Piątek, 27 Czerwiec
Imieniny: Jana, Pauliny, Rudolfiny -

Reklama


Reklama

18 par butów i 9 kilometrów ciszy. Adam Gełdon znów zabrał ludzi w las


Janowo. Mglisty poranek, szelest liści i 18 par gotowych na wyprawę butów. W niedzielę odbyła się kolejna edycja Wędrówek Traperskich z Adamem Gełdonem. Start punktualnie o 9:00. Meta – gdzieś w sercu historii, pośród dębów, cieni i pruskich tajemnic.



Traperska Wędrówka z Adamem Gełdonem to połączenie ruchu, opowieści i uważnego słuchania lasu. Tym razem trasę wyznaczono na 9 kilometrów ścieżek w rejonie Janowa, wśród prastarych dębów i sosen, które – jak twierdził sam przewodnik – widziały więcej niż niejeden kronikarz.


Reklama


– Idziemy śladami tych, którzy byli tu przed nami – mówił uczestnikom Adam Gełdon, historyk i lokalny przewodnik. – Nie tylko ludzi. Również łosi, jeleni, lisów, a nawet… Prusów.

 


W niedzielnej wyprawie wzięło udział 18 osób. Każda z plecakiem, wygodnym obuwiem i gotowością na spotkanie z historią, która nie zawsze jest oczywista. Uczestnicy maszerowali przez miejsca, gdzie według dawnych przekazów mogły znajdować się osady plemienne, punkty obserwacyjne i szlaki wykorzystywane przez kupców i wojowników.

Reklama

 


Nie brakowało przystanków – raz przy powalonym dębie, innym razem przy zarośniętej polanie, na której według Adama Gełdona mogło kiedyś tętnić życie.


Wyprawy Adama Gełdona z cyklu Wędrówki Traperskie zyskują coraz większe grono sympatyków. Każda z nich to inna trasa, inna opowieść i nowi ludzie, którzy szukają czegoś więcej niż tylko „chodzenia po lesie”.

 

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama