Grzegorz Zapadka właśnie przeszedł do historii – dokładnie sekundę po północy, już 1 stycznia 2019 roku, formalnie stał się pierwszym powojennym burmistrzem Wielbarka. Odzyskanie praw miejskich trafi zapewne do podręczników historii regionu, a wraz z prawami znajdzie się tam godne miejsce i dla nowego burmistrza, a starego wójta. Wielbarska społeczność to wydarzenie uczciła niezwykle licznie i hucznie.
Wielkie świętowanie poprzedziła ostatnia w minionym roku i ostatnia ze stara nazwą sesja Rady Gminy. W jej trakcie uroczyście pożegnano wieś i witano miasto, a radni i goście równie uroczyście „pożegnali” wójta gminy Grzegorza Zapadkę.

Sylwestrową noc, a co najmniej północ – przełom pomiędzy starym – 2018 i nowym – 2019 rokiem w wielbarskim Parku Niepodległości spędziło kilka tysięcy osób. Witających Nowy Rok i prawa miejskie – zdaniem niektórych – było więcej niż podczas dożynek czy grzybowania. - I widać było ogromną przychylność, z jaką mieszkańcy Wielbarka odnoszą się do swojego wójta, a właściwie już burmistrza – komentuje specjalny wysłannik „TS” Zbigniew Gołda, autor publikowanych fotografii.

Organizatorzy wydarzenia zadbali o różne szczegóły. Szampana fundowała gmina i nikomu go nie zbrakło. Na tych, którzy nie rozgrzewali się podczas tańców – czekało ogromne ognisko, a na wszystkich słodycze i owoce, rozdawane – rzecz jasna – przez św. Mikołaja wspieranego przez nadobne pomocnice. A ponieważ Mikołajowe renifery odpoczywają po wcześniejszych wędrówkach, tym razem przybył on do Wielbarka... kajakiem.
W cieniu wydarzeń
Już we wtorek, 1 stycznia zapytaliśmy burmistrza Zapadkę, jak się czuje z „nową” funkcją.
- Normalnie, tyle że nie mogę jeszcze przyzwyczaić się do tego nowego nazewnictwa – śmieje się pan Grzegorz. - Trochę dziwnie się też czuję jako postać było nie było już historyczna, ale nie wiążę z tym jakichś wielkich oczekiwań. Sam jestem pasjonatem lokalnej historii i wiem, że za jakiś czas raczej niewiele osób będzie pamiętało o mnie, bo prawda jest taka, że pamięta się raczej same wydarzenia, a nie konkretne osoby. Sam nie pamiętam na przykład jak nazywał się burmistrz w 1910 roku, a był on wielce dla Wielbarka zasłużony, bo w ciągu dwóch lat jego rządów miasto bardzo się rozwinęło.

300-lecie za... 5 lat
Pierwsze życzenia noworoczne nowy burmistrz Wielbarka otrzymał już na schodach schodząc ze sceny, gdzie wspólnie z mieszkańcami nowego miasta w naszym powiecie witał Nowy Rok.
- To było naprawdę fajne uczucie – mówi burmistrz Grzegorz Zapadka. - Bawiło się łącznie około półtora tysiąca osób. Myślę, że mieszkańcy Wielbarka naprawdę czekali na tę noc.

Po 73 latach Wielbark odzyskał prawa miejskie. Co ciekawe za pięć lat, dokładnie 21 lipca Wielbark będzie świętował 300-lecie nadania praw miejskich. - I dzięki wydłużeniu samorządowej kadencji do 5 lat przypadnie mi w udziale świętowanie również tej rocznicy – dodaje z uśmiechem burmistrz Grzegorz Zapadka.
Miasta w dziejach i liczbach
Wielbark po raz pierwszy prawa miejskie uzyskał 21 lipca 1723 roku. Nadał je król pruski Fryderyk Wilhelm. Tydzień wcześniej prawa miejskie otrzymało Szczytno. Najstarszym miastem w naszym powiecie jest jednak Pasym, bo od 1386 roku. Podobnie jak Wielbark, Pasym stracił prawa miejskie w 1946 roku, a za sprawą ówczesnego wójta – burmistrza Wiesława Nosowicza odzyskał w 1997 roku. Korzystając z okazji znacznie wówczas przesunięto granice administracyjne miasta, dzięki czemu - co ciekawe – Pasym ze swoimi 15,18 km² jest obecnie znacznie większy od Szczytna (10,62 km²).
Mam nadzieję, że ten pomysł odniesie sukces. Mam rodzinę w Wielbarku. Fajnie byłoby wsiąść rano w pociąg, odwiedzić ich i wieczorem wrócić.
Nidziczanin
2025-11-12 10:25:22
Piekna trasa i Piekny pomysl :)
Tadek
2025-11-11 15:18:41
Wow, jak najszybciej do realizacji! :) Oby „Wielbarscy biegaczo rowerzyści” nie przekształcili tej linii w ścieżkę rowerową! Tak jak stalo sie z linia Szczytno Biskupiec :(
Pozytyw
2025-11-10 09:22:28
Na tak ogromny kredyt panie Ochman, wymagana jest zgoda mieszkańców, bo to oni będą go spłacać. Pan się zawiniesz a ludzie zostaną z pańskim długiem.
Polak
2025-11-07 19:53:36
Autor powinien poćwiczyć podstawy arytmetyki, ponieważ różnica pomiędzy najtańszą ofertą a kwotą jaką Urząd przeznaczył na realizację wynosi około 2 milionów a czterech.
kid65
2025-11-07 13:57:37
Żałosna banda na państwowym garnuszku, czyli za 2 lata koszt to 4 miliony. Komunizm wraca :) Dlaczego w takim razie nowa spółka nie wystartuje w przetargu skoro ma być tańsza? Bo nie chodzi o to żeby było taniej, tylko żeby nakarmić swoich.
Piotr
2025-11-07 09:24:55
gdzie pracuje zona matlacha
wojt jaskol stasiek
2025-11-06 17:28:15
Nasz burmistrz to tuskowy człowiek a więc podatki w górę
Bogus
2025-11-06 09:51:48
Cena zaporowa lub nie. Żeby artykuł był kompletny trzeba by było pokazać orientacyjne wyliczenia w każdym z wariantów. Napisać że te 200zl to opłata na 20lat ale poza tym jest koszt trumny a potem pomnik. Spopielone ciało można pochować i 0od pomnik i do kolumbarium. Wystarczyło pokazać różne warianty wyliczeń ale lepiej było zrobić wielkie bum bo po co komu normalny artykuł prawda?
Kamil
2025-11-06 07:07:28
Korzyść dla środowiska hmm...no ale jeżeli zostaną one powtórnie wykorzystane to znaczy że ktoś je sprzeda komuś żeby ten ktoś coś z nich zrobił i zarobił. Znaczy zarobi ten co je zbierze i ten drugi co je sprzeda. To jest główny cel tej akcji o którym nic nie napisano zapewne przez jakiś pospiech lub przeoczenie...
Jan
2025-11-06 05:12:34