Zwykły dzień w miejskim autobusie zamienił się w coś niezwykłego dzięki Sławomirowi Dziczkowi, kierowcy linii numer 1 w Szczytnie. 2 grudnia, jak co dzień, wiózł pasażerów, w tym dzieci zmierzające do szkół. W pewnym momencie zauważył, że jedna z uczennic zagapiła się i przejechała swój przystanek. Dziewczynka rozpłakała się. Co zrobił pan Sławomir? Zawrócił autobusem z trasy, by podwieźć ją do szkoły.
Ten prosty, ale jakże wyjątkowy gest poruszył nie tylko pasażerów, ale i mieszkańców Szczytno. W czasach, gdy pośpiech i anonimowość stają się codziennością, postawa pana Sławomira przypomina, jak ważna jest empatia i troska o innych.
Sławomir Dziczek to człowiek związany z Zakładem Komunikacji w Szczytnie od 32 lat. Jak sam mówi, traktuje swoją pracę nie tylko jako obowiązek, ale również jako możliwość kontaktu z ludźmi i niesienia im drobnej pomocy.
– To była szybka decyzja. Wiedziałem, że mogę jej pomóc, a to nie wymagało wiele – powiedział skromnie.
Jego postawę docenił burmistrz Stefan Ochman, który zaprosił pana Sławomira do swojego gabinetu na kawę i osobiście podziękował za ten wyjątkowy gest.
– Takie działania pokazują, że nie tylko kompetencje są ważne, ale przede wszystkim serce w wykonywaniu codziennej pracy – podkreślił burmistrz.
że tak powiem
pracowałem ze Sławkiem w innym zawodzie - w porządku gość