Radni zdecydowali się jednak podnieść opłatę za miejski żłobek do kwoty 1500 zł. Wzrośnie też opłata za wyżywienie do 20 zł. Jak zapewniają podwyżki nie dotkną kieszeni rodziców, bo całe 1500 zł ma być pokryte przez rządowe programy taki jak „aktywny rodzic”, czy „babciowe”.
Radni jednogłośnie podjęli decyzję o podniesieniu opłat za pobyt dziecka w żłobku. Decyzja ta może budzić kontrowersje, jednak władze miasta zapewniają, że nie dotkną one bezpośrednio kieszeni rodziców.
Jak tłumaczą, całość kosztów zostanie pokryta z rządowych programów wsparcia, takich jak „Aktywny Rodzic” i „Babciowe”. Dzięki tym programom rodziny nie będą musiały dopłacać za opiekę nad swoimi dziećmi w miejskich żłobkach. Świadczenia mają obejmować pełny koszt pobytu dzieci do 1500 zł miesięcznie, co zastąpi dotychczasowe dofinansowanie żłobków przez ZUS.
Radny Tomasz Łachacz zwrócił uwagę na potencjalne ryzyko zmian w rządowych programach.
- Chciałbym, abyśmy byli czujni i uważni, bo na razie programy, które pokrywają w stu procentach koszty w żłobku działają, ale jeśli miałyby się one zmienić i rodzice mieliby dopłacać, to trzeba będzie podjąć nową uchwałę w tej sprawie – zaapelował podczas sesji Rady Miejskiej.
Sytuacja w żłobku miejskim w Szczytnie także uległa zmianie. Po raz pierwszy w historii placówki, pojawiły się wolne miejsca – aż 13. Dyrektor żłobka, Jolanta Kojro, zauważa, że tak duża liczba wolnych miejsc to efekt programu „babciowe”, który sprawił, że część rodziców wycofała zgłoszenia swoich dzieci.
- Rodzice otwarcie mówią, że dziećmi będzie opiekować się babcia, a oni chcą skorzystać z dofinansowania – wyjaśnia dyrektor.
Żłobek miejski w Szczytnie dysponuje 96 miejscami, z czego dwa oddziały znajdują się przy ul. Lanca, a dwa przy ul. Konopnickiej. W dniu 24 września zajętych było 83 miejsc. Jednak, jak zaznacza dyrektor Kojro, większość wolnych miejsc nie jest całkowicie wolna.
- Część dzieci trafi do naszej placówki w październiku i listopadzie, bo dopiero wtedy osiągną odpowiedni wiek. W rezerwie mamy 11 takich dzieci – dodaje.
Krytyk
Jak można mieć czelność twierdzić, że rodzice nie odczują podwyżek, skoro za wyżywienie dziecka chodzącego 20 dni w miesiącu trzeba będzie załpacić 400 zł?!