Najczęściej wykorzystują listonoszy, ale też czasem (bardzo rzadko) tę „funkcję” biorą na siebie.
Zasięg tej „miłości bliźniego” bywa różny. Zwykle ci najbardziej umiłowani mieszkają w okręgu wyborczym radnego, który poczuł niezwykłą potrzebę przekazania elektoratowi życzeń. Inne kartki (bardziej „grupowe” - firmowane przez ugrupowanie polityczne) trafiają do szerszego gremium.
Jedne życzenia są rozbudowane, inne zostały ograniczone do standardowego minimum. Na żadnej z dotychczas rozkolportowanych kart nie ma jednak chyba najważniejszego: życzeń, by rok 2018 przyniósł Szczytnu lepszy rozwój, perspektywy, szansę na godniejsze w tym mieście życie. No, ale takie życzenia byłyby zbyt ryzykowne dla tych, którzy powyższe już przecież obiecywali.
Fan Łachacza
Nie wierzę .... a gdzie kartka od Łachacza !?