną i przesądzającą kropkę nad i. Kiedy będziemy czytać nasz Tygodnik w najbliższy czwartek, wszystko będzie już jasne i jednoznaczne.
Przypominam sobie bardzo dawne czasy, kiedy jako młody chłopak po maturze zdobytej w I Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Czarnieckiego w rodzinnym Chełmie, pojechałem na egzaminy wstępne na Uniwersytet Warszawski. Na ich wyniki trzeba było jednak czekać aż kilka tygodni, więc pojechałem na obóz młodzieżowy, aby nie myśleć zbyt trwożliwie o mojej dalszej edukacji. Nadeszła jednak chwila, kiedy udałem się do Warszawy, gdzie w gablotach na dziedzińcu uniwersyteckim zostały w końcu wywieszone listy tych, którzy nie tylko zdali egzaminy, ale ostatecznie zostali przyjęci na pierwszy rok studiów, jako że kandydatów było więcej niż miejsc.
Z drżącym z przejęcia sercem podchodziłem do gabloty, przeciskając się między innymi młodymi kandydatami i zadając sobie pytanie: Czy jestem na liście, czy nie? Jakaż była moja radość i ulga, gdy znalazłem tam swoje imię i nazwisko. O żadnym kumoterstwie z powodu zbieżności mojego nazwiska ze słynnym i wybitnym aktorem nie mogło być mowy. A i Pan Andrzej w 1972 roku nie był jeszcze tak rozpoznawalny i wybitny, bo był niemal równie młody co ja (miał wtedy 26 lat) i jego kariera artystyczna nabierała dopiero rozpędu.
Czymże są jednak listy nowo wybranych posłów i senatorów, których nazwiska poznamy niebawem, z jeszcze jedną listą nieporównywalnie ważniejszą od wszelkich innych. Otóż mam na myśli tę, o której Pan Jezus wspomniał w rozmowie ze swoimi uczniami, gdy ci wrócili do Niego wysłani wcześniej na misję zwiastowania ewangelii.
Jezus obdarzył ich też mocą czynienia cudów i wyganiania z ludzi demonów. Uczniowie wrócili podekscytowani tym, czego doświadczyli, a tymczasem Pan Jezus powiedział do nich: „Jednak cieszcie się nie z tego, że złe duchy są wam podległe, cieszcie się raczej z tego, że wasze imiona zapisane są w niebie” (Ewangelia Łukasza 10,20).
Pismo Święte wspomina kilkakrotnie o tzw. Księdze albo Zwoju życia, w którym zapisani są wszyscy ci, którzy zawierzyli swoje życie Bogu i poświęcili je służąc Chrystusowi i ludziom. Czytamy o tym między innymi w Księdze Objawienia: „Jeśli kogoś nie znaleziono w spisie Zwoju życia, ten został wrzucony do jeziora ognistego” (20,15).
Widzimy zatem jak ważne jest dla każdego z nas, by znaleźć się na tej liście w Zwoju życia, czyli rejestrze ludzi wierzących, zbawionych z łaski przez wiarę w Jezusa jako osobistego Zbawiciela i Pana. Tacy ludzie unikną sprawiedliwego sądu Boga i wiecznego potępienia, ponieważ Pan Jezus powiedział kiedyś tak: „Ręczę i zapewniam, kto słucha mego Słowa i wierzy Temu, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie czeka go sąd, ale przeszedł ze śmierci do życia” (Ewangelia Jana 5,24).
Dobrze jest znaleźć się na różnych listach, wśród innych nazwisk ludzi wyróżnionych, wybranych, nagrodzonych i uprzywilejowanych, bo często jest to efekt naszej ciężkiej pracy, poświęcenia i oddania jakiejś sprawie. Trzeba na to zasłużyć i zapracować, ponadto cieszyć się uznaniem i szacunkiem u ludzi, którzy na nas głosują lub zgłaszają do jakichś nagród czy wyróżnień. To jest zawsze miłe i daje nam poczucie własnej wartości. Byle tylko nie uderzyła nam woda sodowa do głowy!
Życzę więc tym, którzy mają za sobą udaną kampanię wyborczą - naszym posłom i senatorom kolejnej kadencji polskiego parlamentu, aby ta woda sodowa nie uderzyła im do głowy. Bo zdobyli kredyt zaufania, który powinni spłacić solidną i uczciwą służbą społeczeństwu oraz naszemu krajowi. Zaś wszystkim nam życzę, by nasze imiona i nazwiska były zapisane palcem samego Pana Boga w Zwoju życia. Nie ma ważniejszej listy nad tę. Bo ten zapis jest gwarancją naszej wieczności. Nie w jeziorze ognistym, lecz w niebie – w domu naszego Ojca i Stwórcy!
Andrzej Seweryn
andrzej.seweryn@gmail.com
Znałem kiedyś P.Gołaszewskiego ojca lub dziadka, który mieszkał w Szczytnie i prowadził zakład fotograficzny. Pozdrawiam serdecznie. Jurek
Jurek
2025-12-30 22:30:41
serio? kto teraz bedzie zap.. na pensje włodarzy? no kto?
Maks
2025-12-30 10:02:55
Uważam, że pisanie o latach zaniedbań w sprawie wieży to takie powielanie schematu jak gdyby ta wieża miała wynieść Szczytno na piedestał i dać 1000 miejsc pracy. To naprawdę nie sztuka po prostu wziąć duży kredyt. Pamiętajmy, że wtedy inne rzeczy nie będą robione. Przecież przez lata wiele inwestycji w mieście zrobiono, obecnie są. Nie da się wszystkiego jednocześnie. Był zrobiony zamek, teraz czas na wieże po prostu
Kamil
2025-12-29 07:57:14
,,no cóż , taki mamy klimat\'\' - A co niektórzy powielają.
że tak powiem
2025-12-27 20:06:13
Niestety to jakieś rządy nieudaczników. Ale czego można się spodziewać po takiej ekipie. Niestety to wina tych co głosowali na takich radnych.
Józef Nowak-Afanasjew
2025-12-27 17:35:22
Pan Burmistrz \"umył ręce\" od problemu.
dr
2025-12-27 16:33:03
Gratuluję Pani Karolino powrotu do naszego pięknego miasta Szczytna . Ja niestety kiedyś po ukończeniu naszego LO a potem UMK w Toruniu ,w Bydgoszczy założyłem rodzinę i tu zostałem.Teraz tylko dwa razy w roku odwiedzam Szczytno ale tu już nie mam nikogo ,moja rodzina dawno odeszła pozostał mi tylko jeden kolega z klasy . Zawsze podkreślam że jestem ze Szczytna i tęsknię za moim miastem rodzinnym.Pozdrawiam serdecznie Panią i redakcję Tygodnika Szczytno. Jurek
adamczykjerzy@icloud.com
2025-12-27 14:50:18
Debile powina tam powstać spalarnia tam jest kompletna dziura kto tam kupił działki za grosze bo w lepszej lokalizacji ich nie stać nie powini mieć prawa głosu większej dziury jak tam nie ma w pobliżu tam psy dupami szczekają
Patryk
2025-12-26 14:22:22
A w Pasymiu działa i wygląda świetnie.
Juras
2025-12-25 07:53:33
Krematorium w gminie Szczytno- nie, biogazownia w gminie Jedwabno i Rozogi - nie, farma wiatrowa w gminie Wielbark - nie, obwodnica Szczytna - nie, wieże telefoni komórkowe j- nie. To takie typowe dla Polaka \"nie, bo nie\".
darekkpk
2025-12-23 15:52:39