Poniedziałek, 12 Maj
Imieniny: Igi, Mamerta, Miry -

Reklama


Reklama

Woda płynęła środkiem


To była prawdziwa powódź. Woda z impetem przerwała kanał melioracyjny i wdarła się do gospodarstwa. Potem było już tylko gorzej. – Na podwórku sporej wielkości jeziorko, zalany garaż i piwnica – żali się Zygmunt Kowalewski. Mężczyzna winą obarcza władze i ekologów.

Tegoroczne silne ulewy dały się we znaki nie tylko mieszkańcom m...


  • Data:

To była prawdziwa powódź. Woda z impetem przerwała kanał melioracyjny i wdarła się do gospodarstwa. Potem było już tylko gorzej. – Na podwórku sporej wielkości jeziorko, zalany garaż i piwnica – żali się Zygmunt Kowalewski. Mężczyzna winą obarcza władze i ekologów.

Tegoroczne silne ulewy dały się we znaki nie tylko mieszkańcom miasta, ale i wsi. Intensywne deszcze sprawiły, że poziom wody w wielu rzeczkach i rowach melioracyjnych przekroczył stan krytyczny. Woda wylewa się z koryt i dokonuje zniszczeń w wielu gospodarstwach rolnych. Tak było w Siódmaku, w gminie Szczytno, gdzie podwórko jednego z rolników przez 6 dni pozostawało pod wodą. W środę, 6 lipca woda przerwała pobliski rów melioracyjny. W krótkim czasie mieszkańcy zobaczyli, że wlewa się na podwórko. Żywioł nie oszczędził też garażu i piwnicy. – Trwoga. Nie można było wyjść z domu. Środkiem podwórka płynął rwący potok – żali się Zygmunt Kowalewski. – Od razu wezwałem pomoc – dodaje.


Reklama

Reklama

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama