Środa, 11 Czerwiec
Imieniny: Bogumiła, Diany, Małgorzaty -

Reklama


Reklama

CBA konsekwentne i tajemnicze


Szczycieńska prokuratura ma za zadanie „prześcigać” szczycieńskiego starostę. Takie zadanie wynika z donosu, złożonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Uznało ono, że pozwolenie Markowi Michniewiczowi pełnienia obowiązków dyrektora miejscowego szpitala i jednoczesnego prowa...


  • Data:

Szczycieńska prokuratura ma za zadanie „prześcigać” szczycieńskiego starostę. Takie zadanie wynika z donosu, złożonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Uznało ono, że pozwolenie Markowi Michniewiczowi pełnienia obowiązków dyrektora miejscowego szpitala i jednoczesnego prowadzenia prywatnej działalności gospodarczej mogło być przestępstwem. Czemu popełnionym tylko przez Matłacha, a nie cały Zarząd Powiatu i czemu także nie przez Kijewskiego, skoro to za jego rządów i przy jego akceptacji podwójna praca Michniewicza uzyskała status quo – tego nie wiadomo.

Cała sprawa zaczęła się już w kwietniu, kiedy CBA przeprowadzać zaczęło kontrolę w szczycieńskim szpitalu. Jak twierdzi Matłach – kontrola sprowadzała się do zażądania przygotowania i udostępnienia przez ZOZ konkretnych, wybranych dokumentów - i tyle. Analiza „papierów” wystarczyła, by CBA orzekło o nieprawidłowościach i zażądało zwolnienia Michniewicza. To żądanie zostało spełnione w sierpniu, chociaż – najprawdopodobniej – dni Michniewicza i tak były już policzone, bo powiat wcześniej podjął decyzję o szpitalnej reformie: o powołaniu nowego menadżera i przeprowadzeniu komercjalizacji.

Mogło się wydawać, że sprawa została zamknięta i dla CBA nieistotna tym bardziej, że rzecznik prasowy tej instytucji nie był uprzejmy odpowiedzieć na zadane przez nas pytania. Najbardziej intrygowało nas (i o to pytaliśmy), „jak to się stało, że o ewentualnym naruszeniu tzw. ustawy antykorupcyjnej w ZOZ Szczytno agenci CBA dowiedzieli się - bagatela - dopiero po 9 (słownie: DZIEWIĘCIU) latach od zaistnienia tego faktu, co jest tym bardziej dziwne, że lokalne media swoje wątpliwości w tej kwestii niejednokrotnie wyrażały a zatem, przynajmniej w obszarze powiatu szczycieńskiego, nie jest to ŻADNA sensacja?”.


Reklama

Okazuje się jednak, że rządowe biuro sobie Matłacha nie upodobało. Zarówno zainteresowani, jak i postronni ze strony internetowej CBA mogli się dowiedzieć, że biuro powiadomiło prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na niedopełnieniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień poprzez to, że starosta: a) pozostawił Michniewicza pełniącym obowiązki dyrektora, a nie przerobił go na dyrektora „pełną gębą”, b) nie żądał od Michniewicza oświadczeń majątkowych.

- Jestem zdumiony formą funkcjonowania organów rządowych w sytuacji, kiedy o tak poważnych sprawach mnie dotyczących dowiaduję się z mediów, a nie oficjalną drogą od tychże organów – komentuje ostatnie wydarzenia starosta. Nie wydaje się zaniepokojony, choć z pewnością nie jest to dla niego sytuacja komfortowa. - Nie zamierzam podejmować żadnych kampanii czy działań wyjaśniających. Sprawę ma wyjaśnić prokuratura i z pewnością to zrobi – dodaje.

Co prawda obiektywizm szczycieńskiej prokuratury już został w lokalnym środowisku zakwestionowany, co oznacza, że w przypadku korzystnych dla Matłacha ustaleń te wątpliwości będą podsycane, bo do takich metod sprowadza się od zawsze „gra polityczna”, a ta najwyraźniej w Szczytnie już się rozpoczęła. My z ciekawości i dla ewentualnego prognozowania sięgnęliśmy po sprawozdanie CBA z rocznej działalności za 2011 rok, bo to najlepsze źródło dla oceny skuteczności działań tej instytucji w sytuacjach podobnych do tej, jaka jest w Szczytnie. Z tego sprawozdania wynika, że w efekcie przeprowadzonych 165 kontroli w kraju CBA skierowało 37 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które zaowocowały ostatecznie zaledwie dwoma aktami oskarżenia.

Reklama

Halina Bielawska



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama