Sobota, 27 Kwiecień
Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty -

Reklama


Reklama

To 134 kroki drogowej głupoty – mówi wprost Zygmunt Rząp


Droga Olszyny – Szczytno usłana jest śmiercią. - Naliczyłem tam 24 „groby” - mówi Zygmunt Rząp, były sołtys Olszyn, dziś radny powiatowy. Na drodze trwają prace remontowe, powstaje nawet wzdłuż niej ścieżka pieszo – rowerowa. Z inwestycji pan Zygmunt jest zadowolony, ale ma do jej wykonania kilka mocnych zastrzeżeń. Interweniował już w tej sprawie nawet w ministerstwie infrastruktury.



To najmocniejsze zastrzeżenie to brak połączenia chodnika biegnącego przez wieś ze ścieżką pieszo - rowerową.

 

- To 134 kroki drogowej głupoty – mówi wprost Zygmunt Rząp. - Jak można przy tak ogromnej inwestycji przeoczyć coś takiego. Ludzie do ścieżki będą musieli przebijać się rowem i niebezpiecznym poboczem. To zaledwie jakieś 100 metrów, co za problem było tam położyć chodnik, aby było bezpiecznie i wygodnie?

 

Przebudowa drogi Olszyny – Szczytno trwa od 2021 roku i ma zakończyć się w czerwcu tego roku.

 

- Prace idą ładnie, nie mam tu zastrzeżeń, ale potworzono mnóstwo bezsensownych „dziur”, które mogą być niebezpieczne – żali się Rząp. - Oprócz chodnika nie ma też bezpiecznych przejść z innych osiedli, czy domów wzdłuż tej całej drogi. To jakiś absurd. Buduje się ścieżkę pieszo – rowerową, aby było bezpieczniej, ale nie zapewnia się już bezpiecznego dostępu do niej. Coś tu jest nie tak.


Reklama

 

Rząp interweniował w tej sprawie już niemal wszędzie.

 

- W oddziale GDDKiA w Szczytnie, Olsztynie, Warszawie... Zadzwoniłem nawet do Ministerstwa Infrastruktury – mówi. - Każdy, gdy słyszy, co na tej drodze się dzieje, mówi, że to głupota! Wszyscy dodają jednak, że na telefon nie dostanę żadnej odpowiedzi, że muszę pisać pisma. I napiszę – zapowiada. - Jeszcze w tym tygodniu je wyślę. Jak nie podziała, to trzeba będzie tu z kilku ministrów zaprosić, położyć ich na tym 100- metrowym odcinku, przejść się po ich plecach i może zrozumieją...

 

Zygmunt Rząp zastanawia się, kto projektuje tak ogromne inwestycje i popełnia tak istotne błędy.

 

- Przecież to są miliony, a taki 100-metrowy chodnik to grosze – mówi. - Piękną i potrzebną inwestycję niszczy się takimi głupotami. Szkoda. Jeśli pisma nie poskutkują, to mieszkańcy wyjdą i zablokują tę drogę, aby zwrócić uwagę na tę głupotę – grozi radny powiatowy. - Bo widzę, że na nasze władze tylko takie rzeczy działają. O remont tej drogi walczyliśmy od niemal 10 lat. Ludzie ginęli i nic. Naliczyłem tam aż 24 przydrożne „groby”. Przecież to z urzędu powinno być przybudowane. To droga śmierci. A wzięli się za tę inwestycję, gdy zebraliśmy niemal 3 tysiące podpisów z apelem. Dziwnych czasów dożyliśmy. Trzeba prosić i grozić, aby być wysłuchanym...

Reklama

 

Odcinek DK 53, który jest modernizowany, ma 5,5 km długości. Koszt inwestycji to 30 mln zł.



Komentarze do artykułu

anna

widzę, iż redakcja zamieszcza tylko wybrane komentarze swojego tekstu :)

Gabi

Czy potrzebne aż pisma, sami nie widzą?

Zdzysk

jaka władza takie są ich widoczne efekty pracy do dupy

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama